reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

hej hej,

ja bym chciala tak z terminie z USG czyli 19 luty ale zobaczymy kiedy sie moje dziecie zdecyduje

ale dzis uparciuch kopie mnie namietnie w zebra

co do smsow to czasem mam ochote nie odpisywac ;) ale wczoraj to juz nawet tesciowa zadzwonila zapytac czy przypadkiem nie rodze bo ostatnio nie dzwonilismy i nie wie czy na porodowke nie pojechalismy

Martuska - gratki, niech sie zdrowo chowa maluszek
 
reklama
co do synka Martuski to tata tylko napisał że dostał 10 pkt wiec zuch chłopak. a co się stało że musiała mieć 5 tyg wcześniej cc to mam nadzieję sama nam napisze niebawem

ja mam z kolei na odwrót, na ktg skurcze sa, ale rozwarcia brak ;)

mojemu mężowi też pasuje najbliższy tydzień, potem coraz gorzej z czasem ;)
 
Bylam dzis w poradni, zrobili mi ktg, badala mnie ginekolog i wszystko mocno trzyma, na usg tez przepływy i wszystko ok, mam czekac :) i zglosci sie w poniedzialek ponownie, no chyba ze urodze, jak to polozna powiedziala :) eh chcialabym go juz zobaczec... na dzis mialam termin, fajnie by bylo jak by tak w walentynki wyskoczyl, no ale nic, pozostaje czekac :)
 
No to super, że synuś Martuśki 10 pkt :-)!!

Oczekującaa, mnie się tam nie śpieszy, najpierw lutówki ;-)...
Z resztą, chyba szanse, żebym "wbiła się" Wam w kolejkę są zerowe :-)
U nas zupełnie cicho i spokojnie. Córcia siedzi głową w górę, nie podejmuje nawet prób odwrócenia się, ja zero skurczy, nie czuję ani Hicka-Braxona, ani żadnych przepowiadających, wszystko pozamykane, szyjka nieskrócona...
Wiesz co, ja byłam straaasznie przeziębiona na przełomie grudzień, styczeń, a teraz tylko to cholerne ucho, na które już prawie nie słyszę :/...Raczej nie czuję, żeby to był początek kolejnego przeziębienia, ale chyba i tak zapiszę się do internisty...Wata nasączona spirytusem niestety mi nie pomaga.
A co do tych telefonów, smsów i odwiedzin, to moja przyjaciółka, która ma już 3 letnią córę, mówiła mi, że najgorsza była dla niej ta fala, która nadeszła po porodzie, co chwile ktoś dzwonił, pisał, wpraszał się na odwiedziny, a ona nie miała siły i ochoty :baffled:.

Ja natomiast teraz przeżywam lawinę gości , z jednej strony się cieszę, a z drugiej to już kolejny tydzień i jeszcze cały przyszły mam taki mieć. Miło, że ktoś się chce ze mną spotkać, zobaczyć jak się miewam, a z drugiej ja się czuję zobowiązana, żeby mieć posprzątane na błysk, ugotowane, upieczone i jeszcze przyzwoicie wyglądać , a już mi coraz ciężej :sorry2:...

PS. Ciekawe jak tam dzisiaj dziewczyny na USG na Ujastku. Kalitka chyba nie zdążyła już przeczytać komentarza,który jej zostawiłam, bo miała tam dzisiaj na 15tą jechać:happy2:
 
Ostatnia edycja:
to super :-) że 10 pkt

Ja jednak zbieram się dziś na wizytę, nie chce czekać do poniedziałku ;-)
Koleżanka chciała mnie odwiedzić w szpitalu (bo mieszka w Hucie więc miałaby blisko) a jak jej napisałam że ja w szpitalu nie chce nikogo widzieć oprócz wiadomo M, Mamy czy Teściowej ;-) to się tak obruszyła że się nie odzywa już z miesiąc :D nie chodzi tylko o mnie ! ale też o inne dziewczyny !

Coś mam dziś dużo energii :cool2: pranie, prasowanie, jeszcze nawet odkurzyłam z nóżkami w żebrach ;-)
 
Marcepanowa umów się koniecznie na wizytę, chociaż w sumie może do laryngologa skoro wszystko inne jest ok...słyszałam o zatykaniu się uszu w ciąży przez hormony no ale nie powinno boleć.

Po porodzie to ja nikogo nie przyjmuję...oprócz najbliższej rodziny, a znajomi muszą troszkę poczekać tak przynajmniej z miesiąc żebym ja doszła do siebie i żeby dziecko było większe bo to jednak jak się przewija tak dużo ludzi to nie trudno o jakąś infekcję...tym bardziej w zimie.
A teraz od 30 tc nie przyjmuję gości bo musiałam leżeć a jednak w takiej pozycji jest średnio komfortowo a poza tym właśnie sprzątanie,gotowanie,pieczenie to leżało wszystko razem ze mną:)

misia a termin z om i usg miałas na dzisiaj czy coś wskazywało późniejszy poród? może jeszcze coś się dziś rozkręci?
 
ja też w szpitalu nie chce nikogo oprócz męża i mamy. ale juz czuje że będzie w związku z tym wielka obraza ;)

odwiedziny w domu to juz inaczej, chociaz tez chciala bym miec czas ogarnąć siebie i cala nową sytuację. A synek sie jeszcze nie urodził a wszyscy juz się wpraszają ;-)
 
Jejku, jak się cieszę, że tak piszecie :-).

Mam dokładnie tak samo, w szpitalu chciałabym tylko męża mieć przy sobie, ewentualnie moją mamę/oboje rodziców (, ale już niekoniecznie ) i przez pierwsze dwa, trzy tygodnie, żeby nikt mnie nie odwiedzał.

Rodzę troszkę później od Was, więc pewnie szybciej nas zastanie wiosna, więc pewnie, jak się zaczną pielgrzymki spacerowe rodzin po Nowej Hucie, to też mnie będzie korciło, żeby się otworzyć na Świat :-).

Oczekującaa właśnie się zapisałam do internisty :happy2:.
 
Marcepanowa to mam nadzieje że ten lekarz coś Ci pomoże :-)

wiecie ja z jednej strony to bardzo chętnie się spotkam ze znajomymi ale nie chciałabym żeby to źle wpłynęło na dziecko, jakieś przeziębienia czy po prostu za dużo bodźców które takie maluszki źle znoszą. No a poza tym ja sama też muszę dojść do siebie po 9 miesiącach no i po porodzie. No ale zobaczymy jak to się ułoży wszystko.
 
reklama
Moja koleżanka z pracy mówiła, że jak się jej córka urodziła to przez pierwszy miesiąc, jak ktoś do nich przychodził to w drzwiach dostawał płyn do dezynfekcji rąk, taki antybakteryjny :-).
 
Do góry