Rodziłam w grudniu 2016,warunki na oddziale komfortowe,sale dwuosobowe, położne różne, te na patologii ciąży średnie, zależy od zmiany ,o wiele bardziej przyjazne na porodówce.Ja rodziłam z położną o imieniu Żaneta, gdyby nie ona nie urodziłabym sama,ogromne psychiczne wsparcie.Można rodzic w różnych pozycjach,na piłce,na stojąco,na kleczaco, jak kobieta czuje.Podczas porodu często zaglądała do mnie dr Turowska, fantastyczna lekarka,młoda,ale widac bardzo profesjonalna a przede wszystkim miła, zeszyła mnie tak,że śladu nie widac.Po porodzie pielęgniarki noworodkowe pokazują jak przystawiac do piersi, jak pielegnowac maleństwo.Jedynym minusem było słabe jedzenie a tak to polecam.