Z pielęgniarkami to różnie bywa - na jaką się trafi i jaki ma dzień. Generalnie jak nie masz problemów z pokarmem czy czymkolwiek innym to zbyt wiele nie masz do czynienia z personelem. Ja suma sumarum nie żałowałam, że rodziłam trzy razy w tym szpitalu.
reklama
Ewelinaa25
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2019
- Postów
- 50
Dziewczyny a coś na temat Kopernika ?
Ewelinaa25
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2019
- Postów
- 50
Na Kopernika wcześniaki, bo mają 3 stopień referencyjnosci. Nie miałam styczności z porodowka, ale z tego co rozmawiałam z innymi dziewczynami to opinii zbyt dobrych nie było. Tam odbierają bardzo dużo porodów.
Narutowicza niestety mam stanowczo za daleko, Kopernik i siemieradzkiego myślałam by wybrać ale tak się już boje porodu ze sama nie wiem ...
O Siemieradzkiego słyszałam dobre opinie - ale to tak jak wszędzie, zależy na jaką położna się trafi. Poczytaj sobie komentarze pod oddziałami ginekologiczno-polozniczymi. Ile ludzi, tyle opinii. jedyny szpital, o którym słyszałam same dobre opinie to Żeromski. Zarówno opieka podczas porodu, jak i po. Też bym tam rodziła, ale w Narutowiczu są wanny z hydromasażem i mam już przetarte szlaki po pierwszym porodzie.
Ja o każdym szpitalu słyszałam i dobre i złe opinie. Tak jak już padło - zależy na kogo się trafi i też jakie my same mamy wymagania. Bo jak ktoś spodziewa się traktowania z najwyższymi honorami w publicznym szpitalu no to sorry ale srogo się zawiedzie....
Kurcze, ja już nie pamiętam czy to był Siemiradzki czy Żeromski ale chyba ten drugi - moja przyjaciółka miała kiepskie wspomnienia z oddziału położniczego. Sam poród i co się działo na porodówce - zero zastrzeżeń. Ale potem było kiepsko - personel mało pomocny, ona po porodzie przez dwa dni nie była w stanie nawet wstać z łóżka a co dopiero zająć się dzieckiem ale nie chcieli dać jej kroplówki na wzmocnienie bez wyjaśnienia dlaczego (jak w Narutowicza po pierwszym porodzie byłam w takim samym stanie - zemdlałam jak tylko siadłam na wózku do przewiezienia na drugi odział - i od razu dostałam kroplówkę i sprawdzali mój stan czy lepiej się czuję) . Jej mąż musiał sam zajmować się dzieckiem przez cały czas odwiedzin a gdy musiał wracać do domu to pomagały jej dziewczyny na sali. Dodatkowo mieli burdel jak chodzi o podawanie leków (prawie dostała dożylnie leki przeznaczone dla całkiem innej kobiety)....
Kurcze, ja już nie pamiętam czy to był Siemiradzki czy Żeromski ale chyba ten drugi - moja przyjaciółka miała kiepskie wspomnienia z oddziału położniczego. Sam poród i co się działo na porodówce - zero zastrzeżeń. Ale potem było kiepsko - personel mało pomocny, ona po porodzie przez dwa dni nie była w stanie nawet wstać z łóżka a co dopiero zająć się dzieckiem ale nie chcieli dać jej kroplówki na wzmocnienie bez wyjaśnienia dlaczego (jak w Narutowicza po pierwszym porodzie byłam w takim samym stanie - zemdlałam jak tylko siadłam na wózku do przewiezienia na drugi odział - i od razu dostałam kroplówkę i sprawdzali mój stan czy lepiej się czuję) . Jej mąż musiał sam zajmować się dzieckiem przez cały czas odwiedzin a gdy musiał wracać do domu to pomagały jej dziewczyny na sali. Dodatkowo mieli burdel jak chodzi o podawanie leków (prawie dostała dożylnie leki przeznaczone dla całkiem innej kobiety)....
Pomaranczowa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2021
- Postów
- 36
Czy jest ktos kto rodzil stosunkowo niedawno w narutowiczu?
reklama
Dziewczyny, czy bylybyscie zainteresowane sesjami relaksacyjnymi w ciazy? Lub przygotowaniem do porodu z technikami hipnoporodu lub w ogole hipnoporodem? Sama tak rodzilam, zajawilam sje na to i mysle czy nie przeszkolic sie na instruktora ale nie wiem jak z zainteresowaniem 
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 721
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 386
Podziel się: