reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Żeromskim

Lena jeśli chodzi o wychodzenie na spacer, to pewnie zależy od pogody, ja jak urodzę na początku czerwca i będzie ciepło to nie mam zamiaru czekać 2 tyg. na pierwsze wyjście na spacer ;) dlatego też ja już wybrałam wózek, 3w1 FYN 4DS JEDO 2013 +MAXI COSI CITI +GRATISY! (3067209299) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Rodzice się zdeklarowali że większą część pieniążków dołożą do wózka dlatego zdecydowaliśmy się na ten model. Ma bardzo dobre opinie a przede wszystkim widzieliśmy go na żywo, bardzo nam się podoba i fajnie się go prowadzi.
 
reklama
Lena, na poranione sutki świetnie się sprawdza Bepanthen i nie trzeba go zmywać przed karmieniem, więc wygodnie.
Dodatkowo nawet jeżeli się nie przyda na sutki (czego wszystkim i sobie życzę!), to super sprawdza się też do odparzonej pupci malucha, więc się nie zmarnuje. Ja mam zamiar tym razem kupić wcześniej i mieć w zapasie poprzednio ulubiony mąż musiał latać na gwałt do apteki.
 
ufff, dobiłam do końca. żeby nie było, podczytuję Was na bieżąco z komórki ;)

Marcepanowa, trzymam kciuki. myślałam, że zdążą Cię wypisać do domu, ale skoro takie są zalecenia to lepiej się przemęczyć. powinnaś dostać jakąś honorową kartę VIPa za pobyt i cierpliwość :D

Wesolutka, Twoje posty wywołują u mnie duży uśmiech na twarzy :) zazdroszczę już Olci po drugiej stronie brzuszka, ja jeszcze na swoją królewnę muszę cierpliwie poczekać :)

aninek, betina dziewczyny, nie dajcie się prosić... :) kolejne relacje z porodów by się przydały i świeże komentarze kolejnych szczęśliwych mam!
 
Hej dziewczyny, któraś pytała kto jest z N.Huty-ja jestem z Czyżyn. Mam do Was pytanie odnośnie położnej środowiskowej, czy wybiera się ją na szkole rodzenia czy ze swojej przychodni? Bo ja już jestem w 20 t.c. i czy powinnam już wybrać swoją położną??
 
Cześć Dziewczyny :happy2:!!

Co do jedzenia, to faktycznie, tak jak pisze Wesolutka, jest kiepskie, no i pory takie, jak napisała - 7:30 śniadanie, 12:30 obiad, 17:00 kolacja ( potem już nic :baffled:).
Śniadanie i kolacja są zawsze wg jednego schematu tzn. białe pieczywo, trochę takie bułkowe, ze 3 kromki, do tego kosteczka masła 1cm na 2 cm i jakiś dodatek, najczęściej łyżka białego sera rozrobionego ze śmietaną albo ze 3-4 plasterki szynki, albo sera żółtego albo łyżka dżemu. Szczerze mówiąc, to ja zawsze wykorzystuję pieczywo, a masło i dodatek oddaję, bo jestem przeczulona na punkcie chemii w żywności, a ta, którą tu dają nie wygląda na taką bez emulgatorów. Także wędlinę i sery mam swoje.
Na obiad jest zawsze zupa na bazie warzyw, w zasadzie codziennie ma ten sam posmak, tylko lekko się różni, ale nawet się do niej przyzwyczaiłam i zjadam codziennie do końca ( z resztą dużo jej nie ma ;-)), drugie danie to z reguły ziemniaki, dodatek w postaci surówki i mięso. Raczej tez udaje mi się jakoś zjeść, przy czym, ja jestem na ścisłej diecie wątrobowej, więc dostaję lżejszą wersję tego, co pozostałe dziewczyny ( dostaję to, co mamy karmiące ) i uważam, że moje drugie danie jest bardziej zjadliwe niż to, co dostaje reszta. To, co mogę zapisać na plus, to przy diecie szpitalnej, bardzo ładnie mi się poprawiły w krótkim czasie próby wątrobowe, więc ja nie mam na co narzekać, bo i tak nic wyjątkowego bym nie mogła teraz jeść :happy2:. Z resztą, podczas krótkiego pobytu po porodzie dacie radę :biggrin2:, a mnie się już dawno żołądek skurczył, więc dużo do szczęścia mi nie potrzeba ;-)...

Lenka,na szczęście ja już dawno mam całą wyprawkę łącznie z wózkiem przygotowaną, więc w zasadzie przynajmniej tym się nie muszę martwić :happy2:.
Katarinna, ja też kupiłam Bepanthen, który poleciła mi koleżanka, która rodziła na Ż. 9 miesięcy temu i wtedy wszyscy polecali Bepanthen, a teraz jak byłam w odwiedziny u koleżanki z pokoju, która rodziła w poniedziałek, to mówiła, że jest wielka nagonka na Bepanthen i wielce promują Linomac:confused:. I bądź tu kobieto mądra...

Zibka, teoretycznie dałoby radę, żebym wyszła do domu, ale w sytuacji, gdy zależy mi na tym, żeby cesarka była 18.03 w związku z rocznym macierzyńskim , to muszę cierpliwie siedzieć tutaj, żeby mi jeszcze przez te półtorej tygodnia wzmocnili wątrobę na tyle, żebym jakoś dotrwała do końca, no i muszą mi obserwować łożysko, wody płodowe, tętno dziecka i przepływy. Z reguły cc umawia się tydzień przed planowaną datą, a ja chcę o 4 dni później, więc lepiej, żeby lekarz miał mnie na oku do końca...
Ech, swoją drogą, ostatnio leciał taki stary polski film "Milionowy obywatel" i za urodzenie milionowego dziecka kobietki miały dostać traktor, wózek itp... Trudno się gorzko nie zaśmiać, jak się jest w analogicznej sytuacji...:baffled:
 
wróciłyśmy ... ojjj ile się nasłucham o prowokacji :baffled::-( ehhh
ale słońce na razie wynagradza !
Betina okej niech będzie 1 to którą ja mam wziąć ? tą ostatnią najdalej korytarza ;-)
Marcepanowa a mam takie pytanie :tak: słychać rodzące kobitki ? :-D
 
A co do kopniaków, to moje Dziecię jest w bardzo zbliżonym wieku do Twojego bo dziś mamy dokładnie 25t 3d (wg usg tydzień starsze:D) i kopie bardzo delikatnie, jeszcze nigdy mnie to smyranie nie zabolało... więc dla mnie to abstrakcja jak piszecie o tych bólach związanych z ułożeniem Malucha:D

Ale Mamy leniuszka po Ojcu, Matce i nawet Listonoszu więc co się dziwić:-D

Margosia u mnie to Młoda solidne kopniaki zapodaje, nie krepuje się w ogóle, i dlatego aż strach myśleć co to będzie za miesiąc, dwa :szok:. Ale nic to, mam nadzieje ze wywierci się teraz, a po porodzie bedzie grzeczna :-D. Oby ;)
 
Lena, nie kupowałam wcześniej bo nie wiedziałam czy bedzie potrzebna. W szpitalu polecili jakas masc z laniliną. Moj maz pojechal do apteki, ale nie bylo i kupił mi Maltan, ale poprosiłam go jeszcze o jakaś inną i teraz smaruje bepanthenem. Wydaje mi się ze jest lepszy.
Linomag polecaja do pupy, a nie do brodawek :) i ja tez polecam bo nivea jest taka trudna w rozsmarowywaniu.
A Mała generalnie ładnie nam śpi. Przeważnie po 3 godzinach staram sie ja budzic, zeby zmieniac pampersa. A jak sie rozbieramy i pupa gola to jest krzyk, a na krzyk musi byc cyc ;-) Czasem ma tak, że jest przeprana nakarmiona a spać nie chce, no i moze to trwac nawet do 2 godzin. Dzisiaj w nocy tak bylo od 1 do 3. Ale za to potem i teraz ladnie spi. W szpitalu tez mi tak robila, ale pielegniarki stwierdzily ze ma potrzebe tulenia i po prostu trzeba poprzytulac i popatrzec malej w oczy :)
w szpitalu pierwsze nocki sa tragicze, nie nastawiaj sie na spanie. Ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Taki maluch szybko się uczy. Np. na poczatku umiala tylko ssac, a nie umiala sie przystawic. A teraz jak jest glodna i wezme ja tylko na rece to zachowuje sie jak dzieciol i tak puka glowka z otwartym dziubkiem w piers :D:D

Zibka juz niedlugo i bedziecie miec Wasza Krolewne obok :) akurat bedzie cieplutko!
Aisha, ja jestem z czyzyn :) polozne sa przypisane do adresow przychodni, gdzie bedziesz zapisywac Malucha. Ja akurat bede zapisywac Mala na os. dywizjonu i stamtad mam polozna :)
 
reklama
Nie Aninek :happy2:. Najczęściej to słychać tylko KTG w środku nocy :happy2:, jak przyjmują już takie, które lada moment urodzą.
Wyobraź sobie z resztą, że dzisiaj jakieś 2 h temu urodziła dziewczyna z mojego pokoju. Z IP na porodówkę trafiła już z 7-8 cm i regularnymi skurczami, praktycznie całą noc nie spała, bo powolutku postępowała akcja porodowa, a ja nic nie słyszałam :-D.
Codziennie na wieczór dostaję tabletkę uspokajającą, żeby się nie drapać, bo przy tej wątrobie pojawia mi się wieczorami okropny świąt skóry, więc śpię jak bobas, ale naprawdę nic a nic nie słyszałam, że ona rodzi...
 
Do góry