reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Żeromskim

to super że już jesteście obie gotowe do działania :)

podobno często tak jest, że jak jest zagrożenie porodem przedwczesnym to później dzieciaczki się ociągają i nie chcą wychodzić :) i można nawet przenosić, a nie urodzić za wcześnie. tak mi w szpitalu położna mówiła jak leżałam w 26 tygodniu :)
 
reklama
ja mam nadzieje, ze doczekamy do kolejnej wizyty we wtorek, moze uda mi sie "zmusic" pana dr zeby zmierzyl ile mala wazy bo po 31 tyg. nie mialam juz USG. we wtorek tez KTG mnie czeka, zobaczymy czy wszystko ok.

Gochaa07 - moja juz niby donoszona ale powiedzial ze jeszcze tydzien by sie przydal, wiec lezymy i staramy sie nie kaszlec ;)

Ja mam odstawic magnez na tydzien przed terminem porodu, albo jesli akcja zacznie sie wczesniej to odstawic od razu
 
Grigri a czemu jeszcze z tydzien by sie przydal?? widze ze juz konczysz 38 tc to w zasadzie powinno byc wszystko ok i normalnie mozesz rodzic.
 
Oczekujacaa - tak zalecil lekarz, to tego sie trzymam. Poza tym jakos mi sie nie spieszy. Czekam az przeziebienie wylecze, zeby zaraz na poczatku malutkiej nie narazac :hmm:
 
a to pewnie przez to przeziębienie...

pytam bo moja lekarka powiedziała że nie możemy już wstrzymywać porodu bo później jest ryzyko przenoszenia a to też nie dobrze. I że magnez z organizmu usuwa się około 7 dni więc muszę już go odstawiać żeby nie przenosić ciąży.
 
Oczekujaca jestes juz w takim momencie ze ciąża jest donoszona wiec nie ma sie czego obiawiac tylko zdac juz teraz na nature :)

to kto potem?? my???? :szok:
 
no tak tak ja już się zdaję na naturę ale leki trzeba odstawiać stopniowo więc jeszcze kilka dni na odstawienie i zobaczymy jak się akcja potoczy - szczerze mam nadzieję że szybciutko będę miała moją córę po drugiej stronie brzuszka:-) no ale to już ona zdecyduje kiedy chce wyjść:-D

No a potem wy też już niewiele Wam zostało:)
 
Hej,

co do kwestii zzo, rozmawiałam ostatnio z koleżanką która rodziła w Siemieradzkim i miała zzo.
Szczerze powiedziawszy z tego co opowiadała to chyba wole nie mieć znieczulenia...no chyba że w ostateczności.
Tak naprawdę znieczulenie u niej na poczatku działało super, jej mąż twierdzi że śmiałą się jakby zwariowała, na KTG widać skurcze a ona w śmiech, że niczego nie czuje. Minus jest taki, że niestety nie panujesz nad swoją fizjologią wogóle...:( Bezwiedne oddawanie moczu itp. Była nacinana i twierdzi, że ostatnie chwile były już dosyć odczuwalne i nagle przeżyła szok jak zaczęła odczuwać ból... No cóż pewnie z znieczuleniem to tak jak i z porodem naturalnym każda odczuwa w inny sposób.
 
a po drugie doczytałam się, że cc umawia się z reguły wcześniej niż przed planowaną datą, a wtedy już mogłabym się na roczny nie załapać :(...

Cały czas wierzę, że może jednak donoszę do po 18tym. Apropos, słyszałyście, że w ostatnich tygodniach ( chyba po 35), można pić herbatkę z liści malin? Podobno uelastycznia mięśnie macicy i przez to sprawia, że skurcze są mniej bolesne :). Ja niestety, mimo, że kupiłam, nie będę pić...Nie chciałabym przyspieszyć daty porodu...

umawia się wtedy kiedy samoistnie rozpoczęta akcja porodowa byłaby niebezpieczna dla mamy lub dziecka. jeśli nie ma przeciwskazań to czeka się czasami jak poród się zacznie i po zgłoszeniu do szpitala robią CC

Ja poprzednio piłam herbarkę z liści-dla mnie paskudna :happy2: - mój lekarz powiedział że nie ma przeciwskazań i jak mam ochotę wierzyć w medycynę ludową to droga otwarta :tak: bo zaszkodzić nie zaszkodzi


Też słyszałam,że herbatka z liści malin pomaga nieco usprawnić działanie mięśni macicy, aby poród trwał krócej.
Dodatkowo podobno warto przyjmować olej z wiesiołka Oeparol-zawiera cenny kwas gamma - linolenowy, który w organizmie jest przetwarzany na prostaglandyny,pomaga ponoć w szybszym skracaniu szyjki, akcja porodowa szybciej postępuje a szyjka jest bardziej elastyczna i przez to można uniknąć nacięcia. To dopiero od 34 tc. Ile w tym prawdy nie wiem:confused:

Olej z wiesiołka też łykałam namiętnie-nie mam porównania czy pomógł, nacięta byłam ze względu na zagrożenie niedotlenieniem i koniecznością bardzo szybkiego urodzenia dziecka. Generalnie jak na 1 poród to szybko poszło bo 1 faza od północy do 6, a druga faza jakieś 15-20 minut :happy2: (obiektywnie bo subiektywnie to się dłużyło poproszę teraz 1/3 z tego)
olej z wiesiołka poza tym ma sporo cennych składników-łykałam też po porodzie żeby wzmacniać włosy i paznokcie

A i zauważyłam jeszcze u mnie większą ilość upławów takiej galaretki...koleżanka powiedziała mi że to może stopniowo odchodzić czop śluzowy i że nie zawsze odchodzi on cały na raz i że nie zawsze jest podbarwiony krwią.

Dam znać po wizycie co i jak u mnie:)
to dobrze, przynajmniej nie czeka cię poród z nie skracającą się szyjką bo już się skróciła :-) a ta galaretka to owszem czop
 
reklama
Do góry