reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Żeromskim

reklama
Marcepanowa, cudowna lista, właśnie wysłalam do M, a sama skończyłam sprzątać całą kuchnie z łazienką, odkurzać mieszkanie i myć podłogi i... paaadam - ot taki prezent sama na Dzień Bab musiałam sobie zafundować :baffled:

Margosia
, ja polecam olej ze słodkich migdałów, tzn, ja uzywam i póki co ani widu ani słychu o "brzydulach", ale tak jak wiolkast mówi - większość to i tak kwestia genów. Ja również stosuje masaże wodne, na przemian ciepła z zimna wodą :).

Girin - glukoza nie taki diabeł straszny jak go malują. Ja już jestem po i też mocno sie stresowałam bo koleżanki nastraszyły mnie wymiotami, nudnościami i innymi takimi. Okazało się że napój całkiem mi smakował :szok: i nic a nic mi sie nie działo. Ja rownież M jak mama czytałam i z komórki na fb gadalam z koleżanką :). (tylko wieczorem upewniej się ze masz baterie naładawoną, jeśli masz w komórce neta).

Co do bakterii w moczu, to nie pomogę za bardzo. Ja z kolei zmagam się z ureaplazmą:wściekła/y:. Juz po antybiotykoterapii i powtórnym badaniu, teraz tylko czekam na wyniki i oby tym razem wynik był negatywny :). Oczywiście mojego M na takie badanie nie udało mi się wysłać bo przecież on nie bedzie przed nikim się rozbierał :|, łapy opadają dosłownie, mówie wam :baffled:
 
witam, jesli mogę cos poradzic na te bakterie w moczu;)
Te dolegliwości mam często b ędąc w ciaży i wcześniej tez, mój ginekolog zawsze razi tydzień Uroseplu 3razy po dwie tabletki, w połączeniu z witamina C, zakwaszanie organizmu, picie około 3 litrów ciepłych płynów, wykluczyc kawe i herbate. Po tygodniu z Uroseptem, kolejny tydzień lub dwa z preparatem zurawinowym dozwolonym w ciąży PROURO, jedna tabletka dziennie, dodawac tez witaminke C, u mnie już dwa razy podziałało a bóle były straszne i myslałam juz o najgorszym....W każdym razie to leki naturalne, mój ginekolog unika mocniejszych leków, nie zawsze tak sie da, ale u mnie podziałało. Życzę zdrowia;)
W środe miałam kolejna wizytę, super widok na usg-córeczka ssała kciuk-TAK SŁODKO!, lekarz i ja wpareznie w ekran;) lekarz dodaje -śliczna buźka! ;) pozdrawiam
 
Może któraś z was mi pomoże bo mam pewne wątpliwości co do lekarza pediatry. Na SR mówili, że trzeba po porodzie podać ośrodek do którego maja wysłać dokumenty dzidziusia, ja nie chce korzystać z najbliższej przychodni czy w związku z tym mam się wcześniej udać do wybranej przychodni i lekarza i zapytać czy zapiszą mi Malutką czy z marszu podać placówkę po porodzie?
Ja wiem, że za wcześnie na takie rozterki ale jak mi jakaś myśl wpadnie do głowy to już spokoju nie da:-)

Szczerze to nie wpadłam na to , żeby zapytac położną a też mnie to interesuje...
Może któraś z świeżo upieczonych mamuś nam podpowie ? :-)
 
Co do bakterii w moczu, to nie pomogę za bardzo. Ja z kolei zmagam się z ureaplazmą:wściekła/y:. Juz po antybiotykoterapii i powtórnym badaniu, teraz tylko czekam na wyniki i oby tym razem wynik był negatywny :). Oczywiście mojego M na takie badanie nie udało mi się wysłać bo przecież on nie bedzie przed nikim się rozbierał :|, łapy opadają dosłownie, mówie wam :baffled:

A robiłaś specjalne badania i stad wiesz o tej bakterii? Czy lekarz z badania moczu wywnioskował? Jakieś szczególne objawy?
Powiem, że nie słyszałam o tym wcześniej, ale ogólnie to ja do "zielonych" należe :)
 
Dziewczyny dziękuję za informacje odnośnie położnej środowiskowej:-D
Kalita
szczerze współczuje ale głowa do góry i do przodu-pozytywne myślenie to podstawa, zwłaszcza w ciąży kiedy nerwy nie służą niczemu dobremu:no:
Bombek mnie tak przestraszył, że biorę się za prasowanie:baffled:.
 
Bombek mnie tak przestraszył, że biorę się za prasowanie:baffled:.
Leżę cały dzień, pobolewania po tej końskiej dawce Asmagu na tą chwilę minęły. Zaczynam wierzyć że to jakiś falstart, ale mnie strachu też nieźle napędziło. Szczególnie, że nie dalej jak we wtorek lekarz był zaskoczony, że jeszcze Acardu nie odstawiłam, że dziecko ma kruche naczynia i przy przeciskaniu przez kanał grożą wylewy i że poród powinien się odbyć najwcześniej za 3 tygodnie :baffled:. Podczas, gdy mały chyba przez cukrzyce jest już wagowo spory (3100g) i za te parę tygodni to pewnie jeszcze podrośnie.
W każdym razie szpitalnie jestem odprasowana ;-) i trochę popakowana od pukać od wszelkiego wypadku.
 
Test z glukoza mialam 3 razy- za 2. razem bylo ze mna na prawde zle, ale doszlam do tego, ze to z powodu cieplego napoju wiec uprosilam Pania w Diagnostyce ostatnio, zeby mi podala glukoze w zimnej wodzie- nie chciala, ze to niby sie nie rozpuszcza...rzeczywiscie sie nie rozpuszcza i beda plywac kawaleczki glukozy, ale ja to wole i tak sto razy bardziej. Wazne tez zeby pic jednym lykiem, bo wtedy nie czuje sie smaku. Bedzie dobrze- ja 2 godz siedzialam w zimnym samichodzie czytajac Anne Karenine. Zimno bardzo pomaga na mdlosci.

Ja mam mocz bez bialka :-D lol- ale sie ciesze!!!!
 
reklama
Bombek, no to leż i odpoczywaj. Dobrze, ze na strachu się skończyło:-D Niech dzidziuś jeszcze siedzi spokojnie w brzuszku skoro ma czas:-)
eve. super, że dobry wynik- glukoza jest do przeżycia ale ciesze się , że musiałam przez to przejść tylko raz:-D
 
Do góry