reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porod w szpitalu Ujastek

Z radością donoszę że ja już po :) urodziłam 12.01.2012 o 23.25 ślicznego Synka. Maluszek ważył 3760g i mierzył 58cm (wg USG przed porodem miał ważyć około 3000g więc trochę się nie sprawdziło). Generalnie cały pobyt i poród oceniam dobrze choć lekko nie było. Rodziłam siłami natury bez znieczulenia. Towarzyszyła mi położna Pani Joanna Ostachowska - której bardzo dziękuję naprawdę była wspaniała i cierpliwa baaardzo dużo pomogła. Jeśli są jakieś pytania to śmiało proszę pytać - odpowiem napewno. Pozdrawiamy :)
 
reklama
Agatris GRATULACJE :-) jak możesz napisz czy miałaś lekarza z Ujastka lub położną, i jak z oblężeniem, bo słyszałam ostatnio że zaczynają tak iść na ilość a nie na jakość :-(
 
Agatris, gratulacje :)

opowiadaj wszystko po kolei, jak sie zaczelo, jak bylo, jaka opieka przed w trakcie i po?
ile trwal porod?
nie chcialas znieczulenia?
 
Witajcie!!! Rodziłam SN w Ujastku w listopadzie 2011 roku. Jesli tylko macie jakies pytania, smiało, postaram sie odpowiedzieć. Ogolnie wspominam to wydarzenie dobrze, chociaz porownania mi brak, Ania to moje pierwsze dziecko. Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszle Mamusie :)


 
Witajcie,
Dziewczyny potrzebuję rady, bo mam mętlik w głowie. Jutro zaczynam 35 tydzień. W poniedziałek byłam na USG i okazało się, że mała ułożona jest pośladkowo. Jest na tyle duża, że już nikłe szanse na odwrócenie się i do tego siedzi mocno w kanale pupą. Moja lekarka stwierdziła, że nie może mi dać kwalifikacji do CC bo to moja druga ciąża i wtedy ułożenie nie jest wskazaniem. A ja jestem przerażona, bo pierwsze dziecko rodziłam 11 lat temu i z tego co się orientuję to z fizycznego punktu widzenia jak bym była pierworódką. Kazała mi się umówić na KTG do Ujastka, więc tak zrobiłam 16 stycznia mam KTG z wizytą. Nie wiem co zrobić żeby zakwalifikowali mnie do CC w Ujastku??? Czy jak pójdę na tą wizytę 16 stycznia to wystarczy, że powiem o tym wszystkim lekarzowi czy powinnam jeszcze coś innego zrobić. Jestem sparaliżowana ze strachu :shocked2: od tego poniedziałku. Dodam, że pierwszy poród miałam siłami natury, ale dość traumatyczny i przetrzymany, a mój syn miał urazy neurologiczne i dopiero teraz powrócił do zdrowia.
Dziewczyny - szczególnie te po CC w Ujastku napiszcie proszę czy wszystkie miałyście wcześniejsze wskazania do cc od swojego lekarza czy może dopiero załatwiałyście to na miejscu w szpitalu??

Witajcie,

Trochę się nie odzywałam, ale chciałam napisać jak już będzie wszystko ustalone. Piszę jak załatwić, bo może komuś to pomoże jak będzie w podobnej sytuacji.
16 stycznia tak jak pisałam wyżej stawiłam się na KTG (oczywiście bez żadnego skierowania i wypisanych wskazań do CC). Na KTG nic nie wyszło, bo za wcześnie to był 36 tydzień- później trafiłam do lekarza na wizytę. Powiedziałam mu co i jak, on zbadał mnie zrobił USG i powiedział, że nie ma problemu w tej sytuacji z CC. Kazał przyjść jeszcze za tydzień czyli 23 stycznia na KTG i powiedział, że wypisze mi wtedy skierowanie do cięcia. Byłam 23 stycznia- standard KTG, wizyta, USG i oczywiście dostałam skierowanie (od razu zaznaczam nie był to mój lekarz tylko przypadkowy pierwszy lepszy z brzegu, moja Pani doktor która prowadziła moją ciążę, stwierdziła że nie wypisze mi skierowania bo wg niej ułożenie miednicowe nie jest wskazaniem). Wczoraj byłam ustalić termin u ordynatora Juszczyka na normalnej konsultacji w szpitalu. Było jeszcze 2 innych lekarzy- trwało to zaledwie minutę, chociaż na swoją kolej musiałam poczekać troszkę ;) Termin CC ustalony bez problemu, na 06 lutego oraz wszystkie wytyczne do zabiegu bez żadnego problemu. Tak więc jeśli któraś ma lub będzie miała podobny problem nich śmiało próbuje tym sposobem. Mnie się udało bez żadnych jak na razie dodatkowych kosztów.
 
Dziewczyny w posiewie z pochwy wyszedł mi gronkowiec :-( napiszcie czy któraś z Was rodziła może z gronkowcem przez cc lub sn. A może jakaś znajoma Wasza rodziła z tym paskudztwem?
proszę o odpowiedź
 
Cześć dziewczyny !
Całkiem nowiutka jestem na tym forum, mimo, że to już 35 tydzień się kończy. Chciałam zapytać, czy któraś z Was będzie rodzić na Ujastku 29 lutego jak ja??
 
Witaj, przepraszam ze tak późno odpisuję. Trochę miałam komplikacji po porodzie w Ujastku :/ i dopiero 2 dni temu wróciłam ze szpitala. Z perspektywy czasu moge powiedzieć że poród w Ujastku był OK, ale jeśli już się zaczną problemy po porodzie to Ujastka nie polecam. Ja koniec końców trafiłam do Kopernika, i i jestem wdzięczna że karetka akurat tam mnie zawiozła.
Mój lekarz prowadzący był z Ujastka - ale nie sądze by to miało jakiś wpływ na poród - nie umawiałam się z nim i może to był błąd.
Położnej też nie miałam, ale "trafiła się" Pani Asia - super położna.
Tego dnia kiedy rodziłam był 4 porody - mój był ostatni - urodziłam o 23.25
A jeśli chodzi o jakość to chyba to co przeszłam po porodzie świadczy o tym że nie jest najlepsza - z przykrością muszę stwierdzić :(
 
reklama
CzyKrotka, pierwsze skurcze poczułam o 3 w nocy, ponieważ nie odeszły wody ani czop poczekałam w domu do 15 :) kiedy przyjechaliśmy do szpitala rozwarcie było na 4 palce i dość szybko postępowało, nie zdążyliśmy ze znieczuleniem, urodziłam o 23.25 problemu pojawiły się w II fazie, ponieważ skurcze parte miałam tylko co 6 min i oxytocyna nie bardzo pomagała, wkońcu jakoś się udało - chociaż wydawało się że bedzie CC to tak po krotce :)
 
Do góry