reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Żeromskim

Katerinka, no to mnie ucieszyłaś z tym terminem cesarki :happy:. Myślałam, że jeżeli córcia się nie odwróci, to już na bank się nie załapię na poród po 17tym.
Właśnie, o oeparolu też słyszałam ( w ogóle to oleju z wiesiołka używałam, jak się staraliśmy o dzidziusia, podobno dobrze wpływa na śluz płodny, tylko trzeba odstawić zaraz po owulacji, żeby nie spowodować skurczów macicy i nie poronić - wiedza z internetu :zawstydzona/y:).

Jak się dobrze z mężem zorganizujemy, to może dzisiaj pojedziemy na zwiedzanie :-).

Czy Wy też jesteście cały czas takie senne i zmęczone? Niby wyniki krwi mam w normie, ciśnienie też, a najchętniej bym tylko spała i leżała :-(, a tu jeszcze 6 tygodni.
 
reklama
Czesc Dziewczyny :)
My dzisiaj po wizycie u dr Kszyka :) Mala ma sie bardzo dobrze, nie spieszy jej sie by opuszczać swój domek :) Szyjka się skróciła o 6 mm ale dalej ma 3 cm. Dzisiaj od rana szaleje :)
Marcepanowa ja mam tak cały czas - tylko bym spała :)
 
wesolutka85 ja właśnie też wróciłam z wizyty u dr Kszyka :) szyjka też się skróciła ale ma już tylko 20 mm, byłam też wcześniej na usg u dr Wróbla , mały gotowy do wyjścia, dobrze ułożony i 3200 już waży:-) jedyne co go zaniepokoiło to zbyt dojrzałe łożysko i kazał mi zrobić KTG.

Później pojechaliśmy z mężem na zwiedzanie do Żeromskiego, ale niestety wszystkie sale porodowe były zajęte, więc nas nie wpuścili, ale przynajmniej wiem już gdzie znaleźć izbę przyjęć :) no i przy okazji opowiedziałam położnej o tym łożysku i o dzisiejszym usg i ona zawołała lekarkę i zrobili mi KTG. Na szczęście wszystko wyszło dobrze, mam się zgłosić w przyszłym tygodniu na kolejne KTG.

także jeszcze z tydzień i już bym chciała rodzić:)
 
wesolutka, Gocha gratuluje pozytywnych wizyt. Ja mam za tyd dopiero. Strasznie jestem ciekawa czy mały juz w gotowości napiera na kanał rodny ( wolała bym jeszcze nie ;) ) i ile waży..
 
Chyba musimy zrobić jakąś antyreklamę szpitalowi, jak taki natłok porodów :D:D ciekawa jestem czy były jeszcze jakieś rodzące w kolejce na patologii :p
Gocha to Maluch taki dość spory jak na moje oko :D:D a kiedy miałaś poprzednie usg z pomiarami? ile wtedy Mały miał? no i chyba będzie szybciej po drugiej stronie brzuszka niż Nasza Ola - chociaż nigdy nic nie wiadomo ;)
betina79, maluch ma jeszcze czas :) niech korzysta z wygodny brzuszka :)
 
No to super dziewczyny że i u Was pozytywnie :-) Gocha 3200 to raczej jest jednym z większych tak mi się wydaje...no i jeszcze do porodu chwilka więc pewnie jeszcze podrośnie.

W poniedziałek zadzwonię się umówić na KTG ciekawa jestem na kiedy dostanę termin...dzisiaj mi córka naciska strasznie na dół brzucha aż coraz bardziej bolesne to jest szczerze mówiąc, ledwo chodzę...
Z jednej strony coraz bardziej się boję porodu a z drugiej już chciałabym być po...
 
w 30 tygodniu byłam na usg i wtedy miał ok 1600 , a teraz rzeczywiście sporo mu się urosło :) mam nadzieje że nie urośnie do jakichś mega rozmiarów 4,5 kg :)
 
czytałam że chyba o ile dobrze pamiętam to przybierają dzieciaczki średnio 30 g na dzień teraz więc jeszcze troszkę może urosnąc...ale dobrze że już tyle waży bo możesz śmiało rodzić bez obaw niskiej masy urodzeniowej.:-)
 
Aninek dzieki za pamięć o mnie kochana:-)

Miałam kilka dni zastoju forumowego;-)
U mnie jak pisałam na marcówkach zaczęły się nieprzyjemne dolegliwości jak kamienny brzuch z wieczora i regularne, nieprzyjemne ale bezbolesne skurcze 5 do 7 z kilkuminutowymi odstępami. Dzisiaj dodatkowo dopadłmnie ból w prawej pachwinie i chodzić nie mogłam. Musze dać sobie na wstrzymanie i nie przeciążać się, a ja taka niepokorna w tej kwestii jestem:zawstydzona/y:

Ogólnie brzuch mi ciąży i cała ociężała jestem od pasa w dół. Porównuje to do kamieni przywiążanych do pasa i ciągnących moją miednicę w strone ziemi.
Synuś fika koziołki i to też bolesne jest czasem ale ciesze się, że go czuję:tak:

Marcepanowa, my to w teorii razem na porodówke powinnyśmy jechać, bo terminy na sie różnia chyba o 1-2 dni;-)

Mam pytanie? Czy orientujecie sie może jak na oddziale sparawa wygląda ze zrobieniem sobie czegoś ciepłego do picia? Jest gdzieś jakas kucheneczka z czajnikiem? Warto brać ze sobą ekspresówki z ziółkami lub herbatą?

Co do znieczulenia zoo w Siemieradzkim to moja szwagierka miała i tak naprawdę to ją wręcz do tego namówili. Pojechała na próbę oksytocynową już tydzień po terminie i nic ją nie ruszyło. Dezycja lekarza została zatrzymana, że to juz ciążę zakończą i będą podoawać oksy do skutku. Dostałą skurczy ok 13-stej ale szyjka słabo się rozwierała i o 18-stej było jedynie 3cm (drugie dziecko). Wtedy zaproponowali zoo, które dostała jakoś o 19-stej i nagle zaczęła się błyskawicznie rozwierać, tak, że mały Karol wyszedł jakoś o 20:30. Nie nacieli jej (masowała krocze olejkiem od 34tyg) ale pękła w dwóch może trzech miejscach i pozszywana została, ale coś się nie goiło i leżała tydzień w szpitalu dla bezpieczeństwa.
Tak więc z tym zoo różnie bywa. Nie czułą bólu przy rodzeniu a jedynie czuła uczucie potrzeby parcia i tego się trzymała w 2 fazie.
 
reklama
Gochaa i Wesolutka, czy dr Kszyk pracuje tez w Żeromskim? Jak często macie usg robione? Moja gin z Medicoveru usg robi mi na kazdej wyzycie ale tylko zeby zobaczyc prace serduszka dziecka (1-2 min, bez mierzenia i ważenia). Pamiętacie jak to było w waszym przypadku w okolicach 20 tygodnia? Po półówkowym robi się jakies dodatkowe usg czy dopiero to tzn trzeciego trymestru po 30 tyg?
Niewiecie czy na usg mozna sie umowic do innego lekarza np dr Wrobla ale bez skierowania (w ramach pakietu)?

I jeszcze jedno, kojarzycie jakiegos gin z Medicoveru ktory pracuje tez w Żeromskim?

Co do popularnosci szpitala to zgodze się. Okazuje sie ilość rodzących kobiet jest wieksza niż "pojemnosc" sal przedporodowych. Moja koleżanka opowiadala mi jak to wody odeszły jej o 6 rano a z braku wolnej sali została ulokowana na patologii do godziny 22:30! Wspominała to jako koszmar, bo gdy ona zwijała się z bólu i nie wiedziała juz co ze sobą ma począć, to dwóch mężów innych pań leżących w taj samej sali w tym czasie odwiedzało żony i obserowało jak ona się męczy :szok:.

Mam nadzieje ze takie sytuacje należą jednak do rzadkości ;-).
 
Do góry