reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porod w szpitalu Ujastek

KatMit ja rodziłam na Ujastku w 2010 roku, sale przedporodowe jednoosobowe: do Twojej dyspozycji wielka wanna, piłka, osobna łazienka z prysznicem i toaletą i wielki wygodny fotel. Na lewatywę nigdzie nie chodziłam, przyszła pielęgniarka, zaaplikowała lewatywę i poszła a ja skorzystałam z toalety kiedy potrzebowałam. Od razu z sali przedporodowej przechodzi się na jednoosobową porodówkę osobnymi drzwiami, więc nie wychodzisz na korytarz. Po porodzie położne zabrały synka i męża żeby podał im ubranka dla małego i był przy kąpieli. Mnie w tym czasie zszywali i zawieźli do sali poporodowej 2-osobowej. Od razu dostałam Małego do karmienia i opieki. Mąż siedział przy mnie do 2 w nocy :)
Przygotowanie do porodu jest rzeczą bardzo indywidualną. Ja miałam trochę problemów z rozwarciem i położna robiła mi masaż szyjki macicy żeby mniej bolało i było szybciej. Proponowali mi znieczulenie zewnątrz oponowe, niestety niedokrwistość na nie nie pozwoliła. Następny poród też tam planuję :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
KatMit: jest tak, jak mówi Bubuś - sale przedporodowe wyposażone w indywidualne łazienki z prysznicem i toaletą, lewatywa wykonywana na miejscu (tj. w tym pokoju), do twojej wyłącznej dyspozycji fotel, łóżko, mata podłogowa, piłka. Niestety chyba nie ma drabinek. Z sali przedporodowej przechodzisz bezpośrednio do porodowej nie wychodząc na korytarz, więc generalnie, jak już wejdziesz do przedporodowej, to na korytarzu pojawiasz się dopiero po rozwiązaniu. Z tego, co mówiła nam podczas wizyty położna, dziecko jest badane i ubierane także na na sali porodowej, więc przy tobie i tacie.

Gdzieś wcześniej padło pytanie o pozycje wertykalne. Na porodowych są te fotele do rodzenia + bodajże jedno krzesło do rodzenia. Zapytałam położnej, jak jest z pozycjami wertykalnymi i dostałam odpowiedź, że to zależy od lekarza: jedni pozwalają, inni zniechęcają. Podobnie z nacięciem krocza: jedni chcą ciąć od razu, inni czekają na rozwój akcji. Sądzę więc, że dużo zależy od położnej i lekarza, na których się trafi.

anetta_p: a do którego wrocławskiego szpitala koleżanka przyjeżdża rodzić?
no, ja planuję Kraków właśnie dlatego, że chcę rodzić w ludzkich warunkach i liczę, że ktoś będzie słuchał, tego co mówię ja i mąż. praktyka pokaże - najważniejsza i tak jest Mała.

zakończmy już temat IP: mnie nerwy dawno przeszły, cukier spadł, sprawę niepotrzebnie wywoływałam. dziękuję za wyrozumiałość i ciepłe słowa :) i nauczka dla mnie na przyszłość co do kontaktów z polską służbą zdrowia: więcej asertywności! ;P
 
Imbirr dziecko nie może być ubierane na porodówce, bo przecież musi być wymyte ;-)
Ja podczas samego porodu powiedziałam położnej, a raczej wystękałam między skurczami :-D że chcę rodzić w pozycji jak najbardziej korzystnej dla dziecka. Posłuchała, fotel do rodzenia podnieśli do pozycji prawie siedzącej. Niestety nacięcia nie uniknęłam, bo mimo problemów z rozwarciem, Mały szybko pchał się na świat i rozerwał mnie w środku, więc na zewnątrz byłoby tak samo. Miałam założone dużo szwów i chyba tylko na to mogę narzekać bo niektóre były za ciasne i bardzo bolały.
 
julianna jak wiesz mam za soba cesrakę na Ujastku i faktycznie tam praktykuje się dawanie dziecka kobiecie dopiero kilka godz. po cieciu.
Po zabiegu zawiezli mnie na salę pooperacyjną o podwyższonym rygorze. Nie ma tam odwiedzin, nie dają tam dzieciaczków. Przez te kilka godzin jest się podłączonym do aparatury monitorującej funkcje życiowe. Leżysz plackiem i się nudzisz w towarzystwie kilku innych kobiet oraz pielęgniarek bo są cały czas obecne na tej sali;-) Ta sala wygląda jak OIOM. To ile będzie się leżało się na tej sali zależy głównie od tego jak szybko kobieta dochodzi do siebie po cc. ja leżałam tam ok. 3-4 godz. - dokładnie nie pamietam:sorry2: ale obok mnie leżała babka, która była tam od ponad 24 godz. bo miała niski próg bólowy i podawali jej morfinę:baffled: jakąś godzinę po przwiezieniu na normalną salę pooperacyjną przywiezli mi Emilkę i sama przystawiłam ją do piersi. Uprosiłam położną, że nie chcę jej dawać o 20 i zostawiła mi ją do północy, i przyniosła z powotem rano.Jeżli chodzi o dokarmianie to faktycznie jest praktykowane na Ujastku, ale uwierz mi mało która kobieta zwłaszcza po CC ma od razu tyle pokarmu, żeby wykarmić dziecko. nawał pojawia się w 3 dobie. W żeromskim jest o tyle lepiej, że dokarmiają kubeczkiem, a na Ujastku niestety butlą.
 
A nie orientuje się może któraś z forumowiczek ile kosztuje cesaraka na życzenie na Ujastku? :-)

3 lata temu, kiedy koleżanka moja chodziła prywatnie do lekarza z Ujastka, jak zapytał go czy może do niego zadzwonić jak będzie rodziła żeby przyjechał, dowiedziała się że kosztuje to 1000 zł. Ja siedem lat temu rodziłam na ujastku ze swoim lekarzem i stwierdziłam że czy ten czy tamten tak samo się nami zajmują. Więc wydaje mi się że nie ma co szaleć.
 
Bubuś to ja już nie wiem, możliwe, że w natłoku informacji coś mi się pokręciło, ale ewidentnie zapamiętałam, że dzieciak jest ubierany jeszcze na porodowej. ale głowy / ręki / nogi sobie nie dam w tej sprawie uciąć.

możliwe jednak, że już w przyszłym tygodniu będę mogła podzielić się informacjami z pierwszej ręki, bo Małej bardzo spieszno.
i dobrze w sumie wyszło z tymi IP, bo może chcieliby mnie zostawić, a ja przecież chcę pod Wawel :)
więc trzymajcie kciuki :D
 
megami w zasadzie to od Ciebie zalezy czy chcesz miec porod w pelni naturalny,czy przyspieszony. Na sali ze mna rodzila dziewczyna ktora chyba przez cala dobe rodzila i nie chciala miec przyspieszenia oksytocyna. Ja chcialam miec wiec mi ja podali i urodzilam w 4h. Tak samo z ZZO. Polozna pytala sie mnie czy chce miec znieczulenie czy wole rodzic w pelni naturalnie (nim zapadla decyzja o oksy).
A wiec raczej polozne biora pod uwage twoje zdanie i odnosnie pozycji takze. Tylko trzeba brac pod uwage ze jesli akacja porodowa sie nie rozkreca a nie chcesz miec przyspiesznia oksytocyna to moga polozyc na patoligii ciazy - mnie tak powiedzieli.


bubus imbirr nie wiem czy kazde dziecko, ale raczej wiekszosc teraz nie myją po narodzinach. wycierane sa tylko z mazi plodowej i od razu ubierane. Bynajmniej jak pytalam kolezanki z sal porodowych to tak tez mialy. Tak ze ubranie dla noworodka trzeba ze odrazu na porodowce i najlepiej dac poloznej jeszcze przed skurczami partymi. Bo potem nie ma na to czasu, chyba ze jest z Wam maz ktory moze sie tym zajac.
Na porodowce myja te dzieci ktore urodzily sie w zielonych wodach plodowych.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie,
Dziewczyny potrzebuję rady, bo mam mętlik w głowie. Jutro zaczynam 35 tydzień. W poniedziałek byłam na USG i okazało się, że mała ułożona jest pośladkowo. Jest na tyle duża, że już nikłe szanse na odwrócenie się i do tego siedzi mocno w kanale pupą. Moja lekarka stwierdziła, że nie może mi dać kwalifikacji do CC bo to moja druga ciąża i wtedy ułożenie nie jest wskazaniem. A ja jestem przerażona, bo pierwsze dziecko rodziłam 11 lat temu i z tego co się orientuję to z fizycznego punktu widzenia jak bym była pierworódką. Kazała mi się umówić na KTG do Ujastka, więc tak zrobiłam 16 stycznia mam KTG z wizytą. Nie wiem co zrobić żeby zakwalifikowali mnie do CC w Ujastku??? Czy jak pójdę na tą wizytę 16 stycznia to wystarczy, że powiem o tym wszystkim lekarzowi czy powinnam jeszcze coś innego zrobić. Jestem sparaliżowana ze strachu :shocked2: od tego poniedziałku. Dodam, że pierwszy poród miałam siłami natury, ale dość traumatyczny i przetrzymany, a mój syn miał urazy neurologiczne i dopiero teraz powrócił do zdrowia.
Dziewczyny - szczególnie te po CC w Ujastku napiszcie proszę czy wszystkie miałyście wcześniejsze wskazania do cc od swojego lekarza czy może dopiero załatwiałyście to na miejscu w szpitalu??
 
Do porodu przez CC kwalifikuje ordynator dr Juszczyk. Musisz umówić się na wizytę w rejestracji głównej. Na pewno wizyty odbywają się we wtorki i czwartki. Konieczne jest skierowanie na CC od lekarza prowadzącego bądź innego specjalisty. Podczas wizyty oprócz ordynatora obecnych jest kilku innych lekarzy. Na wizytę nie czeka się długo, ja umówiłam się dwa dni wcześniej. Powodzenia.
 
reklama
Do góry