aneczka- ja już uszykowana, torby pod drzwiami stoją; mam nadzieję, że mi jeszcze parę dni zostało, a nie kilka godzin.. zobaczymy..
blond- ja też się zastanawiałam czy to już cały czy to może kawałek; jakieś duże to nie było, ale jak wrzuciłam w wyszukiwarkę i zobaczyłam zdjęcia, to chyba jednak stwierdziłam, że to to, aczkolwiek przez myśl mi by nie przeszło, żeby go fotografowac i wrzucac na neta
spodziewałam się większej ilości, to można nazwac "czopikiem"
; niektóre bywają w ogóle nie podbarwione krwią, ale czopiki
wypadają różnie- na kilka godzin albo na kilka dni przed porodem, nawet do dwóch tygodni to może trwac;
datę to chyba może mi wróżka jedynie podac..
a co do okien- chodzę tak zmęczona ostatnio, że jak na nie patrzę to już z sił opadam a co dopiero jakby przyszło je myc; może tylko na nie popatrzymy
Yola- ja np. nie potrafię sobie wyobrazic jak to już będzie z maluszkiem na świecie, czy spłynie na mnie nagle lawina miłości i bezgranicznie się zakocham w takim okruszku, boję się trochę tego, bo zaraz nachodzą mnie głupie myśli, że może nie będę potrafiła się nim zając i odpowiednio zaopiekowac.. może tylko ja tak fiksuje