reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poród siłami natury, sposoby łagodzenia bólu, porady i ciekawostki :)

reklama
karolina, chyba w ogole wszystkie te leki przenikaja do lozyska, w sensie te narkotyczne, bo dolargan chyba do nich nalezy. ale no nie wiem, ja bym chyba jednak wolala o ktorys taki poprosic... albo przynajmniej dowiedziec sie o co moge prosic, gdy juz nie bede wyrabiac, bo na zzo tam mnie nie stac
 
agos, tylko tu niestety jest limit:-p i tez bym chetnie obejrzala ten pierwszy krzyk, ale nie wiem gdzie...

kruszki, paracetamol w ogole cokolwiek daje na ból taki jaki jest przy porodzie??

a ten jakiś dolargan, kiedy sie go podaje? on jest dostepny w kazdym szpitalu?
albo inne leki znieczulajace...? takie no, mocniejsze..wiecie jak to wyglada?

Ja bym wolała dolarganu uniknąć bo tylko ogłupia. A paracetamol albo nospa to chyba tylko na psychikę działa...
dlatego wezme paracetamol :D psychika zrobi swoje, ja wezme paracetamol (moze)w pierwszej fazie porodu, w drugiej, pewnie malo co da, ale glowa mnie nie bedzie bolala :D
no dobra sluchajcie ta dziewczyna co sie skonczylo kleszczowym to okazuje sie ze to po zzo miala.. takze nie wiem czemu tak tu niektore dziewczyny koniecznie chca sie znieczulac, ja rozumiem jak ktos ma bardzo bardzo niski prog boku, ale przeciez nas natura tak stworzyla zebysmy daly rade, poza tym jak Wam odpuszcza te wszystkie znieczulenia to ja dziekuje po porodzie to czuc wszystko.. jak sie nie znieczulacie to cialo przez caly porod sie po prostu ma sznase przyzwyczaic, a tak potem puszcza i co..
 
Dziewczyny, ZOP jest fajny jeśli chodzi o rzeczywiste zniesienie bólu, ale rzeczywiście trzeba nad tym się bardzo głęboko zastanowić, nie wiem jak to jest że czytam artykuły naukowe które mówią że nie ma on wpływu na poród, jedynie nieznacznie wydluża sam okres parcia, ale to co się naoglądałam to całkiem co inego pokazuje. Nie widziałam ANI JEDNEGO porodu który zakończył by się w normalny sposób bo podaniu ZOPu. A widziałam już kilkadziesiat porodów z ZOPem. Moja znajoma urodziła z ZOPem bez komplikacji, ale tak jak mówie- ja osobiście nie widziałam. ZAwsze się kończy albo brakiem postępu porodu, albo jakimiś problemami z tętnem dziecka, a bardzo często w końcu cięciem.
Natomiast paracetamol jest świetnym lekiem, ale bynajmniej na ból, co na.... zmiękczenie szyjki macicy;-) Ale to mi powiedziała taka położna z wieloletnim doświadczeniem, tego raczej się nigdzie nie przeczyta. Chodzi oczywiście o paracetamol ten podawany dożylnie w dużej dawce, nie o tabletki!:tak:

A na głownym wątku któraś mnie pytała o porody w wodzie. Więc niestety nie dane mi było nigdy zobaczyć porodu do wody stricte. Teraz mało jest położnych które odbierają takie porody, kiedyś nie trzeba było żadnych specjalnych papierów, obecnie żeby móc odbierać takie porody trzeba zrobić kurs za bardzo grube pieniądze- oczywiście z własnej kieszeni. Za to jestem bardzo bardzo bardzo za przebywaniem w trakcie I okresu porodu jak najwięcej w wannie- to działa dosłownie cuda, zarówno na ból, jak i na psychikę i na postęp porodu. Sama zamierzam nie wychodzić z wody ile się będzie dało;-)
 
Ja też zamierzam spędzić sporo czasu w wannie lub pod prysznicem. Szukam właśnie muzy która byłaby odpowiednia i coś czuję że najlepiej ból złgaodzi składanka U2 ;-) Urodzę więc z Bono, haha!

Położna wspominała nam że dolargan ma niezbyt dobry wpływ na dziecko, konrektnie na system oddechowy, często trzeba stymulować oddech po zastosowaniu tego leku. Farmakologia niestety ma i plusy i minusy :baffled:
 
Dziewczyny, ZOP jest fajny jeśli chodzi o rzeczywiste zniesienie bólu, ale rzeczywiście trzeba nad tym się bardzo głęboko zastanowić, nie wiem jak to jest że czytam artykuły naukowe które mówią że nie ma on wpływu na poród, jedynie nieznacznie wydluża sam okres parcia, ale to co się naoglądałam to całkiem co inego pokazuje. Nie widziałam ANI JEDNEGO porodu który zakończył by się w normalny sposób bo podaniu ZOPu. A widziałam już kilkadziesiat porodów z ZOPem. Moja znajoma urodziła z ZOPem bez komplikacji, ale tak jak mówie- ja osobiście nie widziałam. ZAwsze się kończy albo brakiem postępu porodu, albo jakimiś problemami z tętnem dziecka, a bardzo często w końcu cięciem.
Natomiast paracetamol jest świetnym lekiem, ale bynajmniej na ból, co na.... zmiękczenie szyjki macicy;-) Ale to mi powiedziała taka położna z wieloletnim doświadczeniem, tego raczej się nigdzie nie przeczyta. Chodzi oczywiście o paracetamol ten podawany dożylnie w dużej dawce, nie o tabletki!:tak:

A na głownym wątku któraś mnie pytała o porody w wodzie. Więc niestety nie dane mi było nigdy zobaczyć porodu do wody stricte. Teraz mało jest położnych które odbierają takie porody, kiedyś nie trzeba było żadnych specjalnych papierów, obecnie żeby móc odbierać takie porody trzeba zrobić kurs za bardzo grube pieniądze- oczywiście z własnej kieszeni. Za to jestem bardzo bardzo bardzo za przebywaniem w trakcie I okresu porodu jak najwięcej w wannie- to działa dosłownie cuda, zarówno na ból, jak i na psychikę i na postęp porodu. Sama zamierzam nie wychodzić z wody ile się będzie dało;-)

To samo o znieczuleniu mówiły nam położne w szkole. Że biorąc znieczulenie, najczęściej kończy się to cesarką, bo akcja porodowa staje w miejscu.
Przy porodzie w wodzie też nie ma potrzeby nacinania krocza ;)
 
Gosha_88 ja pytałam o poród do wody, dzięki za info.

Odebrałam dziś wynik na paciorkowca - ujemny - więc jest szansa na taki poród :-)

Nie wie czy któraś tu o tym pisała ( już się gubię w tych wątkach ;-) ) - będziecie łykały olej z wiesiołka i piły liście z malin? :-D
 
Marzy mi się poród do wody...myślę, że to byłoby coś dla mnie. Niestety nie mam na co liczyć w szpitalu, w którym chodzić. Znieczuleń też nie robią, ale chyba i lepiej bo nie będzie mnie korcić. Ja bym się najbardziej bała kleszczy, a ZZo jednak zwiększa ryzyko, że poród tak się skończy.
 
reklama
Moje kuzynki rodziły z ZZO i obydwie urodziły w przeciągu 2 h od poddania znieczulenia, bez nacięcia dzięki umiejętnemu masażowi. Ja nie mam nic przeciwko ZZO ale i tak chyba nie wezmę ze względu na heparynę którą przyjmuję. Anestezjolodzy mówią o 12 odstępie do zastrzyku do znieczulenia ale inni uznają za bezpieczny jeszcze dłuższy okres czasu, tak samo jakbym miała mieć nagłą cesarkę (tfu, tfu) to tylko znieczulenie ogólne:-(
 
Do góry