Laemoniada- łącze sie w bólu usypiania. Do tego żadna z rad podanych przez dziewczyn raczej u nas nie zadziała bo kolysanki, muzyczki go nie usypiaja, wpatrywanie sie karuzel tez nie (a potraf to robic przez 45minut), przenoszenie z raczek nawet po 30 minutac tez pwooduje pobudke...probowalismy juz roznych godzin zasypiania (bo np. mowili ze moze nie moze zasnac bo za bardzo zmeczone), roznych konfiguracji- kapiel, jedzenie, spanie-jedzenie,kapiel,spanie-kapiel, zabawa,jedzenie, spanie....i nic nie pomaga, zasypia jak sobie chce :/
reklama
Devi, no po postu balsam na moją zbolałe nerwy i plecy Najgorzej jak człowiek samotny w trudach, a tu jak widać nie jestem sama My też mamy za sobą wszelkie konfiguracje okołokąpielowe i zero efektów Najbardziej mnie wkurza jak przejdziemy cykl kąpiel, cyc, usypianie przy cycu, jest jakaś 20 i ja już fantazjuję czego to nie zrobię w domu jak mały pójdzie spać, powolutku wkładamy go do łóżeczka, zostawiamy go śpiącego i po 20 minutach, kiedy to zaczynam wdrażać moje fantazje w życie słyszę z łóżeczka to charakterystyczne chrząkanie... I już po chwili łapki w górze i zabawa na całego. I jazda od początku....
By the way - zapytałam reha o główkę przy podciąganiu, o co pytałaś, i powiedział, że mały ma jeszcze jakiś miesiąc na to.
By the way - zapytałam reha o główkę przy podciąganiu, o co pytałaś, i powiedział, że mały ma jeszcze jakiś miesiąc na to.
mlodam
mama Oleńki
witam i tutaj :-)
co do spania-usypiania to u nas w kratkę, czasem sama usypia a czasem ją trzeba ziuziać. ale nie narzekam, od 2,5 tygodnia młoda przesypia nocki huraaaa bez jedzenia, budzenia. ze dwa czy trzy razy było tak, że o 4 karmiłam, raz o 3 a tak to zazwyczaj 6:00 lub 7/7:30 :-) po prostu bosko.
ale nie ma miodu, Ola czasem szaleje i nie wiadomo o co idzie, podobno to skoki rozwojowe, od wczoraj znów się zaczęło, w dzień płaczliwa, spać to śpi po kilka minut i się budzi, na spacerku to oczywiście śpi, ale w domu gorzej. przetrzymać to jakoś i znów będzie OK, tak jak to było poprzednimi razami.
co do spania-usypiania to u nas w kratkę, czasem sama usypia a czasem ją trzeba ziuziać. ale nie narzekam, od 2,5 tygodnia młoda przesypia nocki huraaaa bez jedzenia, budzenia. ze dwa czy trzy razy było tak, że o 4 karmiłam, raz o 3 a tak to zazwyczaj 6:00 lub 7/7:30 :-) po prostu bosko.
ale nie ma miodu, Ola czasem szaleje i nie wiadomo o co idzie, podobno to skoki rozwojowe, od wczoraj znów się zaczęło, w dzień płaczliwa, spać to śpi po kilka minut i się budzi, na spacerku to oczywiście śpi, ale w domu gorzej. przetrzymać to jakoś i znów będzie OK, tak jak to było poprzednimi razami.
Marcelinaa
Fanka BB :)
U mnie od 2 tyg jest regularność.
Ale nie zasypia sama, oj nie !
Przed kapielą mega marudzenie, nie ważne czy jadła czy nie, czy spała czy nie.
Potem kąpiel, mleczko, odbijanko.
Potem kładę ją na poduszce do karmienia na boku, przyciskam do ciała i trzęsę się jak paralityk, czasem 15 min a czasem 45 min.
Często nie chce się poddać i fika w złości nogami jak koń, ale szybko gwałtownie się uspokaja i zasypia.
Dziwnie wygląda jak dziecko wściekłe krzyczy, macha rękami i nogami, ma oczy jak 5 zł i nagle w 1 sekundę wycisza się i zamyka oczy.
Ale nie zasypia sama, oj nie !
Przed kapielą mega marudzenie, nie ważne czy jadła czy nie, czy spała czy nie.
Potem kąpiel, mleczko, odbijanko.
Potem kładę ją na poduszce do karmienia na boku, przyciskam do ciała i trzęsę się jak paralityk, czasem 15 min a czasem 45 min.
Często nie chce się poddać i fika w złości nogami jak koń, ale szybko gwałtownie się uspokaja i zasypia.
Dziwnie wygląda jak dziecko wściekłe krzyczy, macha rękami i nogami, ma oczy jak 5 zł i nagle w 1 sekundę wycisza się i zamyka oczy.
susumali
mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2006
- Postów
- 6 146
LEMONIADA nie jestes sama! u mnie lozeczko sluzy tylko do polezenia na chwile i radochy z karuzelki a do spania jest lezaczek , bujaczek i lozko moje, i z jednej strony robie tak bo wygodniej ale z drugiej tez chcialabym aby Salus spal w lozeczku swoim i probuje go przekladac ale bunt w 99% (a jak juz sie uda to spi tylko 10minut)i wtedy trudno mi o konsekwenchje jak on tak zalosnie sie przeciwstawia, wiec rady Ci nie dam,no ale wiesz przynajmniej ze to nie tylko u WAS.czekam tez na inne wskazowki...o wlasnie placze. z mojego lozka...ech...
Lemnoniada- no identyko..jak już mi sie wydaje ze sie udało go odłożyć i wreszcie mamy wieczor dla siebie to maks. po 20 minutach slysze jeki...i juz nie zasypia tak latwo:/
i dzieki za info na temat główki...w piatek idzemy do poradni rehabilitacyjnej, jestem bardzo ciekawa co nam tam powiedza\
ooo no własnie leje mi sie woda do kapieli a mlody zaczna kwekac (((((DUPA
i dzieki za info na temat główki...w piatek idzemy do poradni rehabilitacyjnej, jestem bardzo ciekawa co nam tam powiedza\
ooo no własnie leje mi sie woda do kapieli a mlody zaczna kwekac (((((DUPA
U nas Radek zasypia sam w łóżeczku. Czasem muszę podejść raz, dać smoczek - a czasem kwili i wypluwa smoka z godzinę. Czasem przyśnie na cycku ale za chwilkę już oczy jak 5 zł. To go pobujam na rękach i odkładam - i też raz się przebudzi a raz już nie. Ale nie są to usypianki mega problemowe. Albo ja już "wprawiona", że z bobasem to nie ma co wieczorów planować ;-)
W dzień też śpi zazwyczaj w łóżeczku - z tym, że jak nie che spać na brzuchu, bo się zaraz podnosi to skończyły się drzemki po 2,5 h :-(. Teraz w dzień to max do 1h.
Spanie w łóżeczku u nas wychodzi póki co ale w nocy oznacza pobudki co 2 h :-(. Jak się złamię i go do wyrka wezmę to śpi i ze 3,5 h
Lemoniada ja ci mogę poradzić jedynie wprowadzenie rytuałów. W miarę o tej samej kąpiel, potem mleko/cyc bez dalszych zabawiań - maluch ma się wyciszyć. Po kilku razach powinno być lepiej. No i na pewno fajniej i milej jest spać sobie z mamusią niż w dużym, pustym łóżeczku......mój też lepiej śpi ze mną
W dzień też śpi zazwyczaj w łóżeczku - z tym, że jak nie che spać na brzuchu, bo się zaraz podnosi to skończyły się drzemki po 2,5 h :-(. Teraz w dzień to max do 1h.
Spanie w łóżeczku u nas wychodzi póki co ale w nocy oznacza pobudki co 2 h :-(. Jak się złamię i go do wyrka wezmę to śpi i ze 3,5 h
Lemoniada ja ci mogę poradzić jedynie wprowadzenie rytuałów. W miarę o tej samej kąpiel, potem mleko/cyc bez dalszych zabawiań - maluch ma się wyciszyć. Po kilku razach powinno być lepiej. No i na pewno fajniej i milej jest spać sobie z mamusią niż w dużym, pustym łóżeczku......mój też lepiej śpi ze mną
Ostatnia edycja:
susumali
mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2006
- Postów
- 6 146
JJ u mnie mlody mimo ze ze mna spi, to w nocy jedzonko a tym samym pobudki co 2 godziny, strach pomyslec jak czesto by sie budzil gdyby sam w lozeczku spal;-) a moze odwrotnie? kurde dajcie mi kopa na konsekwencje w odkladaniu go do lozeczka...
rybkaaa3
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2009
- Postów
- 549
a Wy to pewnie byście chciały żeby dzieciaczki same zasypiały i spały całą noc ;-) nie ma tak łatwo !:-)
Moja malutka w ciągu dnia śpi dużo ale w nocy już gorzej ze spaniem. Budzi się co 2,3 godzinki. Do ok 24 śpi w łóżeczku a później to już ze mną (chociaż nie zawsze). Karmię ją piersią, jak się obudzi to jej podtykam ;-) cycocha , trochę zje i idziemy spać. Jak próbuje ją przełożyć to zaraz się kręci łobuzica.
Moja malutka w ciągu dnia śpi dużo ale w nocy już gorzej ze spaniem. Budzi się co 2,3 godzinki. Do ok 24 śpi w łóżeczku a później to już ze mną (chociaż nie zawsze). Karmię ją piersią, jak się obudzi to jej podtykam ;-) cycocha , trochę zje i idziemy spać. Jak próbuje ją przełożyć to zaraz się kręci łobuzica.
reklama
Nikos
Mama Kuby i Leny
U mnie od 2 tyg jest regularność.
Potem kładę ją na poduszce do karmienia na boku, przyciskam do ciała i trzęsę się jak paralityk, czasem 15 min a czasem 45 min.
Dziwnie wygląda jak dziecko wściekłe krzyczy, macha rękami i nogami, ma oczy jak 5 zł i nagle w 1 sekundę wycisza się i zamyka oczy.
a nie myślałaś, że to od tego potrząsania mała tak krzyczy i macha rękami??;-)
Podziel się: