U nas drugi dzień skwarki.......R. leży w pieluszce i bodziaku z krótkim. Ale leży w najchłodniejszym pokoju gdzie słońce ledwo zagląda i to o 18-19, więc jest tam przyjemnie.
Mój mały też się "popsuł" po 2 tygodniach permanentnego spania. Teraz już więcej patrzy no i kwęka i się denerwuje jak za długo leży bez uwagi.
Co do szczepień to my tak jak Franka będziemy szczepić 5 w 1 + WZW na NFZ. U starszaka nic się nie działo, liczę, że i tym razem będzie spokój. U nas to koszt 120 zł i kupuje się bezpośrednio w przychodni przy szczepieniu.
Na pneumo i rota nie szczepię. Rota wiadomo czemu.....jest ich mnóstwo a szczepionka ma tylko kilka szczepów no i jak pisze
asiaciur nie daje gwarancji. A pneumo.....zobaczymy. To zawsze można zacząć.....Franka nie szczepiłam i jakoś problemu z chorobami tfu tfu nie mamy. Jak R. będzie jakoś specjalnie łapał świństwa od starszego przedszkolaka to się zastanowię. Na razie nie szczepię.
U nas pępek odpadł już dawno. Potem po tygodniu zaczął podkrwawiać ale położna stwierdziła, że to naczynko jakieś pękło. My mamy wklęsły.....cała 4-ka
Mnie się wydaje, że to czy wklęsły czy wypukły (poza stanami chorobowymi jak przepuklina) zależy od tego jak zawiążą dziecku pępowinę przy porodzie.
Ja się za to martwię, bo R. nie zrobił się bąbel w miejscu szczepienia na grużlicę
Położna mnie uspokajała, że może ja miałam z kimś kontakt w ciąży i mały ma przeciwciała a pediatra stwierdziła, że szczepionka jest podskórna i jak się dziecko odrobinę poruszy i szczepienie "wejdzie" głębiej to może bąbel nie wyjść
I bądź tu mądrym......ponoć i tak się nic z tym nie robi do roczku jak jest II dawka