reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród - pytania, wątpliwości, wskazówki...

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ja po pół roku brania tabletek miałam podejrzenie guza piersi więc w życiu do tego cholerstwa nie wrócę :-( Okazało się, że wszystko ok, ale co się strachu najadłam to moje a w zasadzie nasze (T był ze mną na biopsji piersi).
 
reklama
W temacie antykoncepcji... kiedyś próbowałam tabletek, ale czułam się po nich dramatycznie. Jedne mnie strasznie wysuszały, inne zatrzymywały mnóstwo wody, jeszcze inne działały na 10000% bo libido to miałam chyba ujemne. Głównie na gumkach jechaliśmy, a kilka miesięcy przed zajściem tylko w dniach owulacji, a w pozostałe już bez. Po porodzie... nie wiem. Pewnie gumki nam zostaną znowu, ale nie wyobrazam sobie powrotu do antykoncepcji :-(
 
Jejku ja tak jak Twilight miałam albo spadek wagi na maxa i wyglądałam jak kościotrup, albo znowu robiła się ze mnie klucha :baffled:
Tabletki odstawiłam pół roku przed ślubem. Wiedzieliśmy, ze chcemy mieć dzidki po ślubie, więc wolałam oczyścić organizm. W ogóle mi tabsy jakoś nie służyły, a już na pewno nie służyły naszemu związkowi, ochota ochotą bo była zawsze, ale jaka ze mnie była zołza, jaka zazdrośnica, jaka awanturnica to świat nie widział. Na prawdę, a ten mój biedny Misiek to na prawdę anielsko znosił. Tak patrzę wstecz to bym sobie sama w tyłek dała za niektóre pyskówki i awantury o nic i znikąd.
Co do prezerwatyw, to u nas w grę tylko XXL wchodziły bo reszta się niestety nie dała ubrać... Chociaż czy ja wiem czy tak niestety :-D

Chyba po porodzie wrócimy do prezesek + kalendarzyk, nie chcę sobie zaśmiecać organizmu, a mamy chęci na nastepnego dzidziusia w niedługim czasie ;-)
 
Zyraffka -mi się wydaje że niektóre dziewczyny reagują niestety spadkiem libido spowodowanym przez hormony niezależnie od tego w jaki sposób są podawane u mnie też tak trochę jest :-(. Taki skutek uboczny antykoncepcji ale i tak wole to od prezerwatywy a na metody naturalne nie mam jednak odwagi tym razem :baffled: :-p


ja ani na naturalne metody ani na gumki nie mam odwagi, napewno znowu będę stosowała tabletki
 
Ja za jakiekolwiek hormony też podziękuję...
Chyba od 13 r.ż. byłam faszerowana konskimi dawkami hormonów, dlatego, że okres miałam tak z miesiąc, w sensie kilka dni krwi się lało, a póżniej 2-3 dni plamień i tak znów od początku (okazało się niedawno, że to tabsy dla kobiet z menopauzą i dziecko w tym wieku absolutnie nie powinno ich brać:/).
No i tak z rok czasu. I zaczely sie pojawiac przez to problemy leczone kolejnymi tabsami z hormonkami.

Pózniej, jak gdzieś miałam 20 lat zaczęłam brać tabsy antykoncepcyjne: ciągłe plamienia były normą. Tak więc przestałam je brać, no ale pojawił się torbiel i znowu hormonkami trzeba było go wyleczyć...

A i jeszcze jakoś w między czasie brałam Evrę, te plastry, od których wpadłam w taką anemię, że dopiero przy ciąży poprawiły mi się wyniki. A u hematologa leczyłam się z 1,5 roku.

Także ja nie wiem jak to u Nas będzie, bo tych gumek, to my nie lubimy :/. Przez metody naturalne mamy Zuzkę (bo jak już odpuściliśmy myśl o dziecku to akurat się zdarzyło, ale to coś jest chyba z tym zablokowanym mózgiem, że jak czegoś bardzo chcesz i się starasz, to nie wychodzi. Odpuścisz na chwilke i Voilà), także chyba będzie trzeba tych nielubianych gumek poużywać...
 
My też w sumie od ślubu bez antykoncepcji i teraz też mam zgryza, chyba będę musiała sprawdzić, czy nasza maleńka to cud, czy też leczenie poskutkowało, bo jeszcze w 2010 roku lekarz nam powiedział, że szans na dziecko naturalnie 0 i tylko in vitro,
z moimi rozchwianymi cyklami 23-31 kalendarzyk chyba zbyt ryzykowny mimo, ze chcemy jeszcze jedno dziecko ale to może tak za 2 latka a nie od razu
tabletki miały u mnie jeden plus - super cera ale chyba nie chce się truć
a co do prezerwatyw to mąż wynalazł takie supercienkie i nie śmierdza lateksem ale i tak jest dyskomfort, więc musimy się zastanowić wspólnie co i jak
 
ja tabletki odłożyłam niecały rok przed ślubem, potem używaliśmy tylko prezerwatyw a od jakiegoś roku jechaliśmy na metodzie naturalnej ale ja mam regularne cykle. teraz też bym tak chciała ale zaraz po porodzie nie będę znaął swojego cyklu więc trzeba pomyśleć...
 
oj z tymi tabletami to nie zawsze uda się trafić tak jak trzeba, my na początku tylko prezerwatywy później brałam przez rok tabletki i prócz spadku libido efektów bocznych nie było - były to tablety 2- fazowe YAZ brałam je ciągle bez przerwy - po porodzie też chyba do nich wrócę - jedyny ich minus to była kosmiczna cena bo ok 55-60 zł za opakowanie - ale nie chciałam zmieniać bo naprawdę były ok:)
 
mnie faszerowali tabsami juz od nastego roku zycia bo mialam problemy z okresem a nikomu nie przyszlo do glowy ze to PCO mimo ze mnie badali.. no i mogli dac mi luteine , zwykly progesteron zeby okres byl regolarny zamiast antykoncepsji od razu... zla jestem na moja stara lekarke wrrr
 
reklama
Ja na tabletkach "jechałam" kilka lat, zaczęłam od tych drogich troj-fazowych, wszystko bylo Ok, to przechodzilam do coraz tańszych, a na końcu to brałam już najzwyklejsze, najtańsze starszej generacji i tez nic złego się nie działo, no jedyny minus tabletek był taki że dość ściśle trzeba było pilnować godziny.
Prezerwatyw też nie lubimy, to trochę jak- przepraszam za skojarzenie- lizanie loda przez szybkę.:-)
Najbardziej przypasowała mi Mirena, ale zaklada sie ją jak już wszystko jest porządnie zagojone i wyleczone, o tym decyduje lekarz i nie zawsze to jest po tych 6-8 tyg
Na naturalne metody nigdy nie spoglądałam, a biorąc pod uwagę naszą dość dużą jak sie okazało plodność( zaszłam w ciążę w drugim cyklu starań, w nie najmłodszyn już wieku, gdzie wszyscy mówili że to może być różnie już i mogę wogóle w ciążę nie zajść), to nigdy bym sie nie odważyła już.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry