Poradnik Mamuśki

[Marcelinaa]

Bylismy dzzisiaj z Igorkiem u lekarza, malenstwo przeziebione, tata chory nie mam nawet gdzie sie ewakuowac bo kazdy z rodziny chory. "starego" na wczasy przymusowe wysle. Dr przypisala stodal, nasivin, vit c, calcium, pulmex baby(musze zrobic probe uczuleniowa). I zalecila inhalacje, zamowilam taki inh PHILIPS Inhalator Family NEBULIZATOR GWAR+TERMOME (1798023495) - Aukcje internetowe Allegro nie mglam znalezc linku w ktorym byly chyab 3 ktore polecacie mam nadzieje ze ten w nich byl. Jutro mam juz miec i bedziemy sie inhalowac zeby sie wykurowac do 25. w piatek kontrol. Chcialam skierowanie na rtg klp nie chciala mi dac

Współczuje.
Daj znać jak przebiegają inhalacje.

 

[aankaa84]

JJ moj tak ma, na samym poczatku to jak je to czasami az sie krztusi, i straszy mnie. a jak juz mniej i wolniej lecci to kloci sie z cyckiem i wierci (
Marcelina dam znac jutro 1 dzien, w pobliskiej aptece nie mieli dobrego inh sama aptekarka nie polecala (oczywiscie po cichu zeby szefowa nie slyszla)

 

[susumali]

lo Jezu jak Wasze maluchy pieknie spia...moj w nocy je co 2 godziny...bylam u lekarza, Salus plakal mocno przy rentgenie udek, i lekarz stwierdzil ze ma bole brzuszka bo jest przekarmiony, MUSZE go karmic co 3 godziny..nie wiem myslalam ze ny cycu nie mozna dziecka przekarmic. co mnie wkurza ten lekarz zawsze mnie podlamuje...musze go zmienic...o wysypce nic nie powiedzial, jedno jaderko troche wieksze, ale niby to nie problem na razie, a brzydki wypukly pepek to tez normalka..ech jakas jestem niezadowolona z wizyty....

 

[neilaaa]

Jakaś paranoja z tymi chrzcinami. U mnie chrzestną będzie moja sis która ma nieślubne dziecko i guzik do tego księdzu. Uważam że będzie najlepszą matką chrzęstną jaką mogę wziąć dla mojego synka.

Czy Wasze dzieciaczki śpią w nocy przy lampce czy jest zupełnie ciemno. My od samego początku zostawiamy włączona małą lampeczkę nocną, ale boję się że jak Maks będzie większy to nie będzie umiał usnąć bez lampki.

 

[maggie78]

moja śpi bez lampki

 

[taycia]

JJ - mój też tak ma. Jak mu leci za mocno - to odchyla główkę,a jak za mało to się denerwuje, mocniej mi ciśnie brodawkę, kręci się. To chyba u nich normalne :-) znowu jak widzę,że jak go boli brzuszek to bawi się cyckiem, wychyla, podkula nóżki, udaje,że złapać nie może....
Neilaa - my mamy zapalone światło w łazience. Lampki które mamy mają energooszczędne żarówki i dają za dużo światła,więc z niej zrezygnowaliśmy.
Mucha - nie zachwalaj chociaż szczerze zazdroszczę :-) ja co pochwalę mojego Syna to potem mam noc z głowy :-(
Susumali - ja też próbuję mojego karmić co 2-3h chociaż czasami domaga się cyca po 1,5h no i muszę dać... dziecko właśnie może być przejedzone i potem boli go brzuszek...

 

[Malgo000]

JJ, u nie tak samo, jak mlody cycka wymeczy to pod koniec sie strasznie wkurza I wierci.

Mucha, jak ja ci kobieto zazdroszcze!

Susumali, z tym przekarmieniem cos nie tak, cycem sie nie da, poprostu kolki ma jak wiekszosc noworodkow. Moj tak robi caly czas bidulek.

Neilaaa, przy lampce ale to dlatego, ze ja musze go widziec, bo kolyske mamy przy lozku.

Co do lozeczka, to u nas podobnie, im starszy tym wiekszy mamisynek I tylko ze mna chce spac, jak go przeloze gdzies to krzyk. Jestem przez to totalnie uziemiona. Je co 1,5h max co 2,5h. Po formule spi 4h ale ma takie po tym kolki, ze gra nie warta swieczki.

My bylismy wczoraj u lekarza I bedziemy robic testy na nietolerancje laktozy. Dostalismy tez recepte na mleko bez laktozy I zobaczymy jaka bedzie reakcja. Dzis w nocy kolek ciag dalszy w zwiazku z czym spalam moze 2h. Rano dopiero kimnelam z mlodym kolejne 1,5h i to tyle:-(

 

[maggie78]

czy ma ktoś jakąś sprawdzoną dietę cud??? masakra z tymi dodatkowymi kg!!!

 

[asiacur]

Maggie wizyta u dietetyka W diety cud nie wierze.
Ja czekam, aż karmić przestane i wykupuję dietę od dietetyka bo inaczej się nie widzę.

 

[malinowa_]

Nam niestety Colief na kolki nie pomogl,wrecz przeciwnie jest jeszcze gorzej i to bardzo kazdy lek przynosi odwrotny skutek,nawet herbatki i juz nawet nie wiem czy sa to kolki.
Do lekarza nie chcieli nas dzisiaj przyjac :/ w ogole jakies to dziwne bo mlody powienien juz miec wizyte u lekarza a tu nic,odbieralam recepte to mowie babce w recepcji ze Marcel ma juz prawie 8 tygodni i ani zaden list ani telefon z wizyta. A ta do mnie ze dopiero w 8-10 tygodniu. Juz mnie wkur*** ta sluzba zdrowia tu.:/

No i jedziemy do szpitala bo nie mam pojecia co jest grane a tam przynajmniej go zbadaja (mam nadzieje).