reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

PORÓD i wszystko co z nim związane.

ja totalnie nie jestem zorientowana w temacie,,poród, znieczulenia, cesarki,,,sama nie wiem co chce...:crazy: mógłby ktos urodzic za mnie????:-D
 
reklama
ja jestem planistką i wiem że w kwiestii porodu można sobie coś zaplanować a życie zrobi swoje ... ale wolę być na ewentualne możliwości przygotowana i zorientowana w temacie.

właśnie przegladałam książeczki zdrowia dziewczyn i Zuzę rodziłam 29 h :szok: a Majkę 3,5 h :-) ... niestety trauma po pierwszym mi została i dla tego poczucie jak największego bezpieczeństwa w trakcie porodu jest dla mnie priorytetem.
 
też rodziłam bez z nieczulenia - nie zdążyli by mi nawet podać :) bóle zaczęły się o 1.25 w nocy, o 2.45 byłam w szpitalu już na łóżku (trochę się zeszło zanim zrozumiałam że te skurcze i boleści to już poród, a do szpitala jechaliśmy może 10 min.) Maja urodziła się o 3.15 - mam nadzieję, że tym razem będzie równie ekspresowo, a ponoć drugie rodzi się łatwiej - zobaczymy...
 
Latife, ja się właśnie boję tego, że podobno drugi poród jest szybszy! mój trwał w całości 59 minut, nie mam pojęcia, czy może być szybciej, ale wolę się nie dowiadywać, poza tym M. musiałby mi w samochodzie go chyba odbierać :(

Siwiutka, moja sis miała tzw. plaster z krwi, cytuję:
"miałam migreny popunkcyjne, coś spaprali podczas wkłuwania się, prawdopodobnie uszkodzili igłą twardówkę kręgosłupową, później twierdzili, że myśleli, że więcej ważę itd., wymyślali rózne tłumaczenia, w kręgosłup w miejsce pierwszego nakłucia dali mi zastrzyk z krwi, którą mi wczesniej pobrali, tzw. plaster w krwi, pomogło po kilku dniach, bóle głowy minęły, ale ogólnie nie polecam".
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja też miałam duże komplikacje - miałam rozcięcie krocza na 10 szwów! samo szycie było dla mnie koszmarem i trwało w nieskończoność - dostała radę od położnych że za drugim razem mam ekspresowo jechać do szpitala i teraz się też obawiam że urodzę w samochodzie - albo co gorzej w sądzie!
 
Do góry