reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród w Żeromskim

Lena jeśli chodzi o wychodzenie na spacer, to pewnie zależy od pogody, ja jak urodzę na początku czerwca i będzie ciepło to nie mam zamiaru czekać 2 tyg. na pierwsze wyjście na spacer ;) dlatego też ja już wybrałam wózek, 3w1 FYN 4DS JEDO 2013 +MAXI COSI CITI +GRATISY! (3067209299) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Rodzice się zdeklarowali że większą część pieniążków dołożą do wózka dlatego zdecydowaliśmy się na ten model. Ma bardzo dobre opinie a przede wszystkim widzieliśmy go na żywo, bardzo nam się podoba i fajnie się go prowadzi.
 
reklama
Lena, na poranione sutki świetnie się sprawdza Bepanthen i nie trzeba go zmywać przed karmieniem, więc wygodnie.
Dodatkowo nawet jeżeli się nie przyda na sutki (czego wszystkim i sobie życzę!), to super sprawdza się też do odparzonej pupci malucha, więc się nie zmarnuje. Ja mam zamiar tym razem kupić wcześniej i mieć w zapasie poprzednio ulubiony mąż musiał latać na gwałt do apteki.
 
ufff, dobiłam do końca. żeby nie było, podczytuję Was na bieżąco z komórki ;)

Marcepanowa, trzymam kciuki. myślałam, że zdążą Cię wypisać do domu, ale skoro takie są zalecenia to lepiej się przemęczyć. powinnaś dostać jakąś honorową kartę VIPa za pobyt i cierpliwość :D

Wesolutka, Twoje posty wywołują u mnie duży uśmiech na twarzy :) zazdroszczę już Olci po drugiej stronie brzuszka, ja jeszcze na swoją królewnę muszę cierpliwie poczekać :)

aninek, betina dziewczyny, nie dajcie się prosić... :) kolejne relacje z porodów by się przydały i świeże komentarze kolejnych szczęśliwych mam!
 
Hej dziewczyny, któraś pytała kto jest z N.Huty-ja jestem z Czyżyn. Mam do Was pytanie odnośnie położnej środowiskowej, czy wybiera się ją na szkole rodzenia czy ze swojej przychodni? Bo ja już jestem w 20 t.c. i czy powinnam już wybrać swoją położną??
 
Cześć Dziewczyny :happy2:!!

Co do jedzenia, to faktycznie, tak jak pisze Wesolutka, jest kiepskie, no i pory takie, jak napisała - 7:30 śniadanie, 12:30 obiad, 17:00 kolacja ( potem już nic :baffled:).
Śniadanie i kolacja są zawsze wg jednego schematu tzn. białe pieczywo, trochę takie bułkowe, ze 3 kromki, do tego kosteczka masła 1cm na 2 cm i jakiś dodatek, najczęściej łyżka białego sera rozrobionego ze śmietaną albo ze 3-4 plasterki szynki, albo sera żółtego albo łyżka dżemu. Szczerze mówiąc, to ja zawsze wykorzystuję pieczywo, a masło i dodatek oddaję, bo jestem przeczulona na punkcie chemii w żywności, a ta, którą tu dają nie wygląda na taką bez emulgatorów. Także wędlinę i sery mam swoje.
Na obiad jest zawsze zupa na bazie warzyw, w zasadzie codziennie ma ten sam posmak, tylko lekko się różni, ale nawet się do niej przyzwyczaiłam i zjadam codziennie do końca ( z resztą dużo jej nie ma ;-)), drugie danie to z reguły ziemniaki, dodatek w postaci surówki i mięso. Raczej tez udaje mi się jakoś zjeść, przy czym, ja jestem na ścisłej diecie wątrobowej, więc dostaję lżejszą wersję tego, co pozostałe dziewczyny ( dostaję to, co mamy karmiące ) i uważam, że moje drugie danie jest bardziej zjadliwe niż to, co dostaje reszta. To, co mogę zapisać na plus, to przy diecie szpitalnej, bardzo ładnie mi się poprawiły w krótkim czasie próby wątrobowe, więc ja nie mam na co narzekać, bo i tak nic wyjątkowego bym nie mogła teraz jeść :happy2:. Z resztą, podczas krótkiego pobytu po porodzie dacie radę :biggrin2:, a mnie się już dawno żołądek skurczył, więc dużo do szczęścia mi nie potrzeba ;-)...

Lenka,na szczęście ja już dawno mam całą wyprawkę łącznie z wózkiem przygotowaną, więc w zasadzie przynajmniej tym się nie muszę martwić :happy2:.
Katarinna, ja też kupiłam Bepanthen, który poleciła mi koleżanka, która rodziła na Ż. 9 miesięcy temu i wtedy wszyscy polecali Bepanthen, a teraz jak byłam w odwiedziny u koleżanki z pokoju, która rodziła w poniedziałek, to mówiła, że jest wielka nagonka na Bepanthen i wielce promują Linomac:confused:. I bądź tu kobieto mądra...

Zibka, teoretycznie dałoby radę, żebym wyszła do domu, ale w sytuacji, gdy zależy mi na tym, żeby cesarka była 18.03 w związku z rocznym macierzyńskim , to muszę cierpliwie siedzieć tutaj, żeby mi jeszcze przez te półtorej tygodnia wzmocnili wątrobę na tyle, żebym jakoś dotrwała do końca, no i muszą mi obserwować łożysko, wody płodowe, tętno dziecka i przepływy. Z reguły cc umawia się tydzień przed planowaną datą, a ja chcę o 4 dni później, więc lepiej, żeby lekarz miał mnie na oku do końca...
Ech, swoją drogą, ostatnio leciał taki stary polski film "Milionowy obywatel" i za urodzenie milionowego dziecka kobietki miały dostać traktor, wózek itp... Trudno się gorzko nie zaśmiać, jak się jest w analogicznej sytuacji...:baffled:
 
wróciłyśmy ... ojjj ile się nasłucham o prowokacji :baffled::-( ehhh
ale słońce na razie wynagradza !
Betina okej niech będzie 1 to którą ja mam wziąć ? tą ostatnią najdalej korytarza ;-)
Marcepanowa a mam takie pytanie :tak: słychać rodzące kobitki ? :-D
 
A co do kopniaków, to moje Dziecię jest w bardzo zbliżonym wieku do Twojego bo dziś mamy dokładnie 25t 3d (wg usg tydzień starsze:D) i kopie bardzo delikatnie, jeszcze nigdy mnie to smyranie nie zabolało... więc dla mnie to abstrakcja jak piszecie o tych bólach związanych z ułożeniem Malucha:D

Ale Mamy leniuszka po Ojcu, Matce i nawet Listonoszu więc co się dziwić:-D

Margosia u mnie to Młoda solidne kopniaki zapodaje, nie krepuje się w ogóle, i dlatego aż strach myśleć co to będzie za miesiąc, dwa :szok:. Ale nic to, mam nadzieje ze wywierci się teraz, a po porodzie bedzie grzeczna :-D. Oby ;)
 
Lena, nie kupowałam wcześniej bo nie wiedziałam czy bedzie potrzebna. W szpitalu polecili jakas masc z laniliną. Moj maz pojechal do apteki, ale nie bylo i kupił mi Maltan, ale poprosiłam go jeszcze o jakaś inną i teraz smaruje bepanthenem. Wydaje mi się ze jest lepszy.
Linomag polecaja do pupy, a nie do brodawek :) i ja tez polecam bo nivea jest taka trudna w rozsmarowywaniu.
A Mała generalnie ładnie nam śpi. Przeważnie po 3 godzinach staram sie ja budzic, zeby zmieniac pampersa. A jak sie rozbieramy i pupa gola to jest krzyk, a na krzyk musi byc cyc ;-) Czasem ma tak, że jest przeprana nakarmiona a spać nie chce, no i moze to trwac nawet do 2 godzin. Dzisiaj w nocy tak bylo od 1 do 3. Ale za to potem i teraz ladnie spi. W szpitalu tez mi tak robila, ale pielegniarki stwierdzily ze ma potrzebe tulenia i po prostu trzeba poprzytulac i popatrzec malej w oczy :)
w szpitalu pierwsze nocki sa tragicze, nie nastawiaj sie na spanie. Ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Taki maluch szybko się uczy. Np. na poczatku umiala tylko ssac, a nie umiala sie przystawic. A teraz jak jest glodna i wezme ja tylko na rece to zachowuje sie jak dzieciol i tak puka glowka z otwartym dziubkiem w piers :D:D

Zibka juz niedlugo i bedziecie miec Wasza Krolewne obok :) akurat bedzie cieplutko!
Aisha, ja jestem z czyzyn :) polozne sa przypisane do adresow przychodni, gdzie bedziesz zapisywac Malucha. Ja akurat bede zapisywac Mala na os. dywizjonu i stamtad mam polozna :)
 
reklama
Nie Aninek :happy2:. Najczęściej to słychać tylko KTG w środku nocy :happy2:, jak przyjmują już takie, które lada moment urodzą.
Wyobraź sobie z resztą, że dzisiaj jakieś 2 h temu urodziła dziewczyna z mojego pokoju. Z IP na porodówkę trafiła już z 7-8 cm i regularnymi skurczami, praktycznie całą noc nie spała, bo powolutku postępowała akcja porodowa, a ja nic nie słyszałam :-D.
Codziennie na wieczór dostaję tabletkę uspokajającą, żeby się nie drapać, bo przy tej wątrobie pojawia mi się wieczorami okropny świąt skóry, więc śpię jak bobas, ale naprawdę nic a nic nie słyszałam, że ona rodzi...
 
Do góry