Nie wiem już sama co myśleć... Jak byłam na tym nieszczęsnym oddziale ginekologicznym to dziewczyny, które też tam leżały a miały już za sobą poród w dwójce mówiły, że jest OK. Według nich nawet nie było co porównywać tych dwóch oddziałów i porodówka jest dobra. Nie wiem... jak na razie mogę tylko porównywać opinie a stracha mam coraz większego ;/
reklama
Barrbara - kochana nic się nie stresuj!!!Będzie dobrze. Połowa sucesu to pozytywne nastawienie. Ja przyznam szczerze, że aż tak źle nie było. Zresztą, który poród jest przyjemny. Trzeba znaleźć jakieś pozytywy w tym wszystkim. A najważniejsze to się nie nakręcać. Będzie dobrze!!!
Ja też chodziłam dr Gałązki i byłam raczej zadowolona. Jak już byłam na porodówce, przyszedł, zbadał, pogłaskał po głowie i brzuchu i powiedział, że wszystko będzie dobrze i uspokoiłam się. Fajny lekarz, taki z powołania:-)
Ja też chodziłam dr Gałązki i byłam raczej zadowolona. Jak już byłam na porodówce, przyszedł, zbadał, pogłaskał po głowie i brzuchu i powiedział, że wszystko będzie dobrze i uspokoiłam się. Fajny lekarz, taki z powołania:-)
Ostatnia edycja:
Jak przyszłam do szpitala, tez miałam chwilę zwątpienia ale w najtrudniejszym dla mnie momencie okazał się ok i bardzo mi pomógł.No to mnie uspokoiłaś co do Gałązki bo przyznam szczerze, że ostatnio jakoś zaczęłam w niego wątpić, miałam wrażenie, że za mało się mną interesuje ;P ale to chyba już moje jakieś fanaberie
Loree
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2009
- Postów
- 1 613
Termin mam na ostatniego pażdziernika.
To bedzie mój drugi poród. Pierwszy odbyl sie w 2004 roku w szpitalu w Sosnowcu na Zagórzu.. z porodu tam byłam bardzo zadowolona.
Od początku mówiłam, że drugie dzieciątko tez tam urodze, no ale wiadomo jaki jest finał:/ Lekarza mam z Ligoty , ale myślę ze to za daleko.
Do dwójki boję się iść, zbyt wiele negatywnych opini słyszałam - czytałam. Do tego dochodzi sam fakt, ze niezły tam teraz tłok skoro to jedyny szpital z porodówką w Sosnowcu.
No i tak juz od kilku miesięcy się waham a tu termin tuż tuż:/
Dzisiaj byłam w Bedzinie na Małachowskiego bo dużo pozytywnych opini ma ten szpital i chyba tam urodzi sie moja córcia...
Kurcze powiem Wam, ze szpital na Zagórzu znałam już... a teraz takie nieznane...i troche zaczełam się bać:/
Nie wiem skąd masz dobre opinie o szpitalu w Będzinie? Zacznę od tego,że nie znam nikogo z Będzina kto chciałby tam rodzić. Ja miałam tam cesarkę 3 lata temu. Kilka moich koleżanek tam rodziło bo miały tam najbliżej i stąd ten wybór, ale gdyby miały rodzić to wszędzie ale nie w Będzinie.
Moje koleżanki nie doprosiły się znieczulenia. Pisze o zwykłym, bo o zoo to można pomarzyć. Nawet w przypadku cesarki nie ma znieczulenia innego niż ogólne. Jest to jedyny szpital na zagłębiu i śląsku gdzie cc robią tylko w narkozie.
Po porodzie w trakcie szycia ( to znam z relacji koleżanek) padały teksty w stylu " nie drzyj się , na pewno aż tak nie boli".
Po porodzie sn leży się w szpitalu 5 dni , po cc aż tydzień. Odwiedzić cię może tylko 1 osoba, reszta nie może być jednocześnie na sali. Na noc nie gaszą śwatła na sali, trzeba spać przy zaświeconym. Nie ma telewizora- jest tylko na patologii. Więc jeśli trzeba leżec tydzień to szlag może człowieka trafić. Jedzenie paskudne. Co dzień wygląda tak samo- ma tylko inną nazwę.
Ordynator pan Pikuła to rzeźnik jakich mało. Na dodatek cham i gbur- no chyba,że dasz kasę. Wtedy nawet się uśmiechnie.
Jedyny plus- super położne!
Loree - jak cztam Twoja relacje, to mam wrażenie, że piszesz o jakimś szpitalu w dalekiej, zacofanej krainie albo o takim z czasów komuny. To smutne, ale takie są właśnie realia...I najgorsze jest to, że od tylu lat nic się nie zmienia. A tyle sie mówi o rodzeniu po ludzku i szpitalach przyjaznych matce i dziecku...
Nie wiem skąd masz dobre opinie o szpitalu w Będzinie? Zacznę od tego,że nie znam nikogo z Będzina kto chciałby tam rodzić. Ja miałam tam cesarkę 3 lata temu. Kilka moich koleżanek tam rodziło bo miały tam najbliżej i stąd ten wybór, ale gdyby miały rodzić to wszędzie ale nie w Będzinie.
Moje koleżanki nie doprosiły się znieczulenia. Pisze o zwykłym, bo o zoo to można pomarzyć. Nawet w przypadku cesarki nie ma znieczulenia innego niż ogólne. Jest to jedyny szpital na zagłębiu i śląsku gdzie cc robią tylko w narkozie.
Po porodzie w trakcie szycia ( to znam z relacji koleżanek) padały teksty w stylu " nie drzyj się , na pewno aż tak nie boli".
Po porodzie sn leży się w szpitalu 5 dni , po cc aż tydzień. Odwiedzić cię może tylko 1 osoba, reszta nie może być jednocześnie na sali. Na noc nie gaszą śwatła na sali, trzeba spać przy zaświeconym. Nie ma telewizora- jest tylko na patologii. Więc jeśli trzeba leżec tydzień to szlag może człowieka trafić. Jedzenie paskudne. Co dzień wygląda tak samo- ma tylko inną nazwę.
Ordynator pan Pikuła to rzeźnik jakich mało. Na dodatek cham i gbur- no chyba,że dasz kasę. Wtedy nawet się uśmiechnie.
Jedyny plus- super położne!
Wiesz u mnie jest tak, że nie patrze tylko i wyłacznie na opinie "innych". Kazda z nas ma inne wymagania, oczekiwania, inny poród itd itd można by wymieniać długo. Ja odwiedziłam szpitale o ktorych pisze. Sosnowiecka "dwójka, szpital w Dabrowie i Bedzin.
Jednym sie rewelacyjnie rodziło w danym szpitalu..inna bedzie strasznie narzekac.
Ja swoje pierwsze dzieciątko rodziłam na Zagórzu jak juz pisałam wcześniej. I moje znajome gały wywalały ze jak ja tam mogłam rodzic przecież tam jest masarnia. A bzdura totalna!
Rodziłam naturalnie i nie dostałam żadnego znieczulenia o ktorym piszesz..nie prosiłam o nie. I też usłyszałam podczas porodu "nie drzyj sie", bo zawsze znajdzie sie jakas jedna pi... co bedzie jej to przeszkadzało. Ale nie bardzo sie tym przejełam, bo to był mój poród i mogłam sie drzeć ile miałam siły..
Leżałam 4 dni po porodzie, przynajmniej byłam pewna ze ja i dziecko mamy opieke w razie czego. Zawsze można sie wypisać na własne żadanie, jak ci sie nudzi - mamy takie prawo. A jeśli chodzi o odwiedziny to szczerze ci powiem , ze nie miałam ochoty na odwiedziny wiecej niż dwóch osób - męża i ewentualnie mojej mamy. Wycieczek nie przyjmowałam.
A TV chyba nie jest w tych dniach najwazniejszy... przynajmniej dla mnie.
Także jak widzisz każda z nas jest inna i czego innego oczekuje.
Jeśli chodzi o wybór szpitala zadecydowały odwiedziny i rozmowa z położnymi i pielęgniarkami. Życzliwośc tych osób w Bedzinie zdecydowala o wyborze. A opinie też ma niezłe.. wystarczy wejsc na strone rodzic po ludzku...opinie aktualne czerwiec, lipiec, sierpień,wrzesień. Gruba większośc pozytywnych.
Ostatnia edycja:
reklama
Loree
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2009
- Postów
- 1 613
Wiesz u mnie jest tak, że nie patrze tylko i wyłacznie na opinie "innych". Kazda z nas ma inne wymagania, oczekiwania, inny poród itd itd można by wymieniać długo. Ja odwiedziłam szpitale o ktorych pisze. Sosnowiecka "dwójka, szpital w Dabrowie i Bedzin.
Jednym sie rewelacyjnie rodziło w danym szpitalu..inna bedzie strasznie narzekac.
Ja swoje pierwsze dzieciątko rodziłam na Zagórzu jak juz pisałam wcześniej. I moje znajome gały wywalały ze jak ja tam mogłam rodzic przecież tam jest masarnia. A bzdura totalna!
Rodziłam naturalnie i nie dostałam żadnego znieczulenia o ktorym piszesz..nie prosiłam o nie. I też usłyszałam podczas porodu "nie drzyj sie", bo zawsze znajdzie sie jakas jedna pi... co bedzie jej to przeszkadzało. Ale nie bardzo sie tym przejełam, bo to był mój poród i mogłam sie drzeć ile miałam siły..
Leżałam 4 dni po porodzie, przynajmniej byłam pewna ze ja i dziecko mamy opieke w razie czego. Zawsze można sie wypisać na własne żadanie, jak ci sie nudzi - mamy takie prawo. A jeśli chodzi o odwiedziny to szczerze ci powiem , ze nie miałam ochoty na odwiedziny wiecej niż dwóch osób - męża i ewentualnie mojej mamy. Wycieczek nie przyjmowałam.
A TV chyba nie jest w tych dniach najwazniejszy... przynajmniej dla mnie.
Także jak widzisz każda z nas jest inna i czego innego oczekuje.
Jeśli chodzi o wybór szpitala zadecydowały odwiedziny i rozmowa z położnymi i pielęgniarkami. Życzliwośc tych osób w Bedzinie zdecydowala o wyborze. A opinie też ma niezłe.. wystarczy wejsc na strone rodzic po ludzku...opinie aktualne czerwiec, lipiec, sierpień,wrzesień. Gruba większośc pozytywnych.
Fakt- kazda z nas ma inne wymagania. Ja leżałam sama na sali, dziecko z silną żółtaczką leżało 2 dni pod lampami. Z nudów można umrzeć. Brak tv to koszmar w takiej chwili.
Nie wyobrażam sobie żeby ktoś do mnie powiedział,że mam się nie drzeć w trakcie porodu. Nie jesteśmy bydłem żeby nas tak traktować.
Moja koleżanka 3 tygodnie temu wybrała sosnowiec, bo w Będzinie kilka dzieciaków ostatnio zarazili gronkowcem. Ale skoro wybrałaś to ok. Życze szybkiego i bezbolesnego porodu .
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 916
Podziel się: