reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porod w szpitalu Ujastek

cześć Dziewczyny! od dawna czytam Wasze wypowiedzi i dziś postanowiłam się przyłączyć. Jestem w 28 tyg ciąży i też mam zamiar rodzić na Ujastku, mimo iż mam prawie 50 km. ale mam nadzieję że dojadę. Nie mam lekarza ani położnej z Ujastka i mam nadzieję że mnie przyjmą i że wszystko pójdzie dobrze. czy jest też ktoś kto nie ma lekarza ani położnej i termin ma na marzec?
P.S. w którym miejscu wklejacie suwaczek żeby się ukazał na dole wszej wypowiedzi?


Witaj, Ja mam termin na połowę lutego. Ja chodzę do lekarza, który co prawda przyjmuje w Ujastku ale w poradni Ginekologiczo- Położniczej (nie jest na oddziale) więc nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Czytałam, że ponoć z Ujastka nie odsyłają, ale w razie czego w pobliżu jest też świetny szpital Żeromskiego i jakby co planuję pojechać tam, jakby mnie odesłali. Suwaczek wklejasz w sygnaturze w swoim profilu- tak mi się wydaje, bo sama miałam z tym problem :baffled:
 
reklama
Anek82 a czy dużo było w tym czasie jak Ty rodziłaś porodów? jak z opieką położnej? bo w sumie najbardziej boję się tego że nie będzie ze mną położnej jak będzie dużo porodów. Jestem z okolic Wadowic i co prawda jest tutaj szpital ale jakoś boję się tu rodzić. Pierwsze dziecko, co prawda prawie 7 lat temu też rodziłam na Ujastku z tym że miałam wtedy tam lekarza, teraz chodzę do medicovera, bo opłacam tam abonament i bez sensu było dla mnie chodzić jeszcze prywatnie.
KatMit to fajnie że jest ktoś kto będzie rodził podobnie jak ja :-) ja o tym odsyłaniu to czytam różnie i słyszę też różnie. Wydaje mi się że chyba dopiero przekonamy się jak jest na własnej skórze. ale będzie dobrze :happy2: a i dzięki za info o suwaczku
 
Ostatnia edycja:
karolcia - porodów bylo chyba duzo bo do wypisu stało nas ok. 10 dziewczyn. Położna jest 1 dla Ciebie podczas porodu. Do naszego pokoju przedporodowego przychodziła co kwadrans. Byłam tam od 6 rano do 12:30, bo potem już porodówka. Po porodzie ta konkretna położna była u mnie ze 3 razy. Potem chodzą już inne położne i pielęgniarki z noworodków.
 
KatMit to fajnie że jest ktoś kto będzie rodził podobnie jak ja :-) ja o tym odsyłaniu to czytam różnie i słyszę też różnie. Wydaje mi się że chyba dopiero przekonamy się jak jest na własnej skórze. ale będzie dobrze :happy2: a i dzięki za info o suwaczku

No zobaczymy, która będzie pierwsza bo 3 tygodnie to nie duża różnica i wszystko się może wydarzyć ;) Ja też mam dużą różnicę między porodami, mój syn skończy w styczniu 11 lat :) Rodziłam go na Galla, ale nikomu nie polecam :no: tego szpitala. Jakbym miała tam rodzić drugi raz to wolałabym zostać w domu :-D
 
Anek82 a czy dużo było w tym czasie jak Ty rodziłaś porodów? jak z opieką położnej? bo w sumie najbardziej boję się tego że nie będzie ze mną położnej jak będzie dużo porodów. Jestem z okolic Wadowic i co prawda jest tutaj szpital ale jakoś boję się tu rodzić. Pierwsze dziecko, co prawda prawie 7 lat temu też rodziłam na Ujastku z tym że miałam wtedy tam lekarza, teraz chodzę do medicovera, bo opłacam tam abonament i bez sensu było dla mnie chodzić jeszcze prywatnie.

Ja odziłam na ocztku listopada w Ujasku. Były tam wtedy 22 porody (12 CC i 10 naturanych). Na sali leżałam z dziewczyną z Wadowic właśnie. Też nie miała lekarza z Ujastka, a z porodu była zadowolna.
 
Cześć dziewczyny :) Postanowiłam się ujawnić czytam was juz od dłuższego czasu. Mam termin na 22 grudnia więc juz niedługo i będe rodzić na Ujastku. Prowadzi mnie dr Jarząbek własnie z tego szpitala chodze do niego na NFZ.

Dzisiaj leżąc pod KTG obydwie z położną zamilkłyśmy gdy w RMF FM powiedzieli że na Ujastku urodziły się trojaczki (3 chłopców) w 33 tyg i maja sie swietnie :)) to tylko potwierdza ze szpital jest świetnie przygotowany :)
 
Witam

Jak już wcześniej pisałam, też mam daleko, bo ok 65 km, lekarza i położnej nie mam w Ujastku. Mam termin na 7 stycznia, ale cos czuję, że nie dotrwam.. Jednak mam bardzo dobre zdanie o tym szpitalu od znajomych i wydaje mi się, że nigdzie mi lepiej nie będzie. Odsyłają tylko wtedy, kiedy z braku miejsc musiałabyś rodzić na korytarzu, a to strasznie rzadkie przypadki. No i przekonuje mnie ZZO.Na nie liczę...

Pozdrawiam :-)
 
Ja mam pytanie do dziewczyn które miały cc, po jakim czasie miałyście kontakt z dzieckiem? Kiedy zostało przystawione do piersi? Bo słyszałam że dziecko jest przywożone dopiero po 24h :confused:
 
Cześć dziewczyny :) Postanowiłam się ujawnić czytam was juz od dłuższego czasu. Mam termin na 22 grudnia więc juz niedługo i będe rodzić na Ujastku. Prowadzi mnie dr Jarząbek własnie z tego szpitala chodze do niego na NFZ.

Dzisiaj leżąc pod KTG obydwie z położną zamilkłyśmy gdy w RMF FM powiedzieli że na Ujastku urodziły się trojaczki (3 chłopców) w 33 tyg i maja sie swietnie :)) to tylko potwierdza ze szpital jest świetnie przygotowany :)

Gdzie przyjmuje dr Jarząbek?
Czy polecasz tego lekarza? Zlacił ci wszystkie badania jakie myślisz że powinny być wykonane?
 
reklama
Ja mam pytanie do dziewczyn które miały cc, po jakim czasie miałyście kontakt z dzieckiem? Kiedy zostało przystawione do piersi? Bo słyszałam że dziecko jest przywożone dopiero po 24h :confused:

To wszystko zależy od tego na którą salę poopracyjną po operacji trafisz. Jeśli na tą o podwyższonym rygorze to faktycznie dziecko i męża zobaczysz dopiero wtedy gdy przewiozą cię na 'normalną' salę, a jeśli na zwykłą pooperacyjną to na chwilę przywożą dziecko tego samego dnia (ja małego dostałam na 2h), ale nie był przystawiany do piersi. Potem został zabrany na noc i dopiero przywieziony o 10.00 i wtedy go poraz pierwszy przystawiłam do piersi. Maluch cały dzień zostaje z mamą, a na noc jest znowu zabierany (dodam że cały czas jest dokarmiany Bebilonem). Od następnego dnia dziecko jest już pod opieką mamy, na noc też zostaje z mamą.
 
Do góry