reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród siłami natury, sposoby łagodzenia bólu, porady i ciekawostki :)

reklama
No ja też się zastanawiam i mam nadzieję zresztą że drugi poród będzie jakiś szybszy i rozpocznie się konkretnie.
pierwszy był po terminie wywoływały oksytocyną więc nie wiem jak to jest liczyć skurcze i zastanawiać się czy to już...
 
ja uważam że 4 ale skurcze miałam w sumie przez 28 ;-) (20h skurczy co 10minut, 3,5h skurczu jednego ciągłego i 0,5 h parcia - no może 10 minut parcia, 5 minut powitania, 10 minut na łożysko jakos tak:-))
 
A ja bym chciała wiedzieć jak to jest naprawdę bo właśnie najbardziej boję się tego, że wydaje mi się, że to łatwiejsze niż jest w rzeczywistości. Tz wiem, że bedzie bolało jak cholera, ale boję się, że spanikuje bo jednak mnie to przerośnie. Choć ja strachliwa nie jestem. Ja planuje jechać gdy skurcze będą co 5 min, nienawidzę szpitali, a i tak potem to jeszcze trwa i trwa...Myślę jednak, że jak się zacznie to będę się tak stresować, że pojadę szybciej.
 
to ja znowu z mądrościami z naszej szkoły rodzenia, co do skurczy:
nieregularne - lekceważyć
nieregularne dokuczliwe - wziąć no-spę i odpoczywac
regularne dokuczliwe - to "te", ale mają nie ustępować po godzinie. mogą być co 10, 7, 5 :eek: minut.
łykamy no-spę, a jeśli to "te", ładujemy sobie czopek glicerynowy czy lewatywkę (jak chcemy) i po wszystkim wchodzimy do wanny na 30-40 minut. małżon zapala świeczki, leżymy i staramy się zrelaksować. jeśli NIE PRZECHODZI, jemy lekki ciepły posiłek i jedziemy do szpitala rodzić. jeśli przechodzi czekamy az znow sie zacznie i znow wanna, az do skutku. czasem i 3 kąpiele mozna sobie zafundowac.
 
to ja znowu z mądrościami z naszej szkoły rodzenia, co do skurczy:
nieregularne - lekceważyć
nieregularne dokuczliwe - wziąć no-spę i odpoczywac
regularne dokuczliwe - to "te", ale mają nie ustępować po godzinie. mogą być co 10, 7, 5 :eek: minut.
łykamy no-spę, a jeśli to "te", ładujemy sobie czopek glicerynowy czy lewatywkę (jak chcemy) i po wszystkim wchodzimy do wanny na 30-40 minut. małżon zapala świeczki, leżymy i staramy się zrelaksować. jeśli NIE PRZECHODZI, jemy lekki ciepły posiłek i jedziemy do szpitala rodzić. jeśli przechodzi czekamy az znow sie zacznie i znow wanna, az do skutku. czasem i 3 kąpiele mozna sobie zafundowac.


i ciekawa jestem która będzie taka twardzielka i sobie te trzy kąpiele ze świecami zafunduje :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
ja miałam dobę ze skurczami co 15 minut, drugą dobę ze skurczami co 10 i trzecią co 5... która mnie przebije? :p ja się śmieję ze rodziłam od wtorku do piątku (od środy rano byłam w szpitalu bo oczywiście pojechałam zamiast siedzieć w domu, nie wiedziałam po prostu czy to już to czy nie czy co jest grane) - no i w czwartek w nocy zaczęły odchodzić wody i poszłam na porodówkę i od tego czasu mi pierwszą fazę wpisali - czyli 9 godzin. druga faza 15 minut, więc spoko. poszło szybko i to była taka ulga, przeć się musi, nie dałam rady tego powstrzymać i jak parłam czułam ulgę. ale od wtorku nie spałam ani przez chwilę...
 
to ja znowu z mądrościami z naszej szkoły rodzenia, co do skurczy:
nieregularne - lekceważyć
nieregularne dokuczliwe - wziąć no-spę i odpoczywac
regularne dokuczliwe - to "te", ale mają nie ustępować po godzinie. mogą być co 10, 7, 5 :eek: minut.
łykamy no-spę, a jeśli to "te", ładujemy sobie czopek glicerynowy czy lewatywkę (jak chcemy) i po wszystkim wchodzimy do wanny na 30-40 minut. małżon zapala świeczki, leżymy i staramy się zrelaksować. jeśli NIE PRZECHODZI, jemy lekki ciepły posiłek i jedziemy do szpitala rodzić. jeśli przechodzi czekamy az znow sie zacznie i znow wanna, az do skutku. czasem i 3 kąpiele mozna sobie zafundowac.


a to ja mam pytanie odnosnie czopków.... one tak samo dobrze nas przeczyszcza jak lewatywa?
 
Olga gdyby nie oksytocyna to u mnie byłoby podobnie

weronkazz też mi się plan ze szkoły rodzenia wydaję ciut idealistyczny ;-) wszystkie jadą za wcześnie:)

ifena ja chyba tak miałam jak Ty teraz, zbyt optymistycznie do tego podeszłam ale czy to źle... urodziłam i będę rodzić znów:baffled:
 
reklama
Do góry