reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród czyli - Koniec naszej "drogi" tuż tuż

reklama
Bogda serdeczne gratulacje dla Ciebie i Meza I CORECZKI

HANIU WITAMY PO DRUGIEJ STRONIE BRZUSZKA BUZIAKI PRZESYLA CIOCIA MILENA:-) :-)
 
co do KTG to mialm juz robione chyba tysiac razy i nie pokazalo u mnie skorczy tylko jak maly kopal to wskaznik podskakiwal do 40 ale to byly tylko jego rychy
a skorcze to takie fale dunaju na wykresie a u mnie byly tylko podskoki

wiec napewno malaga nie bede rodzila jeszcze:-D :-D
 
oj nie kochan ja jeszcze od szpitala musze odpoczac :-D :-) :-) :tak:
To ja coś musiałam źle przeczytać ;-)

co do KTG to mialm juz robione chyba tysiac razy i nie pokazalo u mnie skorczy tylko jak maly kopal to wskaznik podskakiwal do 40 ale to byly tylko jego rychy
a skorcze to takie fale dunaju na wykresie a u mnie byly tylko podskoki

wiec napewno malaga nie bede rodzila jeszcze:-D :-D
Nigdy nic nie wiadomo ;-) :-D
 
Cześć wszystkim! Wróciłam! A konkretnie - nie zatrzymali mnie w szpitalu!
Krążek wyjęty:tak: Skurcze na KTG sie zapisały ale malejące, więc stwierdzili, że może to być skutek odstawienia fenoterolu (w nocy czułam skurcze, teraz już nie:confused: ). Lekarz z usmiechem stwierdził, że w sumie w każdej chwili może nastąpić rozwarcie, także jakby mnie cos zaniepokoiło albo nadeszły tradycyjne objawy zbliżajacego sie porodu to mam biegiem wracać do szpitala! Stan szyjki 0,5 cm, rozwarcie na 1 paluch - jutro rano znowu jade na KTG i może zostanę:tak:. Juz teraz lekarz się głęboko zastanawiał, czy nie lepiej mnie połozyć ale po konsultacji z innym stwierdził, że poczekamy co pokaże jutro:-) (sama nie wiem czy się cieszę z takiego rozwoju sytuacji):baffled:. Bakteria, która mnie dopadła to gronkowiec złocisty. Naczytałam sie w necie rano na jej temat i ryczałam w drodze do szpitala a okazuje sie, że po szwie czy krążku często występuje i wystarczy antybiotyk:eek: Mały jak sie urodzi będzie dokładnie przebadany pod tym kątem i też ewentualnie dostanie antybiotyk:sick:. Już nie panikuję - okazało sie, że moja kumpela pod koniec ciąży miała to samo i wszystko skończyło sie pomyślnie:tak:

Także dzis raczej sie nie rozdwoje:-)
Trzymam kciuki za Was:-)
 
reklama
Magda - witaj, witaj.
O bakterie sie nie bój, bo moja kolezanka tez miała i nawet mała Amelka po urodzeniu dostała antybiotyk i wszystko ok, rozwija sie pięknie i nic się nie podziało. Na szczęscie zyjemy w czasach gdzie medycyna jest wysoko rozwinięta i nie wolno się bać - tylko pozytywne myslenie! :-)
 
Do góry