a moj maz mi wczoraj mowil ze jeko kolezanka z pracy teraz na lubinowej rodzila... kilka dni temu, no i dziecko do chorzowa wywiezli bo komplikacje byly.. wiec nie wiem co z tym niby oddzialem ratunkowym tam sie dzieje.. pytalam co sie stalo ale nie wie dokladnie, od kolezanki drugiej z pracy wie co sie trzymaja blizej.
ja do bogucic tez jade ale ze szkoly rodzenia, bo moja polozna ze szkoly pracuje w bogucicach
ja do bogucic tez jade ale ze szkoly rodzenia, bo moja polozna ze szkoly pracuje w bogucicach