reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród - pytania, wątpliwości, wskazówki...

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
u mnie była szybka akcja i przy silnych skurczach to ja o jedzeniu w ogóle nie myślałam ale myślę że takie właśnie cukierki do ssania np. mogą być ale raczej niczego co normalnie trawimy i wydalamy jeść się nie powinno bo w końcu po co by była ta lewatywka jak ktoś się później znowu naje
 
reklama
Czułam, ze mnie siły opadają dlatego ten batonik, zresztą i tak dostałam dożylnie potem glukozę, bo bym nie dała rady chyba urodzić, wkońcu parłam 2,5 h :baffled:
 
Dziewczyny, które już rodziły. Czy w trakcie porodu można pić i jeść? W I czy II fazie np.? czy to trzeba być na czczo? Tzn wiem, że później może mieć to skutek przy parciu, no ale jak to ogólnie wygląda w praktyce. Najeść się na zaś w domu pewnie lepiej co;)


ja nie mogłam jeść za to mogłam pić i po cesarce też mi pozwolili pić ile potrzebuje za to jeść nie mogłam 2 doby:-(
 
To u mnie w szpitalu jest jeszcze lepiej, bo dopiero w 3 dobie kleik, a w czwartej jedzenie po cesarce. Przecież to zgłupieć można! Mam cichą nadzieję, że mnie to ominie, bo będę im odlatywać co chwila :-D
Przy naturalnym porodzie u mnie też nie można jeść na wypadek cc, ale woda w ilościach hurtowych.
 
anja85 bedziesz na lubinowej zapytaj koniecznie o odzial ratunkowy, jak wyglada u nich sprawa gdy podczas porodu nieoczekiwanie cos sie stanie.. na wszelki wielki, bo nigdy sie nie przewidzi...

Z tego co wiem na Łubinowej nie ma oddziału ratunkowego i to jest ten minus, jakiekolwiek komplikacje z dzidzia i muszą ją wywieź do innego szpitala....

A mi w trakcie porodu położna nie pozwoliła ani jeść, ani pić miałam wodę, ale ona pozwolono mi tylko zwilżać usta i tak całą noc.... Za to po porodzie od razu w nagrodę dostałam duuuuże Pricepolo :-)
 
Błonka bylam w tym szpitalu na Bogucicach... I powiem Ci calkiem calkiem... Mojemu Mezczyznie sie podobalo... hmmmm... No o ile moze sie podobac to powiem Ci, ze chyba sie tam zdecyduje... Na kiedy Ty masz dokladnie termin ? moze sie tam spotkamy ? ;-)
 
no ja 30 lipiec kochana, ale moze cos wczesniej ruszy :) czulam ze jak tam pojedziesz to sie zdecydujesz na ten szpital :p bo jest fajny i ma sprzet i lekarzy tez super..
ja sie juz wlasnie zdecydowalam na bogucice ale chce sobie obejrzec gdzie co i jak zeby w nerwach nie szukac np. izby przyjec polozniczej :)

zostawiam Wam kochane kawalek szarlotki urodzinowej! ;*
 
reklama
ania-aneczka -Ja miałam to szczęście, że urodziłam o 3:20 a rano było "śniadanie" ... ale głodek mnie łapał. Podczas porodu nie myślałam o jedzeniu, ale ja najedzona przyjechałam, potem szybko poszło... Gorzej jak ktoś się męczy kilka - kilkanaście godzin, więc warto podpytać, co można wziąć do jedzenia, bo przecież to ogromny wysiłek.

Jedyne co pamiętam, to jak mi było przeraźliwie zimno po porodzie, teraz chyba zabiorę gruby frotowy szlafrok i grubaśne skarpety... Normalnie aż mnie teraz przetrzepało...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry