reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

marisamm poprostu zaciskam zeby
wiele rzeczy mi sie tu nie podoba jesli chodzi o lekarzy a szczególnie o CHOME I JÓŻWIAKA sa beszczelni wrecz
co do ordynatora to jest naprawde ok
ale np trzeba sie prosic o usg
w moim przypadku powinno byc conajmniej co 2 tyg
ale niestety to nie prywatny gabinet :-):-)
dobrze ze jest tu moja gin Chrustowska to przynajmniej mam szanse sie czegos dowiedziec bo tak to nikt nic nie mowi masakra
 
reklama
https://www.babyboom.pl/forum/maj-2012-f421/opowiesci-z-porodowki-58166/#post8545422 tu opis mojego porodu, a od siebie dla gorzowianek dodam, że nie ma źle. Dzieci mają dobrą opiekę, poród to nie przyjemność, ale starali się mi pomóc na tyle na ile mogli. Po cc dobę można być samej, ale ja chciałam małego. Tylko na samą pierwszą nockę za moją zgodą zabrali, żebym mogła pospać. Wyrozumiały dla absolutnej niewiedzy o dzieciach personel, co dla mnie ważne. Jutro mnie mam nadzieję wypuszczą, to będę mieć więcej czasu na napisanie czegoś i ewentualnie odpowiedzieć na pytanka :-)
o na Yole zawsze można liczyc.. jak coś na pewno nie omieszkamy zapytac! :tak:


atagata- mogę podzielic Twój los; miałam koszmarny ranek, obudziłam się z takim bólem krzyża, że aż się wystraszyłam, czy to czasem i pora na mnie nie nadeszła, brzuch mi się też nieco napinał; stwierdziłam, że może rozchodzę to będzie lepiej i tak sobie wstałam przed 5, a że mi się nudziło poszłam upiec drożdzówkę z kruszonką, chociaż nie o tym chciałam pisac;-) (aczkolwiek wyszła dobra); jakaś schiza mnie ogarnęła, że to może coś się zaczyna, a ja nawet torby do szpitala nie mam spakowanej i w pokoiku młodego jeszcze tyle rzeczy chciałam zrobic; i tak sobie bolało i przestawało i zaczęło bolec tak co 10-15 minut, ale skurczy nie czułam; wzięłam no-spe na wszelki wypadek, zrobiłam sobie ciepły termofor na plecki i postanowiłam poleżec; długo, długo nie mijało a ja już miałam wizję szybkiej wizyty u lekarza i porodu - wyobraźnie to ja mam! działającą! w końcu przeszło, ja zasnęłam- teraz jest już ok, no poza faktem, że śniło mi się, że jednak urodziłam dziewczynkę:))
i ciekawe czy to zwykły ból pleców czy coś się zaczyna dziac i pojawiają się bóle krzyżowe..
zaraz idę pakowac torbę do szpitala, bo jak mam się przy następnych akcjach zamartwiac co jeszcze miałam zrobic, a znów nie zrobiłam- to chyba w głowę dostanę! :szok::-D
 
Mati - ja narzekam na ordynatora. nie pmietam jak sie nazywal, ale to ten sam co rok temu. zwykły burak, i gnojek. Ja leżałam po cc, nie moglam dychac, ropbilam inhalacje (wlasnym sprzętem i lekami z domu, bo przeciez w szpitalu trzeba by się prosic), i wiecie, w nebulizatorze są takie jakby kabelki, którymi idzie powietrze i zamienia lek w parę, i maseczka na końcu, to jełop do mnie mowi; haha ale dojarka. a poza tym same jego zwroty, Kobieto, dziewczyno! nienawidzę takich prostaków.
może nie wyglądam na swój wiek, ale 15 lat nie mam.
 
Witam

Blond dzięki za odp. co do paciorkowca. Mam mieć wizytkę za 2.5 tygodnia to zobaczę czy gin mi zrobi ten wymaz a jak nie to się sama upomnę.

Marisamm a na kiedy masz termin, że myślałaś, że to już?

Yola gratuluję zdrowego i zapewne cudnego synka. Nie mogę się już doczekać swojego maluszka
 
asik- ja już nie wiem co wczoraj myślałam; różne rzeczy:-D że i może już coś się zaczyna dziac.. termin 1 czerwca, ale na ostatniej wizycie usłyszałam, że na pewno będzie szybciej i o 1 mogę zapomniec.
 
Marisamm to faktycznie już nie długo. To twoja pierwsza ciąża? I nie przejmuj się za bardzo tym, że lekarz powiedział, że urodzisz szybciej. Mi jak chodziłam w ciąży z Oliwcią gin powiedział, że mam jak najwięcej leżeć i się oszczędzać bo grozi mi poród przedwczesny a przenosiłam o 12 dni.

A tak przy okazji to ta moja Oliwka do jakiegoś zawału mnie doprowadzi. Prowadzę ją do przedszkola, stoimy przed przejściem dla pieszych a ona wbiega na jezdnie bo zobaczyła po drugiej stronie koleżankę. Całe szczęście, że samochody były w miarę daleko bo aż strach pomyśleć co by mogło się stać.
 
asik24 -dzieci już czasem takie są - trzeba mieć oczy dookoła głowy:))

Dziewczyny oczywiście na ostatniej wizycie doznałam zaćmienia i nie spytałam się co potrzebne jest w szpitalu dla dzidzi. Czy ubranka swoje, kosmetyki itp.... Z pewnością te kobitki co rodziły nie tak dawno jak ja w naszym szpitalu to wiedzą. Pomóżcie:) bo nie wiem co spakować...
 
Ja ze szpitala wyszłam dziś, więc mam chyba najświeższe informacje :-) Listy listami, co mówiła położna to drugie, a trzecie to realnie co było potrzebne:
- klapki pod prysznic, kosmetyki, ręcznik
- woda mineralna
- ubranka dla dzidzia mówili, że można nie brać, ale ja polecam zabrać, bo niby jak nie macie to dadzą, ale niektóre babki krzywo na to patrzą
- tetrowe pieluchy, paczkę pampersów (chociaż ja akurat nawet jednego nie użyłam swojego - dają 5 na dobę)
- chusteczki do pupy, krem
Mi się przydała koszula nocna, bo akurat jak poprosiłam to się skończyły te szpitalne

To chyba wszystko, mam nadzieję, że niczego ważnego nie pominęłam...

blond - nie pamiętam gdzie o rożek pytałaś - nie ma sensu, gorąco tam jak w piekle...

Internetu w szpitalu łapać nie próbowałam, mam swój mobilny.
 
reklama
Yola wielkie dzięki. Dobrze wiedzieć co będzie nam potrzebne. Z tego co napisałaś, niepotrzebnie kupiłam rożek. Może pózniej się przyda w chłodniejsze dni jako kołderka do wózka?
 
Do góry