Sposobem na rozróżnienie wód płodowych od upławów są papierki lakmusowe- 2 tyg temu też miałam akcję z serii 'sączą mi się wody płodowe'- moja gin. poleciła mi zbadanie pH podejrzanej substancji
- jeżeli jest zasadowe to można podejrzewać, że są to wody płodowe (jasne, ze nie zastępuje to wizyty u lekarza, ale przesiewowo można sprawdzić, tylko papierki jest ciężko dostać- ginekolodzy też w ten sposób sprawdzają) . U mnie oczywiście pH było kwaśne więc nie było o czym mówić.
Porody błyskawiczne się przytrafiają, ale są bardzo rzadkie, a panie położne uspokajały na szkole rodzenia, ze nie ma się co bać takich sytuacji, bo one nawet na parkingu pod Szpitalem poród odbiorą.
Moja koleżanka niedawno wróciła z Nepalu, gdzie w górach robiła 3-miesięczny wolontariat jako lekarz i jak była wzywana do porodu to zanim bryczką dojechała to już było po porodzie, dziecko umyte przez starsze kobiety, a łożysko w koszu na śmieci (więc nawet nie można było ocenić czy w całości wydalone), a jak chciała umyć krocze pacjentce, żeby ją zbadać i zobaczyć czy wszystko jest okej to ją zakrzyczały, że nie może tego zrobić, bo im materac na łóżku zamoczy
. To jest dopiero ekstremum.
A co do sal- nie wydały mi się wcale takie małe (zwiedzaliśmy je grupą 30 osobową i jakoś się pomieściliśmy, a nawet rodząca by się jeszcze wcisnęła
), pozostało mi wrażenie czystości, przytulności i intymności.

Porody błyskawiczne się przytrafiają, ale są bardzo rzadkie, a panie położne uspokajały na szkole rodzenia, ze nie ma się co bać takich sytuacji, bo one nawet na parkingu pod Szpitalem poród odbiorą.
Moja koleżanka niedawno wróciła z Nepalu, gdzie w górach robiła 3-miesięczny wolontariat jako lekarz i jak była wzywana do porodu to zanim bryczką dojechała to już było po porodzie, dziecko umyte przez starsze kobiety, a łożysko w koszu na śmieci (więc nawet nie można było ocenić czy w całości wydalone), a jak chciała umyć krocze pacjentce, żeby ją zbadać i zobaczyć czy wszystko jest okej to ją zakrzyczały, że nie może tego zrobić, bo im materac na łóżku zamoczy

A co do sal- nie wydały mi się wcale takie małe (zwiedzaliśmy je grupą 30 osobową i jakoś się pomieściliśmy, a nawet rodząca by się jeszcze wcisnęła
