reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

Nie wiem, Kochana:sorry2:...

Wiem tyle, że ona oprócz cc miała mieć jeszcze jakąś operację i przewieźli ją później na intensywną terapię, żeby szybciej doszła do siebie.
Generalnie, pielęgniarki były dosyć enigmatyczne w tym temacie, ale byłam świadkiem jak jedna dzwoniła prywatnie do drugiej, która była już po swojej zmianie i mówiła, że mamusia i dzidziuś cali i zdrowi. W ogóle w moich oczach wszystko trwało mniej więcej 2 h, ale nie chcę nic więcej pisać, bo nie chcę zmyślać, ona nie leżała ze mną na sali, więc nie wiem, co się zadziało.
Co do jednego Eve mogę Cię zapewnić, panie pielęgniarki w Ż. ( te z patologii) to anioły, troszczą się bardzo o każdą pacjentkę, są niezrażone, nie okazują zniechęcenia, zniecierpliwienia, są zawsze uśmiechnięte, to samo panie salowe - zawsze mnie zaczepiają, opowiadają coś. Może to nic takiego, ale dla mnie to ważne, jak czuje się wokół siebie tyle życzliwości :happy2:No i bezpieczeństwo...
Zobaczysz, jaka sama będziesz zaskoczona atmosferą, jak przyjdzie Twoja kolejka:-p.
 
reklama
Cześć Dziewczyny.
Dziękujemy za grratulacje :) ja w dalszym ciągu trzymam kciuki za oczekujące!
aninek, tak mąż był ze mną przy porodzie. Mała zrobiła mu psikusa, bo jak lezałam na patologii to poprsiłam, żeby przywiózł mi parę rzeczy z domu i jak z nimi przyjechal to odeszly mi wody ;) i biedny bez obiadu był ze mną na porodówce :) wyszedł tylko podczas zakładania zzo, bo nie może być nikt prócz rodzącej i personelu. mąż przed porodem wahał się jeszcze i miał wątpliwości, ale jak przyszło co do czego to nawet przeciał pępowine :)
Nie ukrywam, ze bardzo mi pomogł, na skurczach partych pomagał mi podciągać kolana do brzucha, cały poród masował, podawał wodę, dopingował, wołał położną jak coś było nie tak. Nie wyobrażam sobie rodzenia bez niego. Maz twierdzi iz mimo ze widok nie jest ciekawy, to przy swoim dziecku sie tego nie dostrzega :)
betina79, hmm wiesz co nie zaproponowali mi takiej opcji, a ja jakoś nie miałam siły o tym myśleć. Widziałam, że na noworodkowym można było zostawić dziecko na noc, jak np. miało żółtaczkę i musiało być doświetlane. Ale nie wiem jak to jest po porodzie. generalnie co chwilę przychodzi ktoś z personelu..a to do laktacji, a to do noworodka, a to do mamy, a ponadto jak dziecko długo płacze też podchodzą pielęgniarki i pomagają. a ja bardzo chciałam karmić Olę piersią, wiec nie wiem czy na noworodkowym nie musiałą by być dokarmiana.
 
Cześć dziewczyny! Jestem pod wrażeniem tego forum! Jak Wy się wspieracie ! ile cennych wskazówek przekazujecie i no i te nieocenione opisy porodów w Żeromskim!!! Przestudiowałam wpisy chyba od początku a teraz postanowiłam do Was dołączyć:-)
Kilka słów o mnie: jestem Magda mam 28 lat i jestem na początku drogi jako ciężarówka:-D Zaczynam właśnie 4 miesiąc . Wstępnie po wielu opiniach m.in Waszych planuje rodzić w szpitalu im. Żeromskiego. Tam też chciałabym się zapisać do szkoły rodzenia. Ale jak na razie dzwoniłam 3 razy i zbywają mnie...najpierw powiedzieli ze nie ma już terminów i żeby pytać w marcu, później 2 razy trafiłam na straszny kocioł i nie miał kto ze mną rozmawiać więc kazali dzwonić kiedy indziej. Może Wy wiecie coś na ten temat? Chodziłyście może tam albo zamierzacie?

Gratuluje wszystkim świeżutkim Mamuśkom!!! I trzymam kciuki za te które już tuż tuż!!!
 
Witaj mag_dzia!
Do szkoły rodzenia dzwoń do skutku bo miejsca szybko się zapełniają.

aninek:), malutkiej musi być w brzuszku bardzo dobrze :)
 
Cześć Mag_dzia :biggrin2:!! Musisz sobie zorganizować suwaczek :-p.

Dziewczyny, ja chyba na Patologii zostanę już do porodu, czyli równo dwa tygodnie. Na szczęście, wczoraj wpadła do mojego męża świeżo upieczona mamusia, która też rodziła na Ż. i spakowała mnie i córcię do porodu, więc już nawet się nie stresuję, że muszę wracać do domu ;-).

Z kolejnych newsów z Ż., to dzisiaj dowiedziałam się od pielęgniarki, że lekarze obejmują tutaj pasma tzn. przez 3 miesiące prowadzą daną część oddziału ( patologię, ginekologię lub porodówkę). Dzisiaj nastąpiła zmiana i przez trzy kolejne miesiące pieczę nad patologią sprawuje dr Czekajski, którego uważam za najlepszego lekarza z wszystkich, których tu poznałam ( pamięta dosłownie wszystko, co mu się powie, diagnozuje bardzo szybko i trafnie - polecam, jak ktoś szuka lekarza prowadzącego, ja zamierzam do niego chodzić przy następnej ciąży :happy2:. To on zdiagnozował u mnie cholestazę podczas wieczornego obchodu, które inni lekarze traktują po macoszemu).


Eve, a jak tam u Ciebie? Dziewczyna z mojego pokoju
(już czwarta) zaczyna rodzic,a ma termin po nas :-p
Jestem pełna pozytywnej energii, piękne słońce, dzieciaczki wyskakują na wiosnę...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam Magdzia :-) co do zamieszania to ostatnio tam było podobno spore, więc dzwoń do upartego :-)
Kto mieszka w brzuszku -> wiesz już ?

Oj Wiola i Margosia ja już dziś dałam na luuuuuuuuuz wzięłam się po raz kolejny za ostatnie ;-) porządki ... nawet pranie wyschło na polu :-D
a właśnie dziś dzwoniła do mnie siostra i też się śmieje że chce się na dzień kobiet wbić hehehe a ja mówię Natalia wychodź przed żebyś kilka prezentów dostawała a nie jeden :-p hehehe co do upartości ma to po nas .... bo wszyscy się śmieją co nas znają że trafiła kosa na kamień to co teraz się dziwić że Młoda uparta ;-)

Marcepanowa ... dobrze wiedzieć, że u Was wszystko ok :-) dziewczyna ma po Was termin :szok: a co ze mną ?! heehehe

Betina jak po ktg ?
 
Do góry