reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród w Żeromskim

Cześć Dziewczyny :)
Też witam nowe i gratuluje Martusi i oczywiście czekam na relację :)
Wy już czekacie na porody, a mój termin wydaje się taki odległy... :)
Nie pozostaje nic innego jak tylko grzecznie czekać :)

Co do odwiedzin w szpitalu to ja na razie tylko mężowi zapowiedziałam, że nie chcę widzieć nikogo oprócz niego i ma tego dopilnować ;)
Bo jak rodziła dziewczyna jego kuzyna to szli rodzice tego kuzyna (jako dziadkowie) i moja Teściowa szła z nimi, bo chciała i obawiam się, żeby mi ze sobą tez nie przytachała jakiś swoich znajomych czy coś więc niech jednak poczeka na wnusiątko spokojnie w domu;)
 
reklama
mówiłyście o rozbieżnościach terminowych. to u mnie wg OM 15 luty, a wg zapłodnienia i usg 03 marzec :tak:
 
Cześć dziewuszki :-)

Tak to już jest najpierw się pchały a teraz nie chcą wyjść ;-P liczę że któraś pojedzie za Martuska i i zaczną wychodzić ;-)

Oczekujaca i tego się obawiam ;-/ że niby wszystko gotowe a tu chęci brak ;/ całą noc dobrze przespałam :szok: raz tylko siku byłam :szok: ale za to głupi sen ..... ;/
 
A ja dalej w dwupaku ale noc kiepska...bolą mnie biodra, pachwiny, kość łonowa...Mała się tak wierci tam na dole że boli:-(
Dziś wizyta i zobaczymy...a jak nie rodzę to po wizycie idę się odstresować na zakupy w Smyku.

Wczoraj wieczorem i całą noc czułam taki stres...taka spięta jestem że dramat nie wiem czemu...a brzuch myślałam że obniżyć mi się nie może a tu niespodzianka...zaraz będę nim szurać po ziemi:confused:

A no i 40 tydzień się zaczyna więc mam nadzieję że nie przenoszę i urodzę w ten weekend albo na początku następnego tygodnia...
 
U mnie też obędzie się bez wizytacji, zezwolenie mają mąż i teściowa z teściem, moja mama z moją siostrą, że mają daleko ponad 100 km stwierdziły, że przyjadą do domku i nie będą mi głowy zawracać w szpitalu, tym bardziej, że leży się dwa dni, ale mojej teściowej trudno wybić z głowy, żeby nam nie koczowała pod porodówką, a ma taki zamiar a po cholere to ja nie wiem, mam nadzieję, że nie będę się darła, ale pewnie będę, więc wolałabym to zostawić dla siebie i całego oddziału:) Co do pytań u mnie jak zaczął się luty to miałam po 5 pytań dziennie w końcu stwierdziłam tak urodziłam wielkie złote jajo i w dodatku kwadratowe uwierzysz? Pytania się skończyły i już nikt się nie odzywa, powiedziałam, że wszyscy się dowiedzą i mają mnie nie osaczać i mam święty anielski spokój.
Słuchajcie, albo ja jestem tępa, ale klikam w te sygnatury i jedne co mi się udało to wstawić link, więc i tak jest postęp:)
 
Monisia nie jesteś tempa ! ja na początku też miałam problem, a próbowałaś wkleić w tą kulę ziemską z odwróconą ósemką ?
 
monisia dobrze że Cię już nie męczą :) wyobrażam sobie jakie to muasiało być wkurzające. Kurcze dziewczyny jak was tak weźmie naraz to kto tu na forum będzie pisał ;-) najgorsze chyba takie oczekiwanie aż dzidziuś będzie chciał już wyjść.
 
Witam drogie Panie :-)

Ja już jestem po, tzn. 29.01.2013 urodziła się moja córeczka :-) Obiecałam Wam opis porodu, także oto on :-) Sorki,że dopiero teraz, ale jakoś tak się nie mogłam zebrać :-)

Tak więc w poniedziałek zostałam przyjęta na patologię ciąży. Miałam już jakieś bóle krzyżowe, ale dawałam radę. Gorzej było jak musiałam leżeć pod ktg, bo w poziomie bardziej bolało ( Oczywiście na ktg skurczy brak). Popołudniu po badaniu powiedzieli,że rano o 7 idę na wywołanie, że jest już gotowość do porodu, rozwarcie na luźny palec, czyli oid piątku nic sie w tej kwestii nie zmieniło. W nocy próbowałam spać, ale ciężko było, bo te bóle, to tak co 20-30 minut wracały i mnie wybudzały...Miałam robione ktg w nocy ze 2 razy i badała mnie położna, ale sytuacja bez zmian, poza nasileniem się bóli w krzyżach...I tak krążyłam po korytarzy, żeby dziewczyn z sali nie budzić... I jak tak krążyłam, to przed 6 natknęłam się na lekarkę, która jak mnie zobaczyła, to stwierdziła,że jeszcze na jej zmianie mnie wyślą na wywolywanie ... Tak więc spakowałam manatki i przeszlam na porodówkę. To było tak chwilę po 6. Położna podała mi pierwszą kroplówkę nawadniającą i powiedziała,że nie będzie mnie badać, bo o 7 przejmie mnie polożna z dziennej zmiany i ona mnie zbada. W tym czasie dojechał mój m. Później podali mi drugą nawadniającą kroplówkę i przed podaniem oksytocyny polozna powiedziała,że mnie zbada,żeby wiedzieć z czym zaczynamy...to bylo tak koło 7:30. I okazało się,że mam już 6-7cm rozwarcia ... podpięła mi okxy, ale puściła bardzo powolutku, żeby tylko podkręcić moje skurcze... Po około 45 minutach już miałam 8-9cm... Tylko wody mi nie odchodziły... Jak już zaczeło byc ostro, to polożna zaczęła sie już przygotowywac do porodu i tak o 11:05 Bianka pojawiła sie na świecie
biggrin.gif
Niestety skończyło się nacięciem krocza, ale powiedziałami polożna, że pęknę, a zreszta mała sie blokuje i nie może wyjśc... Jak tylko sie zgodziłam i mnie nacieli, to mała wyskoczyła
biggrin.gif
Podobnoyscy mówia,ze jestem super zaszyta
wink2.gif
Mój m był dzielnie do samego końca
biggrin.gif
Nawet pępowinę przeciął
biggrin.gif
I dobrze,że był, bo jak urodziłam główkę, to nie przestałam przeć i w ogóle nie słyszałam jak wszyscy krzyczą do mnie,że mam nie przeć... Dopiero jak m powiedział do mnie,żebym nie parła, to do mnie dotarło
biggrin.gif
Później leżeliśmy sobie na sali porodowej we trójkę jeszcze jakieś 2 godziny, przynieśli mi obiad i jak zjadłam,to przenieśli mnie na oddział i już cały czas Malutka była ze mną
biggrin.gif



Ogólnie jestem bardzo zadowolona :-) I następne dziecko też będę w tym szpitalu rodzić :-) Kto wie, może trafię na tą samą polożną :-)
 
betina dzieki za info odnosnie Martuski :) Zuch chłopak, 10 pkt! Mam nadzieje, ze beda szybko w domku.
misia8888, trzymam kciuki, żeby Maluch się zdecydował wyjść :)
Marcepanowa, OCzekujacaa ja tez bardziej sie obawiam tej lawiny odwiedzin po urodzeniu.. może dlatego Ola nie chce wychodzić na zewnatrz ;-)
aninek, jesteście coraz bliżej rozwiązania. Super :)
Kalita, ja mam rozbieżność wg OM 25 lutego (chociaż dziś w szpitalu lekarka wyliczyła mi termin na 28 lutego!!), wg usg 4 marca. Były tam Panie na usg po 36 tygodniu? Moze na mnie by pocwiczyli - chetnie zobacze Olke ;)
Edita87 - witaj :)
Oczekujacaa, trzymam kciuki za wizyte :)
Ja właśnie wróciłam z ktg, oczywiście zapis płaski - zero skurczy :D usg nie zrobione, bo jeszcze daleko od terminu. Wczoraj odstawiłam magnez. jutro wizyta, mam nadzieje ze ostatnia, u mojego gina, a kolejne ktg w czwartek...
Widac ze Olenka to coreczka Mamusi, bo tak jej dobrze w brzuszku, ze ani mysli wychodzic ;-)
Rozia, dzieki za relacje! Dalas rade bez znieczulenia i dzielny mąż!!!! :)
 
reklama
Rozia GRATULUJE :-) ale dobrze że już po ! Jak się Mała ?

Wesolutka no widzisz nic a nic się nie rusza u Oczekujacej więc i u mnie pewnie tak będzie ;/
co do Mg to ja już z tydzień temu odstawiłam i nic ;-)
widzę że Cię tam będą znać ;-) jak tak często na ktg chodzisz ...

Monisia zawsze nowa przyszła mama dołączy ... wymieni się skład :-D
 
Do góry