reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Holandii 2011

Justynka tragedia, tyle dni cie meczyli zanim cos zrobili. Dla mnie najgorsze to obracanie, podobno ku*****o boli, a przy USG polozne nie widzialy ze jest nie w tej pozycji co trzeba, ..........co za baby.
Najwazniejsze ze malutka cala i zdrowa i mama z niej zadowolona :-)
Gratulacje dla dzielnej kobiety, naprawde:tak:
 
reklama
kolejna czesc historyjki (juz ostatnia ;)):

[FONT=Verdana, sans-serif]Okazałosię, że mała również złapała infekcję i gorączkę i zabraliją na oddział specjalny dla nowordków. Ja tymczasem zostałamodświezona (niestety nie pozwolono mi iść po prysznic z powoduzzo), dano mi śniadanie i po godz przewieziono mnie na moją salę(zostałam tam 2 dni na obserwacji i w celu wyleczenia infekcji). Dołazienki śmigałam od razu więc choć z tym nie było jużproblemu. [/FONT]
[FONT=Verdana, sans-serif]Na18 pozwolono mi w koncu pojechac na karmienie... w tym czasieoczywiscie karmiono ją z butelki co wiązało się z tym, że potembył ogromny problem z karmieniem piersią (niby przez plaskabrodawke, która mala jakas w domu chwycila i bez problemu jadla)...Dodatkowo małej nasilila się żółtaczka, była bardziej sennaprzez co zamiast jesc to spala więc najczesciej reszte mlekapodawali jej przez sonde(ktora jednego dnia wyciagali, kolejnegowkladali i tak 4 razy...). Oczywiscie pokuli ja wenflonami, którepraktycznie codziennie zmieniali z powodu zatkania (bądź zlegozalozenia, ale tego przeciez nie powiedza), także przez pierwsze 3dni podawali jej tlen z powodu infekcji. Od samego początku, przykazdym braniu na rece bądź przebieraniu, był straszny placz,który, jak się okazalo nastepnego dnia po porodzie, spowodowany byłbolem zlamanego obojczyka. Minely w sumie cztery dni zanimpostanowili o unieruchomieniu raczki bandazem. Z wagi spadla dopierokilka dni po porodzie przez co odrabianie strat przypadlo nam już nakarmienia w domu. I tak w koncu po 8 dniach pobytu malej w szpitalumoglam zabrac ją do domu, z instrukcjami co do „obslugi” typukarmienie na czas(co 3godz), zawiazywanie bandaze i kartka nakontrole w przychodni przyszpitalnej. Oczywiscie jedyna instrukcja,której przestrzegalam było wiazanie raczki, karmilam na zadanie(niestety szpitalne przyzwyczajenie mimo miesiecznej walki okarmienie piersia wygralo) i po tygodniu na kontroli przyrost wagibył w normie, z raczka w porzadku więc odtad mielismy spokoj zbadaniami i szpitalami. Malej został tylko nasilony refluks przez comusi pic mleko zageszczane nutritonem (i może dlatego także zrazilasię do picia z piersi bo prktycznie wszystko zwracala mimo, tego, zeprzed piciem podawalismy jej troche zageszczonego mleka z butelki wgzalecen lekarza)[/FONT]


[FONT=Verdana, sans-serif]Takjak już pisałam, mimo że po porodzie nie stwierdzono jakichśnieprawidłowości w rozwoju, ja zauważam lekką różnicę właśniew napięciu mięśniowym, które skutkuje tym, że mała ostatniocoraz rzadziej leżąc na brzuchu trzyma główkę (gdzie jeszcze dwatyg temu nie miała większego problemu), lezac na plecach odpychasię nogami i robi ''mostek'' na glowce (pytalam mamy, która w koncuwychowala 5 dzieci, czy ktores tak mialo i stwierdzila, ze nie).Poza tym rozwija się raczej prawidlowo, guży coraz więcej (araczej jak nie spi to już spokoju nie ma), zaczepia zabawki namacie, wklada cale piesci do buzi, slini się na potege, jest tezbardzo ciekawa swiata (od początku wszyscy mowili, ze ma duze oczy ijuż nimi wodzila) przez co większość czasu kiedy nie spi spedzana rekach wedrujac po mieszkaniu bądź podworku (w nosidelku chcesiedziec tylko przodem do kierunku chodzenia, główkę trzymadobrze, ale jeszcze malo ją widac zza nosidelka więc czekamy azurosnie).[/FONT]


[FONT=Verdana, sans-serif]Podsumowującporod trwal w sumie prawie 4 dni tzn Mała zaszczyciła nas naczwarty dzien od początku akcji, czyli 20.05 o godz 10,10 z waga3220 i 50cm dl. Dostala 7/8/10 pkt w skali apgar, mój porod lekarzginekolog podsumowala jako kumulacja komplikacji a ja mimo wszystkichprzygod moglabym rodzic jeszcze raz (ale na razie odchowam trochejedno :) )[/FONT]
 
Justynka tragedia, tyle dni cie meczyli zanim cos zrobili. Dla mnie najgorsze to obracanie, podobno ku*****o boli, a przy USG polozne nie widzialy ze jest nie w tej pozycji co trzeba, ..........co za baby.
Najwazniejsze ze malutka cala i zdrowa i mama z niej zadowolona :-)
Gratulacje dla dzielnej kobiety, naprawde:tak:

w ciazy mialam w sumie 4 usg, a te ostatnie wlasnie w 38 tyg zeby sprawdzic dlaczego mala sie nie opuszcza w kanal (nic nie stwierdzono), a podczas porodu tez ze 3 wlasnie w celu sprawdzenia polozenia i pozniej efektow obracania
 
Justynko ja sie pozwole jeszcze wtracic apropo tego wzmozonego napiecia miesniowego. Tez podejrzewalam to u Tomka, bo od pierwszych dni trzymal glowke w gorze i tez odginal mi sie do tylu. Laczylam to z chwilowym niedotlenieniem w czasie porodu - maly scisnal w raczce pepowine i spadalo mu tetno.. Mojej kolezanki corka w PL miala to samo i tez nic z tym nie robili, bo reaguja dopiero jak takie rzeczy dzieja sie po 3 miesiacu. Przerzucajac dziesiatki stron na temat wzmozonego napiecia przeczytalam, ze do 3 miesiaca u bardzo wielu dzieci ujawniaja sie rozne rzeczy, ktore podchodza pod napiecie miesniowe ale nim NIE SA. np dziecko uklada sie w ksztalt rogalika, prezy, odgina do tylu, trzyma glowke mocno do gory, ma scisniete piastki. dopiero o wzmozonym napieciu mozna mowic, jesli wiele z tych rzeczy utrzymuje sie po 3 mesiacu.
teraz pewnie bedziesz miala kolejna wizyte w CB, powiedz im o swoich spostrzezeniach, moze trafisz na osobe kompetentna, ktora przyjrzy sie temu blizej..
 
Wspomnij:tak: i jakby chcieli Cie zbyc, to powiedz (koniecznie) ze dzwonilas do lekarza w PL i powiedzial, ze to wzmozone napiecie i potrzebne sa rehabilitacje:tak: czesto lekarze sie na to lapia :-D wiec moze i na Twoja to podziala:tak:

ale mam nadzieje, ze wszystko przejdzie, i mala nie bedzie tego potrzebowala:no:

po moim synku ani sladu juz po wzmozonym napieciu (minelo w okolicy 3 miesiaca - dlonie przestaly byc zacisniete, rogaliczek sie wyprostowal, i glowke ladnie trzyma kiedy chce, jedyne co to dalej sie czasami prezy przy jedzeniu, ale to zazwyczaj jak cos uparciuchowi nie pasuje:-D) ani po asymetrii:tak:
 
hi
justynko ty sie nacierpialas i malutka tez, co za ludzie, zero zlitowania sie nad kruszynka,........sonda4*dziennie, wenflony, az serce sie kraja. Dobrze ze to bylo tak dawno. Teraz ciesz sie malutka:-)
 
hi
justynko ty sie nacierpialas i malutka tez, co za ludzie, zero zlitowania sie nad kruszynka,........sonda4*dziennie, wenflony, az serce sie kraja. Dobrze ze to bylo tak dawno. Teraz ciesz sie malutka:-)

nie tyle 4 razy dziennie co w sumie w ciagu pobytu (czyli jednego wkladali drugiego wyjmowali i tak w kolko), zdecydowanie za duzo


A jeszcze co do dziwnych zwyczai to przychodzac raz na karmienie (dojezdzalam z domu na 2-3 karmienia dziennie)
patrze, ze nie ma mojej malej w lozeczku i przychodzi pielegniarka informujac mnie, ze zmieniaja jej wenflon z raczki w glowke (bo sie zatkal)(ten z glowki wyjeli tez kolejnego dnia bo sie ZATKAL...) i kaze poczekac. Wiec usiadlam i czekam a tu pielegniarka przynosi mi na karteczce przyklejone tasma wloski mojej malej... Super pamiatka nie ma co... Na szczescie mala tez zaraz przyniesli
 
JUSTYNA moj Tymek tez ma wzmozone napiecie.Z tym jest tak ze jest pseudo napiecie i prawdziwe.To pseudo przechodzi samo i nie powoduje opoznieni w rozwoju a to prawdziwe niestety samo nie przechodzi.Ja tez odrazu zauwazylam u Tymka rozne problemy no ale nik tu sie tym nie przejmowal.No a on byl mocno niedotleniony do tego wczesniactwo ,zoltaczka ...Dopiero w pl jak mial 5 m neurolog stwierdzila rozne problemy.No i tez w pl rehabilitowalam malego ,jak mial roczek to nawet nie siedzial glowy tez nie trzymal no ale to tez przez vacuum bo ma uszkodzone miesnie karku i krecz szyji.Mysle ze twoja intuicja ci dobrze mowi najlepiej jak najszybciej zaczac terapie.Wspolczuje wszystkich przejsc i podziwiam cie za odwage.
 
reklama
Do góry