T
tigger
Gość
my tak samoŚpimy razem w sypialni w trójkę - ja z mężem, a córcia w swoim łóżeczku.
I nie wyobrażam sobie inaczej ;-)
marzenko - tak to czasami bywa, jak to dziewczyny pisza - wszyscy musimy przystosowac sie do nowej sytuacji, a na to potrzeba czasu
moj maz czuje sie troche zaniedbany, bo ja po calym dniu zasypiam o 22 i nie mam juz sily na nic, a ze on wraca z pracy o 20 to niewiele czasu ze soba spedzamyale mam nadzieje, ze za jakis czas to sie troche unormuje i bedzie lepiej:-)
tez sie czesto na niego wkurzam, ze cos robi nie tak, albo za wolno (kiedy np. Olivka lezy na reczniczku po kapieli i marznie to on sobie z nia gada zamiast ja ubrac:-)), ale zdaje sobie z tego sprawe, ze on tez pewnych rzeczy sie musi dopiero nauczyc i ze zajmie to troche czasu...;-)