reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

PORÓD i wszystko co z nim związane.

ja totalnie nie jestem zorientowana w temacie,,poród, znieczulenia, cesarki,,,sama nie wiem co chce...:crazy: mógłby ktos urodzic za mnie????:-D
 
reklama
ja jestem planistką i wiem że w kwiestii porodu można sobie coś zaplanować a życie zrobi swoje ... ale wolę być na ewentualne możliwości przygotowana i zorientowana w temacie.

właśnie przegladałam książeczki zdrowia dziewczyn i Zuzę rodziłam 29 h :szok: a Majkę 3,5 h :-) ... niestety trauma po pierwszym mi została i dla tego poczucie jak największego bezpieczeństwa w trakcie porodu jest dla mnie priorytetem.
 
też rodziłam bez z nieczulenia - nie zdążyli by mi nawet podać :) bóle zaczęły się o 1.25 w nocy, o 2.45 byłam w szpitalu już na łóżku (trochę się zeszło zanim zrozumiałam że te skurcze i boleści to już poród, a do szpitala jechaliśmy może 10 min.) Maja urodziła się o 3.15 - mam nadzieję, że tym razem będzie równie ekspresowo, a ponoć drugie rodzi się łatwiej - zobaczymy...
 
Latife, ja się właśnie boję tego, że podobno drugi poród jest szybszy! mój trwał w całości 59 minut, nie mam pojęcia, czy może być szybciej, ale wolę się nie dowiadywać, poza tym M. musiałby mi w samochodzie go chyba odbierać :(

Siwiutka, moja sis miała tzw. plaster z krwi, cytuję:
"miałam migreny popunkcyjne, coś spaprali podczas wkłuwania się, prawdopodobnie uszkodzili igłą twardówkę kręgosłupową, później twierdzili, że myśleli, że więcej ważę itd., wymyślali rózne tłumaczenia, w kręgosłup w miejsce pierwszego nakłucia dali mi zastrzyk z krwi, którą mi wczesniej pobrali, tzw. plaster w krwi, pomogło po kilku dniach, bóle głowy minęły, ale ogólnie nie polecam".
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja też miałam duże komplikacje - miałam rozcięcie krocza na 10 szwów! samo szycie było dla mnie koszmarem i trwało w nieskończoność - dostała radę od położnych że za drugim razem mam ekspresowo jechać do szpitala i teraz się też obawiam że urodzę w samochodzie - albo co gorzej w sądzie!
 
Do góry