reklama
wiolkast rzeczywiscie nie moge spac juz tradycyjnie od 4.30, nienawidze tez lezec bezczynnie w lozku wiec wstaje- przez godzine dochodze do siebie z powodu obrzekow i scierpnietych rak i nog. Dzis rano zaczelam powatpiewac w to, ze dam rady dotrwac do tego porodu, a dopiero bede zaczynac 38tc, a rodzinne obciazenie mam w kierunku przenoszenia ciaz:-( . Moj M sie na mnie denerwuje, zebym dala dziecku spokoj i nie wypychala go podswiadomie, niemniej jednak moje mysli podazaja w zupelnie tym kierunku.
Marcepanowa doskonale Cie rozumiem chociaz mam nieporownywalnie lepiej w domu, ale tez juz marze o rozwiazaniu, a z drugiej strony wiem, ze 18
03. Troszke zazdroszcze Ci tego, ze znasz termin-zawsze tak jakos pewniej sie czlowiek czuje, a ja moge sie borykac z porodem jeszcze bite 3-4 tygodnie
Na KTG nie pojawiaja mi sie skurcze( ja mialam robione krotkie zapisy tylko 10min), w domu odkad zaczelam zmniejszac dawki lekow odczuwam skurcze macicy, na ogol kiedy gwaltownie sie porusze, cos podniose- sa one zupelnie bezbolesne. Szyjke mam dluga, dziecko nie wstawione do kanalu- moja dr mowila, ze poki co zero widokow na szybszy porod...no i biore jeszcze leki i Mg, ale je zmniejszam.
Ja mysle Marcepanowa, ze dotrwasz- tylko sie nie denerwuj tymi skurczami, bo stres nie jest dobry. Ufam, ze te 9, 10 dni dasz rade- jest duza nagroda za te Twoje trudy szpitalno- swedzeniowe- 0,5 roku wiecej spedzone z Malutka. Trzymam kciuki!!!
Marcepanowa doskonale Cie rozumiem chociaz mam nieporownywalnie lepiej w domu, ale tez juz marze o rozwiazaniu, a z drugiej strony wiem, ze 18
03. Troszke zazdroszcze Ci tego, ze znasz termin-zawsze tak jakos pewniej sie czlowiek czuje, a ja moge sie borykac z porodem jeszcze bite 3-4 tygodnie
Na KTG nie pojawiaja mi sie skurcze( ja mialam robione krotkie zapisy tylko 10min), w domu odkad zaczelam zmniejszac dawki lekow odczuwam skurcze macicy, na ogol kiedy gwaltownie sie porusze, cos podniose- sa one zupelnie bezbolesne. Szyjke mam dluga, dziecko nie wstawione do kanalu- moja dr mowila, ze poki co zero widokow na szybszy porod...no i biore jeszcze leki i Mg, ale je zmniejszam.
Ja mysle Marcepanowa, ze dotrwasz- tylko sie nie denerwuj tymi skurczami, bo stres nie jest dobry. Ufam, ze te 9, 10 dni dasz rade- jest duza nagroda za te Twoje trudy szpitalno- swedzeniowe- 0,5 roku wiecej spedzone z Malutka. Trzymam kciuki!!!
pikoik
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2013
- Postów
- 59
och mi sie juz chyba zbliza ta chwila bo dostalam strasznego apetytu ciagle jestem glodna i znowu pojawily sie u mnie jakies wahania nastroju, a glod mi dokucza non stop. w nocy budze sie juz przed 3 i nie moge juz zasnac za to w dzien ucinam sobie godzinna drzemke i to calkowicie mnie regeneruje. synek w nocy rozrabia w brzuchu wiec bedzie chyba nocnym markiemczy ktoras z Was tez ma taki apetyt? marcepanowa jestes mega dzielna, dosc ze w szpitalu to jeszcze dieta. ale juz niedlugo. u mnie ktg bez zadnych rewelacji, we wtorek ide do gin jak dotrwam i mam nadzieje ze synus nie wazy wiecej niz 3500, choc strasznie mi ciazy brzuchol jakby conajmniej 5 kg wazyl
Marcepanowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2013
- Postów
- 975
Dziękuję Wam dziewczyny .
Nie mam wyboru. Muszę jakoś wytrwać, ale szczerze mówiąc nie życzę największemu wrogowi cholestazy ciążowej. U mnie próby wątrobowe są nieznacznie przekroczone ( ALT,ASP na poziomie kilkadziesiąt, sto), poczytałam dzisiaj trochę o tej chorobie i są kobiety, które mają nawet próby na poziomie 1000. Z resztą, podobno w kolejnej ciąży choroba rozwinie się znacznie szybciej, więc trzeba od samego początku tłamsić ją w zarodku :-(. Dieta i leki od początku. Co do jedzenia, to idzie się przyzwyczaić, mogę jeść w niedużych ilościach 5 razy dziennie, ostatni posiłek do 18:00, lista produktów dosyć uboga . Jak zostanę Matką Karmiącą to będę przeszczęśliwa, bo nagle okaże się, że mogę dużo więcej produktów jeść niż teraz ( cholestaza kończy się z chwilą wyciągnięcia łożyska ). Najgorsze są noce, wtedy świąd się nasila, w domu nie dałabym rady, tutaj dostaję tabletkę uspokajającą ( głupiego Jasia ) i udaje mi się jakoś przespać do 2-3, później idę pod prysznic i udaje mi się dospać do 6. Ech ...
Eve, strasznie krótkie masz te zapisy KTG , w ciągu 10 minut to nawet nie zdążyłabym obudzić córy, żeby się jakieś ruchy zapisały ...
Dobrze, że póki co nie mam jakichś skurczów. Jakby się coś zaczęło wcześniej to od razu biorą mnie pod nóż .
Mysza, mogłabym już spokojnie mieć cesarkę 14tego, ale ustaliłam z lekarzami, że podtrzymamy ciążę do 18tego, żebym miała roczny macierzyński. Paranoja, mogłabym się męczyć 4 dni krócej, ale szkoda mi tego czasu dla córy...
Zobaczymy, na KTG zaczęły mi się pisać lekkie napięcia brzucha, ciekawe, czy dam radę wytrzymać tydzień ...
Nie mam wyboru. Muszę jakoś wytrwać, ale szczerze mówiąc nie życzę największemu wrogowi cholestazy ciążowej. U mnie próby wątrobowe są nieznacznie przekroczone ( ALT,ASP na poziomie kilkadziesiąt, sto), poczytałam dzisiaj trochę o tej chorobie i są kobiety, które mają nawet próby na poziomie 1000. Z resztą, podobno w kolejnej ciąży choroba rozwinie się znacznie szybciej, więc trzeba od samego początku tłamsić ją w zarodku :-(. Dieta i leki od początku. Co do jedzenia, to idzie się przyzwyczaić, mogę jeść w niedużych ilościach 5 razy dziennie, ostatni posiłek do 18:00, lista produktów dosyć uboga . Jak zostanę Matką Karmiącą to będę przeszczęśliwa, bo nagle okaże się, że mogę dużo więcej produktów jeść niż teraz ( cholestaza kończy się z chwilą wyciągnięcia łożyska ). Najgorsze są noce, wtedy świąd się nasila, w domu nie dałabym rady, tutaj dostaję tabletkę uspokajającą ( głupiego Jasia ) i udaje mi się jakoś przespać do 2-3, później idę pod prysznic i udaje mi się dospać do 6. Ech ...
Eve, strasznie krótkie masz te zapisy KTG , w ciągu 10 minut to nawet nie zdążyłabym obudzić córy, żeby się jakieś ruchy zapisały ...
Dobrze, że póki co nie mam jakichś skurczów. Jakby się coś zaczęło wcześniej to od razu biorą mnie pod nóż .
Mysza, mogłabym już spokojnie mieć cesarkę 14tego, ale ustaliłam z lekarzami, że podtrzymamy ciążę do 18tego, żebym miała roczny macierzyński. Paranoja, mogłabym się męczyć 4 dni krócej, ale szkoda mi tego czasu dla córy...
Zobaczymy, na KTG zaczęły mi się pisać lekkie napięcia brzucha, ciekawe, czy dam radę wytrzymać tydzień ...
Strasznie to wszystko brzmi z tym swiadem :-( i z ta dieta tez- ja pod wzgledem jefzenia jestem bardzo niepohamowana i nawet jak mnie cos boli to ogranicze sie na 2 dni, a potem na 3 dzien zjem za te poprzednie dni wsxystko co mi szkodzi, bo mam taka ochote. Dla mnie dieta na dluzsza mete to katorga.
Ja mialam KTG tylko prywatnie poki co, ale moja Tosia ma taka opcje wgrana, ze jak sie poloze na lewym boku to bez wzgledu na wdzystko zaczyna sie wesole miadteczko i szaleje niemilosiernie- wszyscy sie temu dziwia .
Pikoik- ja mialam duzo napadow glodu poczawszy od 2 trymestru. Nieraz M patrzy na mnie i oczom nie wierzy, a ze zna sie na dietetyce chodzi za mna i powtarza mi, ze nie mam takiego zspotrzebowania i ze tego jem za duzo, tego za malo itd. Ma troche racji, ale jak sie powstrzymac ?
Ja mialam KTG tylko prywatnie poki co, ale moja Tosia ma taka opcje wgrana, ze jak sie poloze na lewym boku to bez wzgledu na wdzystko zaczyna sie wesole miadteczko i szaleje niemilosiernie- wszyscy sie temu dziwia .
Pikoik- ja mialam duzo napadow glodu poczawszy od 2 trymestru. Nieraz M patrzy na mnie i oczom nie wierzy, a ze zna sie na dietetyce chodzi za mna i powtarza mi, ze nie mam takiego zspotrzebowania i ze tego jem za duzo, tego za malo itd. Ma troche racji, ale jak sie powstrzymac ?
Marcepanowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2013
- Postów
- 975
Hihi:-),
Eve, nie wiedziałam, że u Ciebie też będzie mała Antosia ...
DZIEWCZYNY, KOLEJNA FALA CIĘŻARNYCH PRZYBYŁA DO Ż.!!!
Łóżka obstawione do ostatniego na patologii, porodowych i poporodowych.
W moim pokoju w nocy zmieniały się rodzące na jedynym wolnym łóżku
W końcu, jak już zostałam po raz milionowy przebudzona, to zapytałam w półśnie dziewczynę, która przyjechała rodzić, którą rodzącą tej nocy na tym łóżku jest z kolei HAHAHAH.
Eve, nie wiedziałam, że u Ciebie też będzie mała Antosia ...
DZIEWCZYNY, KOLEJNA FALA CIĘŻARNYCH PRZYBYŁA DO Ż.!!!
Łóżka obstawione do ostatniego na patologii, porodowych i poporodowych.
W moim pokoju w nocy zmieniały się rodzące na jedynym wolnym łóżku
W końcu, jak już zostałam po raz milionowy przebudzona, to zapytałam w półśnie dziewczynę, która przyjechała rodzić, którą rodzącą tej nocy na tym łóżku jest z kolei HAHAHAH.
Ostatnia edycja:
pikoik
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2013
- Postów
- 59
marcepanowa calkiem mozliwe ze za tydzien same bedziemy czescia tej fali hihi a byl jakis halny czy cos? uff no to pieknie jak nie ma nawet jednego wolnego lozka bedziemy musialy opanowac jakis inny oddzial szpitalny:-) mam nadzieje ze w dzien troszke odsapniesz, to juz nasze ostatnie chwile oficjalnie w dwupaku kiedy mozemy troszke bezkarnie zapasc w drzemke kiedy nam sie podoba
eve no ja wiem cos o takich napadach i ciezko wtedy racjonalnie myslec, wiadomo ze nie objadam sie smieciami ale ciezko zjesc mala porcje kiedy caky czas czuje glod, dzis zjadlam sniadanie o 5 i wlasnie mnie tak ssie w zoladku ze zjem chyba pol lodowki, ech mowie Wam nie zdziwie sie jak u mnie to bedzie tuz tuz. a tak z innej beczki czy ktoras z Was bedzie skladac wniosek o becikowe bo teraz sa nowe warunki i biora pod uwage dochod rodziny, jestem troszke juz zorientowana w temacie, ale chcialam to obgadac na szerszym forum bo mam troche watpliwosci.
eve no ja wiem cos o takich napadach i ciezko wtedy racjonalnie myslec, wiadomo ze nie objadam sie smieciami ale ciezko zjesc mala porcje kiedy caky czas czuje glod, dzis zjadlam sniadanie o 5 i wlasnie mnie tak ssie w zoladku ze zjem chyba pol lodowki, ech mowie Wam nie zdziwie sie jak u mnie to bedzie tuz tuz. a tak z innej beczki czy ktoras z Was bedzie skladac wniosek o becikowe bo teraz sa nowe warunki i biora pod uwage dochod rodziny, jestem troszke juz zorientowana w temacie, ale chcialam to obgadac na szerszym forum bo mam troche watpliwosci.
Marcepanowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Styczeń 2013
- Postów
- 975
Obłożenie jest ponoć wszędzie . Dwie dziewczyny ode mnie z pokoju trafiły na Ż. w zeszłym tygodniu, jeżdżąc najpierw na Galla, Kopernika i na Ujastek, bo nigdzie nie było miejsc . U nas wypełniły ostatnie łóżka. Nie wiem, jak to jest, że długo, długo nic, a później jest zlot...
Co do diety, jakbyście miały reakcje alergiczną na każdą rzecz spoza listy to nie miałybyście trudności z trzymaniem diety
Pikoik, a u Ciebie jakieś skurcze są?
Co do diety, jakbyście miały reakcje alergiczną na każdą rzecz spoza listy to nie miałybyście trudności z trzymaniem diety
Pikoik, a u Ciebie jakieś skurcze są?
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
Podziel się: