maggie9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2011
- Postów
- 564
Byłam dziś w szpitalu na IP, gdyż moje dziecko ma podejrzenie hipotrofii (na granicy) - zbyt wolny wzrost masy ciała i do tego nieproporcjonalny wzrost niektórych części ciała, np objętości brzucha w stosunku do głowy. Taką diagnozę postawiła moja ginekolog, chciałam to skonsultować na wypadek gdybym np musiała poleżeć jakiś czas w szpitalu na patologii. Dodam, że najgorszym zagrożeniem hipotrofii jest obumarcie płodu, więc powinno się kontrolować przepływy pępowinowe i robić KTG. Czasem podaje się glukozę i sterydy na rozprężenie płuc.
Na IP natomiast młody lekarz poinformował mnie, że oni tutaj nie prowadzą tego typu konsultacji i takie prowadzi tylko szpital Kopernika.
Jeśli nie prowadzą to po cholerę im oddział patologii? I że gdybym miała skierowanie od swojego lekarza to by mnie przyjęli i że oni tym się właściwie na IP zajmują - ale przepraszam jak, bez ich własnej oceny? Przyjęliby mnie w ciemno?
Pan mnie odprawił z kwitkiem mówiąc, że mogę się jeszcze umówić do ich przyszpitalnej poradni. Facet nawet nie przyłożył na minutę USG do mojego brzucha.
Wiec miła Pani z recepcji wcisnęła mnie w kolejkę do lekarza w przychodni. Nie dostałam się od razu, więc jechałam drugi raz popołudniu. Na wizycie miły Pan ginekolog wyjął usg sprzed 40 lat chyba, takie małe gówienko składane jak walizeczka. Nie do końca jednak chyba znał zagadnienie z jakim przyszłam, poza tym tego typu sprzęt nie byłby w stanie wykazać drobnych różnic we wzroście/masie ciała, które trzeba sprawdzić.
Nie chce nikogo zniechęcać, bo sama mam tam umówiony już termin CC, ale po prostu nie do wiary, że tak to wygląda
Na IP natomiast młody lekarz poinformował mnie, że oni tutaj nie prowadzą tego typu konsultacji i takie prowadzi tylko szpital Kopernika.
Jeśli nie prowadzą to po cholerę im oddział patologii? I że gdybym miała skierowanie od swojego lekarza to by mnie przyjęli i że oni tym się właściwie na IP zajmują - ale przepraszam jak, bez ich własnej oceny? Przyjęliby mnie w ciemno?
Pan mnie odprawił z kwitkiem mówiąc, że mogę się jeszcze umówić do ich przyszpitalnej poradni. Facet nawet nie przyłożył na minutę USG do mojego brzucha.
Wiec miła Pani z recepcji wcisnęła mnie w kolejkę do lekarza w przychodni. Nie dostałam się od razu, więc jechałam drugi raz popołudniu. Na wizycie miły Pan ginekolog wyjął usg sprzed 40 lat chyba, takie małe gówienko składane jak walizeczka. Nie do końca jednak chyba znał zagadnienie z jakim przyszłam, poza tym tego typu sprzęt nie byłby w stanie wykazać drobnych różnic we wzroście/masie ciała, które trzeba sprawdzić.
Nie chce nikogo zniechęcać, bo sama mam tam umówiony już termin CC, ale po prostu nie do wiary, że tak to wygląda