reklama
Iskierka71
Fanka BB :)
Dodałabym do tego jeszcze jedna małą uwagę - jeśli spotkasz narzekającego na wszystko człowieka, to możesz być na 100%, że jest to PolakWsrod usmiechnietych holenderskich twarzy najlatwiej poznac POlaka po zgryzocie wymalowanej w calej postaci.
Sencilla podziwiam, podziwiam. Swoją energią mogłabyś obdarzyć kilka osób. Dla ciebie doba to chyba za mało, co?;-)
AnnaJ007
Fanka BB :)
Dodałabym do tego jeszcze jedna małą uwagę - jeśli spotkasz narzekającego na wszystko człowieka, to możesz być na 100%, że jest to Polak
Jak pijanego i przeklinającego to na 90% Polak...
Dzien dobry!
Ja wam odpowiem, ze ja mam z moim M. male hobby, otoz smiejemy sie czasem z troche to z holendrow, troche to z polakow, francuzow.. wlochow praktycznie w kazdej narodowosci znajdziemy cos by sie troche posmiac. Nie ma to nic wspolnego z nienawiscia, bron Boze, takie po prostu humorystyczne podejscie. Zdajemy sobie sprawe z faktu, ze kazda narodowosc ma cos pod paznokciami. Np ja lubie zartowac z polakow, ze u nas w kraju kazdy mezczyzna ubiera sie jak sportowiec, w dresie, sami olimpijczycy ! :-) No i oczywiscie skarpetki do sandalow, to jest moj hicior Kiedy mieszkalam pare miesiecy w Egipcie sporo sie nasmialam ze wszystkich europejczykow. To wlasnie sprawia, ze swiat jest piekny, bo wszyscy roznimy sie od siebie
Ja wam odpowiem, ze ja mam z moim M. male hobby, otoz smiejemy sie czasem z troche to z holendrow, troche to z polakow, francuzow.. wlochow praktycznie w kazdej narodowosci znajdziemy cos by sie troche posmiac. Nie ma to nic wspolnego z nienawiscia, bron Boze, takie po prostu humorystyczne podejscie. Zdajemy sobie sprawe z faktu, ze kazda narodowosc ma cos pod paznokciami. Np ja lubie zartowac z polakow, ze u nas w kraju kazdy mezczyzna ubiera sie jak sportowiec, w dresie, sami olimpijczycy ! :-) No i oczywiscie skarpetki do sandalow, to jest moj hicior Kiedy mieszkalam pare miesiecy w Egipcie sporo sie nasmialam ze wszystkich europejczykow. To wlasnie sprawia, ze swiat jest piekny, bo wszyscy roznimy sie od siebie
Witam serdecznie przyszle i obecne Mamusie
Przede mna koncowka ciazy, czyli czesc ekstremalna, jestem w 35 tc.
Mieszkam w Holandii od 2 lat, tatus jest pochodzenia Holenderskiego.
Zdecydowalismy na poczatku ciazy, ze porod odbedzie sie w szpitalu. Raczej ja zdecydowalam,
porod w domowych warunkach mnie bowiem przerazal i wydawal sie czyms niedorzecznym. Chociaz teraz szczerze zaluje, im blizej rozwiazania, tym porod w domu wydaje mi sie, lepsza decyzja.
Od 9 tc prowadza mnie bardzo sympatyczne panie polozne z naszego miasteczka De Peppelaer, praktijk voor verloskunde en echoscopie, we wtorek mamy miec kolejne (6) usg, zeby zobaczyc jak tam nasz maly synek przygotowany jest na ten ostatni miesiac. Od 36 tc wizyty u poloznej bede miala co tydzien, za kazdym razem musze miec ze soba probke moczu (od 30 tc). Polozne tez sa do mojej dyspozycji 24/7 pod telefonem, a w razie watpliwosci lub podejrzenia, ze cos jest nie tak z naszym synkiem mozemy tego samego dnia udac sie na badanie kontrolne. Opieka jest genialna, troskliwe i sympatyczne kobiety, ktore uczynily czas oczekiwania na dzidziusia naprawde latwym i przyjemnym.
Przysluguje mi 49 godzin opieki z Kraamzorg (moje ubezpieczenie CZ jest polaczone z Kraamzorg Pantein), po porodzie w zaleznosci od tego jak bede sie czula, rozlozymy te godziny na dni robocze. Bylismy juz na dwoch spotkaniach z Pantein, pierwszy to äls je voor het eerst een baby krijgt" gdzie razem z partnerem i 3 innymi parami przyszlych rodzicow otrzymalismy wyklad przy kawie o pierwszych dniach/tygodniach zycia dziecka, jak rowniez moglismy zadawac pytania. Drugi to Borstvoedingsavond, tez trwajacy przeszlo 2 godzinki kurs o karmieniu noworodka piersia polaczony z ogladaniem filmu. Jednym slowem jak dla mnie rewelacja! :-)
Ostatnia sprawa, zglosilismy sie do Gemeente w ostatnich dniach grudnia (czyli 3 miesiace przed planowanym porodem), ja musialam nawyciagac cala mase dokumentow z Polski (europejski akt urodzenia, potwierdzenie bycia panna , dokumenty o zameldowaniu, latwo nie bylo), moj partner tylko sie cieszyl, bo jego dane sa ladnie opisane w komputerze. Za dokumenty zaplacilismy 17€, po porodzie moj partner ma 3 dni na wstawienie sie w gminie aby synka zameldowac. Synek po tacie bedzie mial obywatelstwo holenderskie i nazwisko. Jak ktos to niedawno przechodzil lub zamierza to chetnie wymienie sie doswiadczeniem.
Pozdrawiam
Przede mna koncowka ciazy, czyli czesc ekstremalna, jestem w 35 tc.
Mieszkam w Holandii od 2 lat, tatus jest pochodzenia Holenderskiego.
Zdecydowalismy na poczatku ciazy, ze porod odbedzie sie w szpitalu. Raczej ja zdecydowalam,
porod w domowych warunkach mnie bowiem przerazal i wydawal sie czyms niedorzecznym. Chociaz teraz szczerze zaluje, im blizej rozwiazania, tym porod w domu wydaje mi sie, lepsza decyzja.
Od 9 tc prowadza mnie bardzo sympatyczne panie polozne z naszego miasteczka De Peppelaer, praktijk voor verloskunde en echoscopie, we wtorek mamy miec kolejne (6) usg, zeby zobaczyc jak tam nasz maly synek przygotowany jest na ten ostatni miesiac. Od 36 tc wizyty u poloznej bede miala co tydzien, za kazdym razem musze miec ze soba probke moczu (od 30 tc). Polozne tez sa do mojej dyspozycji 24/7 pod telefonem, a w razie watpliwosci lub podejrzenia, ze cos jest nie tak z naszym synkiem mozemy tego samego dnia udac sie na badanie kontrolne. Opieka jest genialna, troskliwe i sympatyczne kobiety, ktore uczynily czas oczekiwania na dzidziusia naprawde latwym i przyjemnym.
Przysluguje mi 49 godzin opieki z Kraamzorg (moje ubezpieczenie CZ jest polaczone z Kraamzorg Pantein), po porodzie w zaleznosci od tego jak bede sie czula, rozlozymy te godziny na dni robocze. Bylismy juz na dwoch spotkaniach z Pantein, pierwszy to äls je voor het eerst een baby krijgt" gdzie razem z partnerem i 3 innymi parami przyszlych rodzicow otrzymalismy wyklad przy kawie o pierwszych dniach/tygodniach zycia dziecka, jak rowniez moglismy zadawac pytania. Drugi to Borstvoedingsavond, tez trwajacy przeszlo 2 godzinki kurs o karmieniu noworodka piersia polaczony z ogladaniem filmu. Jednym slowem jak dla mnie rewelacja! :-)
Ostatnia sprawa, zglosilismy sie do Gemeente w ostatnich dniach grudnia (czyli 3 miesiace przed planowanym porodem), ja musialam nawyciagac cala mase dokumentow z Polski (europejski akt urodzenia, potwierdzenie bycia panna , dokumenty o zameldowaniu, latwo nie bylo), moj partner tylko sie cieszyl, bo jego dane sa ladnie opisane w komputerze. Za dokumenty zaplacilismy 17€, po porodzie moj partner ma 3 dni na wstawienie sie w gminie aby synka zameldowac. Synek po tacie bedzie mial obywatelstwo holenderskie i nazwisko. Jak ktos to niedawno przechodzil lub zamierza to chetnie wymienie sie doswiadczeniem.
Pozdrawiam
anp
mama Alexa
Witaj Wioletta!Fajniie ze masz tak dobra opieke!Macie juz imie dla maluszka??
Ayni z tych skarpetek i sandalow,to my z mezem sie tez smiejemy!
Nana slicznego masz synusia!
Ayni z tych skarpetek i sandalow,to my z mezem sie tez smiejemy!
Nana slicznego masz synusia!
;-)Hej Anp, pozdrawiam Cie serdecznie!
Mozna powiedziec, ze mamy opieke jakiej w Polsce nie moglabym oczekiwac. Bylam strasznie przerazona na poczatku ciazy porodem i sama ciaza w Holandii. Na dodatek zbyt wiele sie naczytalam negatywnych opinii. Jedno moge stwierdzic, nie taki diabel straszny jak go maluja. Trzeba szukac tylko wlasciwych informacji u prawdziwych zrodel.
Ciezko bylo nam powziac decyzje na poczatku. Zdecydowalismy sie jednak na Timo, imie ktore jest finskiego pochodzenia, wczesniej mial byc Dominik, ale tutaj sie preferuje pierwsze imie w miare krotkie, przyjemne dla ucha i praktyczne w wymowie
W dluzszej formie: Timo AMJ, Antonius (po tacie) Martinus (po dziadku ze strony taty) Johannes (po dziadku ze strony mamy). U nas w Polsce musialby byc chyba ksieciem, aby miec tyle imion. Jednak co kraj to obyczaj.
Mozna powiedziec, ze mamy opieke jakiej w Polsce nie moglabym oczekiwac. Bylam strasznie przerazona na poczatku ciazy porodem i sama ciaza w Holandii. Na dodatek zbyt wiele sie naczytalam negatywnych opinii. Jedno moge stwierdzic, nie taki diabel straszny jak go maluja. Trzeba szukac tylko wlasciwych informacji u prawdziwych zrodel.
Ciezko bylo nam powziac decyzje na poczatku. Zdecydowalismy sie jednak na Timo, imie ktore jest finskiego pochodzenia, wczesniej mial byc Dominik, ale tutaj sie preferuje pierwsze imie w miare krotkie, przyjemne dla ucha i praktyczne w wymowie
W dluzszej formie: Timo AMJ, Antonius (po tacie) Martinus (po dziadku ze strony taty) Johannes (po dziadku ze strony mamy). U nas w Polsce musialby byc chyba ksieciem, aby miec tyle imion. Jednak co kraj to obyczaj.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 7 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: