cornelka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2011
- Postów
- 835
A ja to nawet nie tego bólu się tak boję, jak samego pobytu w szpitalu Nigdy nie leżałam w szpitalu i na sam widok tych wszystkich urządzeń, sal, obolałych ludzi robi mi się źle! Brrrr....
Mam też schiza, że coś może pójść nie tak, że nie będę umiała urodzić synka :-( Wszystko przez to, że zawsze byłam chudzielcem, z chłopięcą figura ( czyt. brak bioder ) i boję się, że będę tam za wąska, a dziecko jest duże i raczej duże się urodzi. Najgorsze, że mieliśmy już takie przypadki w rodzinie, 2 razy po kilkunastu h kończyło się cc, ale z dziećmi wszystko ok, a u kuzynki niestety dziecko urodziło się z silnym niedotlenieniem. Wiem, że każdy poród jest inny i nie ma co porównywać, ale strasznie obawiam się takiej sytuacji :-(
Mam też schiza, że coś może pójść nie tak, że nie będę umiała urodzić synka :-( Wszystko przez to, że zawsze byłam chudzielcem, z chłopięcą figura ( czyt. brak bioder ) i boję się, że będę tam za wąska, a dziecko jest duże i raczej duże się urodzi. Najgorsze, że mieliśmy już takie przypadki w rodzinie, 2 razy po kilkunastu h kończyło się cc, ale z dziećmi wszystko ok, a u kuzynki niestety dziecko urodziło się z silnym niedotlenieniem. Wiem, że każdy poród jest inny i nie ma co porównywać, ale strasznie obawiam się takiej sytuacji :-(