reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porod w szpitalu Ujastek

reklama
Chyba raczej nie, przed przyjściem do szpitala można zjeść coś lekkiego, jakąś kanapeczkę, a potem tylko łyk wody, jak się przedłuża poród to glukozę dają w kroplówce, przynajmniej ja tak miała; zawsze w trakcie porodu może się okazać, że jest coś nie tak i trzeba robić cc w narkozie :-(
 
Witam moje drogie forumowiczki :) Zwracam się do mam, które w ostatnim okresie urodziły dzieciaczki na Ujastku, otóż czy dalej się stosuje lewatywę przed porodem ?? Antosię rodziłam tam prawie 4 lata temu i niestety lewatywę mi podano. Następny dzidziuś pojawi się prawdopodobnie w czerwcu, jeszcze trochę czasu zostało, ale przyznam, że chciałabym wiedzieć czy taka praktyka dalej jest tak stosowana :) Temat nieprzyjemny ale myślę, że istotny dla psychicznego nastawienia :)
 
Witam moje drogie forumowiczki :) Zwracam się do mam, które w ostatnim okresie urodziły dzieciaczki na Ujastku, otóż czy dalej się stosuje lewatywę przed porodem ?? Antosię rodziłam tam prawie 4 lata temu i niestety lewatywę mi podano. Następny dzidziuś pojawi się prawdopodobnie w czerwcu, jeszcze trochę czasu zostało, ale przyznam, że chciałabym wiedzieć czy taka praktyka dalej jest tak stosowana :) Temat nieprzyjemny ale myślę, że istotny dla psychicznego nastawienia :)

Podbijam temat.:-) Właśnie miałam o tym pisać, patrze,a tu anula mnie uprzedziła. ;-)
 
Z tego co się orientuję to robią lewatywę na życzenie i trzeba mieć własną. Ja sobie kupiłam i jeździ w torbie. Komfort w trakcie porodu to jedno, ale po porodzie myślę że łatwiej jest przetrwać te pierwsze dni kiedy w toalecie jest trudno ;-)
 
Ale dlaczego "niestety" lewatywa? Rozumiem, ze to nieprzyjemny zabieg, ale wolę wszystko oddać do klozetu niż na główkę dziecka... Z tego co się orientuję lewatywa tak jak nacinanie nie jest obecnie rutyną. Możesz sobie zażyczyć lewatywę przed porodem, albo kategorycznie jej odmówić i nikt nie ma prawa Cię do niej zmuszać.
Czasami jest tak, że organizm sam się "oczyszcza" przed zbliżającym się rozwiązaniem i nie ma potrzeby stosowania wlewu. Wszystko zależy od organizmu mamy.
Pozdrawiam :)
 
Z tego co się orientuję to robią lewatywę na życzenie i trzeba mieć własną. Ja sobie kupiłam i jeździ w torbie. Komfort w trakcie porodu to jedno, ale po porodzie myślę że łatwiej jest przetrwać te pierwsze dni kiedy w toalecie jest trudno ;-)

Paja, a to niespodzianka. Nie wiedziałam, że trzeba mieć własną. Położna (nie z Ujastka) mówiła, że nie trzeba kupować własnej. Aż trudno uwierzyć, że szpital nie ma takich rzeczy na stanie? Wiesz to od załogi Ujastka?
 
Hej dziewczyny,

Byłam dzisiaj na ktg i muszę przyznać, że dzisiaj było wyjątkowo miło i badanie prawie wogóle nie bolało. Kurczę nie wiedziałam o tym zestawie do lewatywy, że trzeba mieć swój :-)
 
Jadę jutro na ktg to potwierdzę tą lewatywę - ja kupiłam bo gdzieś mi to wpadło w oczy, że trzeba mieć swoją. Ujastek generalnie jest "innym" szpitalem pod względem zaopatrzenia - w większości nie trzeba mieć np. swoich rzeczy dla dziecka. Dlatego nawet nie kwestionowałam lewatywy i nie interesowałam się tym więcej :-)

Doloreska uśmiałam się z tego "prawie" :-D Wczoraj mnie badał doktor Gołąbek i jakbym nie wiedziała, że to robi to kompletnie nie poczułam :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry