Ad. nacięcie... Przy pierwszym porodzie byłam nacięta (NIE BÓJCIE SIĘ TEGO! NIE BOLI!) bo córka miała obwód główki 36cm i nie mogłam jej wyprzeć bez nacięcia (wtedy rodziłam w Żeromskim, położna przed nacięciem zapytała mnie o zgodę) Teraz trochę pękłam sama, ale to pęknięcie I st. już się w zasadzie zagoiło, od pierwszego dnia bez problemu siedzę na pupie Mój mały ważył 3250g, obwód główki 34cm.
Tez bym powiedziala, aby nie bac się ewentualnego naciecia ;-) No bo w trakcie porodu to już się nie czuje tam na dole jako jakiś dyskonfort ;-)
Natomiast obwód główki na 36cm nie musi byc wskazaniem do nacinania. Maciek mial taka główkę a rodzilam go bez nacięcia (w Żeromskim), z malym pęknieciem i skończylo sie na jednym szwie ktorego zszycia nawet nie poczulam Chlopak był spory bo 57cm i 3800g, wiec da sie rade rodzic bez cięcia i wiekszego malucha
W zasadzie on ze mnie dość łatwo wyskoczyl....
Teraz tez szykuje mi sie duzy synek i wierze ze obejdzie sie bezproblemowo
moon light dzieki za info o znieczuleniu.
Tez planuje prysznice w formie znieczulacza :-) jesli mozna tak napisac i tak wlasnie pomyslalam ze te prysznice moga eliminowac uzycie aparatu TENS No zobacze na zywo jak tam bedzie to wygladac i co mi zaproponuja polozne
A jesli jest tu jakas mama ktora rodzila z uzyciem aparatu TENS i ma jakies uwagi na jego temat to prosze o opinie. Bede wdzieczna