reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

poród siłami natury czy cesarskie cięcie?

Agaciulka - ja jestem z Krakowa, wiec ktorys z tutejszych szpitali. A Ty chyba z Warszawy, jesli dobrze doczytalam?
 
reklama
tuśka dziękuję za wykład. Źle ujęłam mojego ostatniego posta. Wiem że za skurcze odpowiedzialna jest oksytocyna. Sensem mojej wypowiedzi miało być uświadomienie ewan, że nawet jeśli zdecyduje się na cc na życzenie to nie uniknie bólu bo cesarki nie wykonuje się na "sucho" tylko trzeba doprowadzić do rozwarcia szyjki i wywołać skórcze, co tez nie jest przyjemne i bezbolesne
 
dzieki za podpowiedzi, czyli bólu nie uniknę, ale może być mniejszy bo jak się bóle zaczną to zrobią cc. Ostatnio czytałam, że minimum rok trzeba czekać na następną cc bo może pęknąć szew na macicy, Czy napewno rok?
 
Mi lekarz kazał minimum dwa czekać. A bol po cięciu jest chyba gorszy od bólu porodowego. A jesli będziesz karmic piersią to niewolno Ci nic przeciwbólowego, a zwykły Paracetamol nie skutkuje przy takim bólu
 
Aniulka - co Ty gadasz ??? - mozna brac przeciw bolowe leki - paracetamol 0,5  jest bardzo dobry i skutkuje ... ja jestem bardzo odporna na leki i jakos nie bylo tak zle
(a tak apropo's to w szpitalu po cc mozesz brac do oporu leki przeciw bolowe podawane sa domiesniowo - przynajmnie w Białymstoku) wiec nie jest chyba tak zle ???

a co do bolu to to skad mozesz wiedziec jaki jest bol porodowy ??? tego wlasnie nie lubie - porownainai gdy sie tak owego wcale nie ma

co do wykonania cesarki - to normalne ze sie podaje oksytocyne zeby wzmozyc prace macicy - jelsi jest jakas potrzeba ... a co do rozwarcia to wcael nie jest konieczne - bo jesli ktos poprostu nie ma postepu porodu to i rozwarcia nie bedzie miec - a cc musi byc wykonana ....

fakt ze boli rozwierajaca sie szyjka - ale u mnie sie rozwarla tylko na wielkosc palca i to tez ledwo wlozono mi przyzady do przebicia wod plodowych ....

ale wiecice co kazdy przezywa w inny sposb i jest inaczej odporny na bol ... ale cc nie jest takim bolem ktorego nie mzona zniesc - ja RADZE WAM KOBIETY - KTORE CZEKA POROD - nastawiajcie sie pozytywnie i wszystko bedzie ok ... a bol musi byc - tego sie nie unknie i lepiej jest sie nastwaic ze ma bolec i koniec kropka
 
no kurczę-taka nasza wola, żeby cierpieć raz przy porodzie a potem.... jak u Ciebie-przy ząbkowaniu
życzę Ci Tuśka21 spokojniejszego wychodzenia zębów Ewuni
 
Ano u mnie leków przeciwbólowych nie podają jesli karmisz. Na mnie paracetamol nie działał chociaz na ból jestem odporna a skurcze wywołac trzeba i rozwarcie chociaz minimalne tez lepiej żeby było. I pęcherza płodowego przez szyjke tez nie trzeba przebijać. W pierwszej ciąży wody mi same odeszły a w drugiej nic takiego nie robili. Nikt mi przez szyjke pęcherza nie przebijał.

Obojętnie zresztą czy podają czy nieleki, tak jak pisałaś lepiej nastawić się na ból. A z tego co zrozumiałam to dziewczyny chcące miec cc na życzenie oprócz powodów dotyczących dobra dziecka, podają tez przeważnie jako powód to, że boja się bólu.

Tak masz rację ze nie mam porównania jaki to jest ból porodowy ale 90 % kobiet rodzących przyznaje że po porodzie naturalnym szybko się o bólu zapomina a po cc rana boli długo. Nie wiem ile masz lat ale jeśli 21 tak jak w nicku to wiedz też że młodsze dziewczyny lepiej znoszą ból obojetnie czy porodowy czy cesarkowy. Im kobieta starsza tym gorzej to wszystko przechodzi. Rozmawiając ze swoimi kolezankami każda mówiła to samo. Ja jestem po porodzie ponad 3 miesiace i jeszcze odczówam ból. Czasami nawet dość mocny.

Zresztą nie ma sie tutaj co licytować bo kazda z nas ma swoje racje i swoje odczucia. Ja piszę o tym co ja czułam i czuję, jak wyglądały moje porody. Ty masz inne odczucia i też dobrze.

Zgodzisz się pewnie ze mną (chyba, że nie) że cc jest zabiegiem chirurgicznym i ingeruje w organizm człowieka. Czy to dobrze, czy żle nie nam oceniać, nie jesteśmy specjalistami. Co do natury... chmmm czasem tez bywa zawodna i nie ma co polegać na niej bo dużo nieszczęść się wydarzyło gdy człowiek w pore nie ingerował.

Czy lepiej rodzic naturalnie czy przez cc to mozna polemizowac na ten temat w nieskończonośc a dziewczyny, które czeka poród przekonają sie na własnej skórze jak to jest i ostateczna decyzja musi należec do nich.

To czy poczują się spełnione podczas porodu będzie zależało tylko od indywidualnego nastawienia każdej rodzącej. Jeśli od początku nastawi sie na cc raczej dobrze ją zniesie bo będzie miała świadomość że takiego wyboru dokonała. Jeśli zdecyduje sie rodzić naturalnie, polecam nie nastawiac się w 100 % na taki poród tylko wziąść pod uwagę możliwość cięcia, wtedy rozczarowanie będzie mniejsze.
 
ewan-Augustowianka pisze:
czy pęknięcie macicy natychmiast powoduje przyspieszenie porodu?

Mowiac o peknieciu macicy mozna miec na mysli 2 sytuacje. Po pierwsze rozejscie sie blizny - jest to obecnie bardziej powszechne, niz sie komus wydaje. Sama znam osobiscie takich kilka przypadkow. Rokowanie moze byc rozne, wszystko zalezy od tego jak porod zostanie zakonczony. Jesli bedzie to CC, pekniecie zostanie zauwazone i potem macice sie zeszyje. Najgorzej wyglada syt. kobiet, ktore urodza naturalnie i pekniecia sie nie zauwazy. Wtedy moga nastapic komplikacje i nikt nawet nie domysli sie dlaczego.

Nie mam jednak dostepu do badan stat. - nawet nie wiem, czy ktos je przeprowadzil. Wlacznie ze mna znam 4 przypadki rozejscia sie blizny! Wszystkie byly wykryte podczas CC. CC wykonano pewnie z tego samego wskazania, jakie ja mialam, czyli brak postepu porodu.

Pekniecie macicy nie powoduje przyspieszenia porodu. Wrecz przeciwnie. Porod jakby ustaje, wystepuja zaburzenia przewodzenia w miesniu macicy i dzieki temu robi sie CC.

Rozejscie sie blizny w moim przypadku odbylo sie mniej wiecej w polowie ciazy. Blony plodowe w tym czasie zrosly sie z jelitami (mowiac w skrocie). Po wysokosci tego zrosniecia wywnioskowano iz odbylo sie wlasnie w ok. 20 tyg, czyli wtedy, kiedy zaczelam odczuwac silny bol na dole brzucha.........

Takie pekniecia sa jakby "mniej krwawe", mniej urazowe. Gorzej wyglada syt. w przypadku pekniecia z powodow innych (uraz, przedawkowanie oxytocyny). Wtedy rokowania sa dla matki i dziecka zle, jesli sie tego natychmiast nie wykryje.

czyli może się zdarzyć, że w przypadku pęknięcia trzeba koniecznie robić cc, nawet w 7 m-cu?

Sadze, ze zaden lekarz nie odwazylby sie czekac, jesli stwierdzilby pekniecie. Ale jak widac, natura stara sie sobie radzic z takimi problemami...

Ja w kazdym razie wiecej dzieci nie planuje. Lekarka, ktora zrobila mi ciecia byla mloda osoba, bez specjalizacji. Byla sama na dyzurze, asystowala jej polozna. Gdyby nie ona, nie byloby nas tu dzisiaj. Moja corcia dostala po niej na pamiatke trzecie imie :-)

Pozdrawiam, magda
 
Magda-czyli Tobie rozszedł się szew na macicy ale organizm nie wykrwawił się tylko sobie poradził dzięki jelitom-czyli na usg nie wykryto pęknięcia tylko dopiero przy cc? wniosek chyba taki, że co babeczka to inny organizm, ciekawe jak najszybciej któraś zaszła w ciążę po cc i urodziła bez komplikacji?
 
reklama
Nie znam sie na sposobach szycia macicy, ale byc moze teraz stosuja jakies slabsze sciegi ;-)
Mi lekarka powiedziala, ze teraz mnie mocno zaszyla, zeby miec pewnosc, iz kolejny raz nie peknie. Czyli cos w tym musi byc......

pozdr, magda
 
Do góry