reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porod w szpitalu Ujastek

nimfii- tak musiłam lezeć przez cały czas czyli ok ponad 2,5 godziny, i to było najgorsze bo znoszenie skurczy na lezaco to masakra, i tak dobrze że krótko trwało z tego jestem bardzo zadowaolona
 
reklama
Basia wiesz paradoksalnie dokarmianie moze uratowac laktacje :) Przynajmniej u mnie tak bylo i z tego co widze na Ujastku wiele osob chetnie to praktukuje.
Mam na mysli taka metode karmienia ktora polega na regularnym karmieniu co 3h po 15min ssania z kazdej piersi a po takim karmieniu podanie butli jako dokarmianie aby sprawdzilc ile ml z niej dziecko doje.
W pierwszej dobie dziecko zjada tylko 10ml, w drugiej 20ml, w trzeciej 30ml itd az do dnia dziewiatego gdzie zjada 90ml i od tej pory zazwyczaj przez miesiac zjada te 90ml.
No wiec ta medota o ktorej pisze ma na celu rozkrecenie laktacji poprzez regularne przystawianie dziecka do piersi a dokarmianie ma na celu to aby dziecko nam nie padlo z glodu :p i nie spadlo z wagi za duzo. Noie ma sie co oszukiwac zaraz po porodzie zazwyczaj mleczka mamy malo, czesto sa to same kropelki.
W kazdym razie jak tak dokarmialam po piersi przez 3 dni od porodu i po 4 dniu laktacjia juz poszalala tak (wtedy jest tez nawal pokarmu) ze moglam karmic z piersi wylacznie i maluch juz nie chcial patrzec na mleko z butli :p
No cóż może ja miałam szczęście w karmieniu, starsze córki rodziłam w Żeromskim i tam dokarmianie jest tylko w razie potrzeby, i to z kieliszka, nie z butelki, żeby nie zaburzać odruchu ssania, moje nie były dokarmiane ani razu, tylko pierś, ale nie karmiłam metodą 15 min co 3 godziny , tylko przystawiałam jak małe szukały cycka, noworodki powinny jeść częściej a mniejsze porcje, dopiero starsze niemowlaki mogą miec przerwę 3-godzinną, dlatego ja będę karmić najpierw na żądanie. Może przy MM są większe przerwy ale to dlatego że maluch potrzebuje więcej czasu na strawienie niż przy lekkostrawnym mleku matki. A córki na początku troszke traciły na wadze, ale to normalne, dzidzia przecież wypaca nadmiar wody z organizmu, pamiętam, że druga córcia w ciągu pierwszych 3 tygodni przytyła 1,300 kg licząc od wagi urodzeniowej, no to chyba nieźle. I tym razem też tak zamierzam karmić, mimo wszystko nie pozwolę na podanie butelki, zwłaszcza, że spodziewam się następnego alergika, a pepti na pewno nie dokarmiają. No ale mi zależy na karmieniu piersią, i to dłuższym niz zalecane 6 m-cy :-). A na Ujastku dokarmiają, żeby dziecko jak najmniej straciło na wadze i można było je szybko wypisać, im chodzi głównie o statystyki
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczynki, byłam dziś na ujastku u ordynatora w celu ustalenia terminu cc , ma któraś może termin na 21.06.2012 ?:-)
 
teresa, mogę zapytać o tą kwalifikację? Z jakiego powodu masz skierowanie do cesarskiego cięcia? Jak to wygląda? Ilu jest lekarzy, o co pyta/pytają, jakie dokumenty trzeba przynieść? Sama mam iść na kwalifikację za tydzień i nie wiem czego się spodziewać i jak się przygotować :eek:.
 
Ostatnia edycja:
Dzag82: Cesarskie cięcie będe mieć ponieważ mam astmę oskrzelową od dzieciństwa - co prawda wg niektórych lekarzy to nie jest powód żeby rodzić w ten sposób...ale mam wrażenie że chyba nie mają pojęcia co to znaczy się dusić... A jeśli chodzi o samą kwalifikacje to było tylko zastępca ordynatora i jakaś pani - ( albo położna albo pielęgniarka) trwało to ok 10 minut - weszłam do gabinetu i usłuszałam pytanie , Co panią do nas sprowadza? :D ciekawe pytanie prawda ? :D potem chcieli mnie odwieść od mojej decyzji na temat cc, ale odpuścili potem... po rozmowie badanie usg i ginekologiczne.. Potem dali mi papiery do wypełnienia w domu , żeby z nimi przyjść w dzień porodu no i termin porodu. Jeśli chodzi o dokumenty to miałam tylko zaświadczenie od pulmonologa, że mam astmę i , że to jest wskazanie do cc. Żadnego skierowania nie miałam. To w sumie na tyle... jeśli coś jeszcze bedziesz chciała wiedzieć to pisz:-)
 
Ja mam kolejne pytanie, ponieważ czytałam papiery dotyczące jak się przygotować do cc, do szpitala mam przyjechać na 7 rano a oni napisali że w dzień zabiegu mam zażyć leki na wypróżnienie rectanal lub inne. Moje pytanie czy któraś miała tak wcześnie termin jeśli tak to kiedy zażyły ten środek na wypróżnienie... bo mnie się wydaję ze w takim wypadku bede musiała to zażyć w nocy ? Dzięki
 
reklama
Do góry