reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poradnik Mamuśki

Zaczęło się w 4 tyg życia od kilku krosteczek na buzi. Z kilku zrobiło się kilkanaście. Cały czas łudziłam się, że to potówki lub trądzik niemowlęcy. W 5 tyg już było tego bardzoooo dużooooo. Lekarka pooglądała i stwierdziła AZS.
Karola, u każdego dziecka może to wyglądać inaczej.

Mój synek też miał skazę białkową. Natomiast jego krostki na buźce zupełnie inaczej wyglądały. Były bardziej pod skórą, nie były tak czerwone jak u Lenki.

Leczenie to przede wszystkim odstawienie nabiału i stosowanie maści. Ja miałam robioną maść z dodatkiem mocznika. Krosty bardzo długo się jeszcze utrzymywały po odstawieniu przeze mnie nabiału. Już myślałam, że nigdy nie zejdą...........

W końcu zeszły. Niestety moja dieta całkowicie wyklucza mleko i wszystko co może posiadać białka mleka. Począwszy od masła na wołowinie skończywszy.
Nawet margarynę szukałam bezmleczną. Tylko Delma wchodzi w grę. Ostatnio brakło mi Delmy i kanapkę z Ramą zjadłam. Mała po kilku dniach miała taką suchą specyficzną buźkę.

Często alergia objawia się również suchą skórą, lub suchymi miejscami np. za uchem w zgięciach łokci.

Jak będzie starsza to pewnie dostanie Zyrtek lub Xyzal.
 
reklama
U nas też koło 5 tygodnia na buzi zaczęły pojawiać się krostki i to w ilości hurtowej. Sama pytałam czy to nie skaza, ale lekarze (u dwóch byłam) twierdzili, że trądzik. I na uszkach miał i szyi.
Po jakimś czasie buzia zaczęła w końcu wyglądać. Trwało to może miesiąc.
No i od niedawna zaczęłam zauważać suche placki na skórze- jedna na twarzy poniżej ucha, na nodze (powiększa się), na żebrach, koło nadgarstków, co zauważyła lekarka i stwierdziła, że jakaś alergia jest, ale nic więcej NIC:no: .
Robią się czerwone po kąpieli. Do tego skóra wysypana jest krostkami takimi podskórnymi. No ale tragedia dzieje się na czole małego. Tak go swędzi, że drapie się do krwi- nieświadomie w nocy, ale już i w dzień. A do tego skóra twarzy tak jak piszesz jest taka sucha. I dziś po kąpieli ciałko miał jakieś całe czerwone, a od 2 dni policzki ma takie różowe, szkliste. Tak moja lekarka- pediatra to jest o kant d***

Nikos Czyli u Was zmiany zagojone i 'wizualnie' nie ma choroby? A jakich kosmetyków do pielęgnacji stosujesz?
 
Ostatnia edycja:
Zagojone, w sensie krosty zeszły. Czasem jak jakieś mleko (nieświadomie) w pokarmie przemycę to krostki się pojawiają (pojedyncze). Znikają po kilku dniach.

Do pielęgnacji nic specjalnego. Do wody Nivea, po kąpieli oliwka Bambino. Im mniej tym lepiej słyszałam. Alergia alergi nie równa. Przemyśl czy to nie jakieś proszki do prania, płyny.
Kurcze alergia to trudna sprawa. U nas to mleko uczula. Gorzej jak nie można znaleźć winowajcy. Daj znać co lekarze powiedzieli.
 
karola czerwone szkliste poliki to azs....mój Fran tak miał jak był mały. Winne było tak jak u Nikos mleko. Ja nawet raz użyłam maści sterydowej bo mu się rany na twarzy porobiły. Na szczęście po 1 smarowaniu wszystko ucichło.....ale suche placki były. Miał tak silną alergię jak córeczka Nikos....wystarczyło mleko w herbatnikach a wszystko wracało :no:.
Ale nie martw się - Franek wyrósł po roczku z tej silnej alergii i potem przeszliśmy już na zwykły bebilon i mógł jeść jogurty. Niestety do dziś spożywanie np. co dziennie szklanki mleka powoduje u niego taką kaszkę na buźce ale jogurty nie. I tego azs też już nie ma, bo było związane z alergią.

Nikos przy azs - fakt im mniej kosmetyków tym lepiej - ale kąpać powinnaś małą w emolientach np. oilatum, balneum, emolium. To są środki dla azs-owiczów, bo taki nivea to wysusza skórę. Ja kąpałam Franka tak do 8 miesiąca dopóki nie raczkował, bo potem już potrzebowałam coś bardziej myjącego gdyż się pocił bardziej i brudził.
 
Dziewczyny ja Wam powiem co ja robię na suchą skórę u Malej - do kąpieli dodaję oleju winogronowego - slyszalam juz od wielu osob o tym. I powiem Wam ze skorka jest bardzo ladna, wrecz nie pamietam kiedy byla sucha, luszczyla sie.
 
Nikos przy azs - fakt im mniej kosmetyków tym lepiej - ale kąpać powinnaś małą w emolientach np. oilatum, balneum, emolium. To są środki dla azs-owiczów, bo taki nivea to wysusza skórę. Ja kąpałam Franka tak do 8 miesiąca dopóki nie raczkował, bo potem już potrzebowałam coś bardziej myjącego gdyż się pocił bardziej i brudził.

Kąpałam małą w Oilatum Soft, przez jakieś 2 miesiące. Kiedy była przeziębiona, nie kąpaliśmy jej codziennie. Któregoś dnia pod paszką zobaczyliśmy potworne odparzenie. Może to wina Oilatum może nas, że jej nie kąpaliśmy codziennie, wróciliśmy do starych metod. Odparzenia przy oliwce jeszcze nam się nie zdarzyły.

JJ można wiedzieć do kiedy karmiłaś starszego piersią. Zastanawiam się jak długo wytrzymam tę drakońską dietę.
Co jadłaś ze słodyczy czy jakiś przekąsek.

Napisz czy Twój starszy często choruje??
 
Ostatnia edycja:
Nikos....

1. samym cyckiem karmiłam do 4,5 m-ca kiedy to na szczepieniu okazało się, że mało przybrał i wprowadziłam po cycku 2x dziennie bebilon pepti.,
2. hmm nie pamiętam co jadłam ze słodyczy ale wiem, ze było ciężko coś znaleźć bez mleka. I chyba mi się do końca nie udawało, bo ostatnio jak fotki Frania oglądałam jak zaczynał pić swoje pierwsze MM to miał plamy na buźce :no:. U niego była silna alergia....nawet drobinka mleka, masła od razu miał suche placki głównie na polikach, trochę na udach i przy nadgarstkach. Na fotkach w 7 m-cu kiedy przestałam karmić całkowicie buźka w końcu piękna na zdjęciach. I potem na zupki musisz uważać, bo zawierają niektóre masło :baffled:
3. Franek raczej do chorowitych nie należy....znaczy odnosząc to do innych dzieci. Jak poszedł do żłobka w wieku 2 lat to pierwszy rok 2 tygodnie w żołbku 3w domu :baffled: Ale to norma w pierwszym roku 'socjalizacji' :-) Dodam, ze były to katary zielone które przechodziły w kaszel. ALe do tej pory nigdy nie miał ani zap. oskrzeli, ani płuc, ani anginy, ani ucha......tfu tfu nic z tych rzeczy. Potem w przedszkolu też jeszcze chorował ale mniej i też tylko katar a potem kaszel. Raz jakaś grypa. W tym roku szkolnym jeszcze nie był chory tfu tfu a mamy już grudzień i oby tak zostało......

A odparzenie po oilayum, hmmm chyba, ze coś ją uczuliło ale to mało prawdopodobne. Bo oilatum zostawia tłusty film na skórze i nie powinno dojść do odparzenia. A oliwki to mi każdy pediatra i połozne odradzały i nie używałam. Ona natłuszcza 'po wierzchu' skórę ale nie nawilża a przy azs to jest najważniejsze. Po to ten mocznik w kremie aby zatrzymywał wilgoć w skórze i ją zmiękczał.
 
Nikos ja kąpię właśnie w emolientach i też wyznaję zasadę im mniej tym lepiej. Płyny do prania te same od urodzenia.

JJ mój mały ma suche placki dokładnie tam gdzie Franek miał. No nic jutro się okaże, ale ja chyba zrezygnuję z piersi, bo przez te stresy już pokarmu mniej niż zawsze mam...

A może być tak, że to po bebilonie ma? Ostatnio podajemy tak raz dziennie, bo zawsze w którymś momencie dnia braknie piersi. I te zmiany mniej więcej w tym czasie wyszły...
 
Karolaola ależ oczywiście ! Jeśli pije zwykły bebilon to może być od tego. A jak u ciebie z nabiałem?
Jeśli ograniczałaś się to bym obstawiała bebilon.....
Mój Radek podpija 1x dziennie bebilon HA i jest śluz w kupce i się poliki zaczynają delikatnie czerwienić.....widać trzeba będzie przejść na kilka miesięcy na pepti :/
 
reklama
JJ ale chyba nie skończysz karmić??

Prosze Was mamy alergików, nie zostawiajcie mnie na placu boju.
Ja już na wędlinę patrzeć nie mogę nie mówiąc o dżemie.

Tak uwielbiam sery........... Muszę wytrzymać....
 
Do góry