Girin, najgorsze dla mnie przy glukozie było to czekanie, ale jakoś dałam radę. nie zapomnij wziąć w buteleczce soku z cytryny do dolania do glukozy - to pomaga ją "przetrawić"
Dziękuję za rade z tym sokiem, ciekawe czy mi pielęgniarka pozwoli. A tego czekania nawet nie mogę sobie wyobrazić, brr. Wszędzie jest napisane aby przez 2 godziny zachować normalną aktywność a kobieta w laboratorium poinformowała mnie, że mam kwitnąć na korytarzu i ewentualnie czytać książkę
Marcepanowa, to jest świetne!!! Mój jak tylko wróci z pracy będzie musiał to przeczytać, może coś tam do niego dotrze