reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poród siłami natury, sposoby łagodzenia bólu, porady i ciekawostki :)

Już roczne dzieci wyglądają dziwnie ale jestem zdania jak komu wygodnie :tak: każdy ma swoje sposoby na dziecko. Dla wielu matek odstawienie to ogromny wysiłek czasem jak ze wszystkim trzeba dziecku i matce więcej czasu
 
reklama
No wiadomo ze wszystko wyjdzie w praniu :) ale ja tez zamierzam tak moze do roku karmić piersia. potem wlasnie...juz tak dziwnie...takiego wielkoluda do piersi przystawiać:-D

a co do picia... zawsze to czasem mozna troszke mleczka odciagnać, i dac butelke, by choc tą jedną lampke wina wypić:-p

k8libby no to dobrze ze ja sie nie zdecydowalam inwestowac w to bezalkoholowe wino. wlasnie tak myslalam ze bedzie ohydne... juz piwo bezalkoholowe niezbyt mi wchodzi. jednak to nie to samo:p wtedy juz jakby nie jest piwem, to juz lepiej soku sie napic.
 
karmienie w drugim roku zycia dziecka podobno jakies bardzo przydatne jeszcze dla niego jest. ja po 6 miesiacach wracam do roboty, ale chcialaby karmic tak do roku, gora poltorej.
a alkohol przy karmieniu - jak przy jezdzie samochodem. mozna, byle potem dac organizmowi odpowiednia ilosc czasu na wydalenie tych procentow. wiec jesli uraczymy sie lampka wina zaraz po jednym karmieniu, a na drugie bedziemy mialy odciagnieta wczesniej porcje, to czemu nie, chyba czasem mozna sobie pozwolic. obawiam sie i tak ze przy tej abstynencji po jednej lampce bede fruwac pod sufit ;)
 
A ja bym się po prostu bała, że dziecko urodzi się pijane...Pomyślcie...my po takiej przerwie będziemy latać po jednak lampce, a co dopiero taki malutki dzidziuś. Jestem przekonana,że niewielka ilość alkoholu w ciąży nie zaszkodzi, na pewno nie spowoduje zespołu FAS (Niektóre matki chorych dzieci twierdza, że piły niewiele, ale dla każdego "niewiele" może znaczyć coś innego). Tylko pytanie jak czułoby się dziecko "na bani". Ja bym mojemu takich atrakcji nie chciała serwować. Taki szok dla maleństwa...żal by mi go było...
 
O karmieniu już mówicie?:p
Ja karmiłam 9 miesięcy - tyle mniej więcej chciałam. Nie było problemu żadnego z odstawieniem, głównie dlatego, że Franek był w wieku, kiedy baaardzo chętnie próbował nowości, a poza tym jadł już sporo innych rzeczy - karmiłam go tylko raz w dzień (na drugie śniadanie) i raz w nocy. Dwa mies. po odstawieniu zaczął przesypiać noce. No i obeszliśmy etap butelki, bo mm zaczęłam mu podawać od razu w kubku 360 stopni, potem pił z bidonu.

Ale ale... To chyba nie ten temat, co?;)
 
CO do tej lampki wina- słyszałam o tym sposobie, ale kto to wymyślił i na czym opierał takie takie dziwne teorie- nie mam pojęcia. Ja jestem absolutną przeciwniczką choćby zamaczania ust w kieliszku w ciąży. Bo po prostu nie rozumiem- po co? Łyczek nic nie daje, tylko smaka robi, a większa ilość już może zaszkodzić. Więc dla mnie najlepsza jest opcja- odpuścić sobie w ogóle. To samo tyczy się papierosów, o innych używkach już nie wspominam. Mówię to jako nałogowa palaczka- odkąd zaczęłam starania o drugie dziecka nie zapaliłam ani jednego papierosa, taką mam zasadę- wszystko albo nic:sorry: a znając siebie wróce znów do palenia po skończeniu karmienia, tak samo jak za pierwszym razem... za bardzo to lubię:baffled:
 
chyba po prostu na tym, że alkohol rozluźnia ;) a czemu akurat czerwone wino... bo nie wiem, chyba jest mozna powiedziec, zdrowym alkoholem jesli jest pity w malych ilosciach, podobno - przynajmniej kiedys byla taka teoria, nie wiem czy zostala podważona - podnosi poziom żelaza, wiec moze dodaje sił :p nie wiem...

o papierosach nawet mi nie mow... to moja wielka słabość. teraz rzucilam, ale gdy przestane karmic to chetnie bym wrocila...ale raczej bede musiala sie powstrzymac, biorac pod uwage to jak papierosy drożeją:baffled:
 
reklama
ja nie wiem czy podczas porodu coś potrafi "rozluźnić", chyba kosa w głowę;-) nie no żartuję. Ja piłam wodę podczas porodu, ale ppotem równie pięknie ją zwracałam- więc podejrzewam że z winkiem byłoby podobnie i na nic całe jego cudowne działanie:-D
 
Do góry