reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poradnik Mamuśki

reklama
anulek co do tej wody to chodzi mi o to że przez 3 dni się męczy a i tak kupka jest wodnista a nie papkowata lub twarda

aaaaaa;-)bo już się zaniepokoiłam, że Igorkowi jakaś woda leci...spróbuj coś z tego co napisałam, może pomoże, bo skoro kupka rzadka to rumianek nie, bo rozrzedza, ale może koperkowa herbatka?? a i noście na barku jak worek kartofli :blink: albo tak poziomo, żeby brzuchem leżał na przedramieniu(brzuchem do dołu)...myślę, że coś zadziała...no i już bliżej niż dalej mamy do końca tych dolegliwosci brzuszkowych bo po 3 cim miesiącu powinno się stabilizować:happy2:
 
maggie kciuki dziś trzymamy.

dominic Kurczak jest The Best i niech tak zostanie :tak:

sylvi u nas też stęki przez sen są objawem bączków w brzuszku, które ciężko odchodzą....R. śpi w dzień na brzuchu praktycznie wciąż i to mu pomaga na gazy. Już nawet nie daję na noc espumisanu i jest ok. Ostatnio po pieczarkach miał trochę stękającą noc.....
Mam nadzieję, że to już bliżej końca tych "problemów"......

saaga a jednak można przekarmić na piersi ;-) Wierzę, że miałaś stracha....ja też bym panikowała.....

A u nas dziś w nocy kalafiory uruchomili....budzę się a tu mi jakoś ciepło.....No i się "smażymy" dziś bo pogoda piękna a one muszą 24h pochodzić, żeby się na zimę nie zapowietrzyły.....wszystko mam pootwierane :baffled:
Na 13 idziemy się zważyć i zobaczymy czy mu starcza czy te 2 cycki na raz to i tak mało ??? No i krostki skonsultujemy.....
 
JJ powodzenia na wizycie i współczuję grzania w taką hicę.

Listonosz przyniósł wyniki badań na mukowiscydozę. Z uwagi na podwyższony poziom immunoreaktywnej trypsyny przeprowadzono dodatkowe badania ale na szczęście Kurczak jest zdrowy:-) Głowię się też nad dodatkowymi szczepieniami i chyba zaliczymy i pneumokoki i rota. Łączny koszt bagatela 1580 zeta. A najprawdopodobniej wcześniaki urodzone po 1 października będą mieć pneumo refundowane w każdej sytuacji, nie tylko z uwzględnianiem kilku chorób, które teraz kwalifikują do refundacji. A Kurczak znowu okazał sie zbyt zdrowy i się nie łapie. Co za chory kraj. Pomijam fakt, iż macieżyński powinien być liczony od dnia wypisu a nie porodu, mam tak miesiąc w pelcy.
 
Dawno mnie tutaj nie było,ale czytam Was :-)

Jeśli chodzi o krostki to mój Maluszek miał bardzo dużo takich małych podskórnych oraz większych czerwonych z białym środkiem... pojechaliśmy do naszej super lekarki,która stwierdziła,że niczym się nie mamy przejmować,bo to jest trądzik niemowlęcy połączony z potówkami. Z dnia na dzień miał ich coraz więcej,robił się drażliwy,nie mógł spać...kilka razy zwymiotował... postanowiliśmy odstawić cały nabiał ( mleko, masło, ryby, czekoladę, orzechy, jajka,wołowinę itp.) czyli w sumie żyję na chlebie, kuraczaku i dżemie,ale jest efekt. Minął tydzień,a Synuś ma tylko kilkanaście krostek,dlatego też czasami warto zaufać swojej intuicji... powoli zamierzam wprowadzać nowe rzeczy do jedzenia...

Jeśli chodzi o spiralę to nie wypowiem się. Wiem jedynie,że na pewno założę ją sobie po drugim dziecku. Z tego co wiem to krwawienia są mocniejsze niż normalnie...

Mój Synek też dusi kupkę i czasami aż popłakuje... nie wiem czemu tak jest,bo kiedyś robił bez problemu...

Dominic - szkoda,że zabrali Ci ten miesiąc...naprawdę szok co się w tej Pl dzieje!
Maggie , JJ- powodzenia na wizycie!

Chyba mam kryzys '6 tygodnia'. Podobno wtedy dziecko nabiera masy szybciej i się nie najada...coś w tym jest,bo czasami domaga się cycka już po godzinie,a w nich pustki :-(
 
Widze, ze problemy kupkowe dominuja. A i u nas jest to temat numer 1. Mlody cale noce sie napreza, podwija nozki, marudzi i jest caly czerwony na buzi, bo nie moze pozbyc sie gazow. Co chwile sie budzi, pojeczy i zasypia i tak caly czas. W zwiazku z czym w nocy udaje mi sie przespac max 3h, a dzisiaj np. 2h (z czego 1h mlody na mnie). W dzien jest niceo lepiej. U nas pomaga Grip Water, stosuje tez espumisan i enzymy trawienne laktozy. Jest tego troche ale dzieki temu mlody ma w dzien kilka kodzin spokoju, bo wczesniej te prezenie nie ustawalo wogole! Karmienie, prezenie, karmienie i tak bledne kolo!

taycia, w 6 tygodniu mialam to samo. Strasznie sie meczylam ale formule uzylam tylko raz. Teraz leci 7 tydzien i jest lepiej, bo karmienie wraca do normy i cycki tez szybciej nabieraja. Dasz rade! Duzo pij.

sagaa, wspolczuje nocnych przezyc. Moj tez czasem zygnie po 2h od jedzenia i zastanawiam sie po co on sie tak napycha. Ale zazwyczaj ulewa mocnej w nocy, jak nie moze gazow wyposcic i wszystko mu sie tam toruje. Ostatnio tez skubany zaczal mi sie krztusic czego wczesniej nie robil i teraz straznie czujnie spie albo nie spie wcale :-(

Mam nadzieje, ze po tych magicznych 3 miesiacach wszystko sie ustabilizuje.
 
Szuszu, mi lekarka mówiła o CopperTT i Multiload. To są te bez hormonów z miedzią. Nic o nich nie wiem, nie poczytałam jeszcze. Ale ja się kurna boję, że mimo spirali w ciążę zajdę, bo mi się wysunie, przesunie, przemieści, hehehe...

Taycia,
u mnojej małej podobne krostki jakie ty opisujesz, że Twój miał. Ale ja obstawiam u mojej trądzik i to wędrujący. Nawet we włosach miała. Po nocy zawsze ma mniej ich i na dworze, a w dzień robią się intensywne. Kurde nie wiem. Nie będę jeść przez jakiś czas mleka (nie wiem jak wytrzymam) i zobaczę czy to coś daje.

Malgoo u nas też problemy z pierdami. Małą męczą. Ale za to kupa jest częściej niż raz na 5 dni, hehehe...
U nas chyba jakiś skok rozwojowy, bo młoda nie chce jeść, cycek ją mierzi, jęczy non stop i nie może zasnąć w dzień a chciałaby.


Moja mamusia dziś przyjeżdża to trochę odsapnę od małpki mojej, która wisiałaby na mnie non stop.
 
Mały waży 5500 czyli w dwa tygodnie przybrał pół kilo...ładnie przybiera jednak już nie tak jak do tej pory. Jak mam pustkę w cycochach to mogę dojeść go MM na noc a póki co, ponieważ nie chcę rezygnować z piersi mam sobie dogadzać jak to pani doktor powiedziała :tak: patrząc na moje gabaryty :-D
Krostki to po trochu potówki i te z białymi czubkami to trądzik. Dostaliśmy maść robioną z wit. A i zobaczymy co dalej. Na razie nabiał jem po staremu czyli lekko mleka do kawy co dziennie i raz na tydzień jogurt, trochę twarogu.....

dominic ja bym zawału dostała jakbym kopertę z Gdańska otrzymała :baffled:
A co do naszej służby zdrowia i wcześniaków to się nie wypowiem, bo mnie zbanują heheheh - same niecenzuralne słowa się cisną....

U nas kryzys był w 5 tygodniu. Też się męczyliśmy ale MM tylko raz wypił jak po kąpieli nie mógł zasnąć a cycki puste. I właśnie mi pani dr dziś zasugerowała, że może to już następny kryzys zapotrzebowaniowy u nas, ze mały tak cycki pustoszy....

U Was rzyganki a mój R. kiedyś ulewał a teraz prawie nic :no: i to też mnie niepokoi, że się nie najada i nawet nie ma czym ulać.....Czasem jak nogi zadrze do góry to mu citka mleczka wyleci kącikiem....


A tak w ogóle to nas "na dół" na forum przenieśli :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Taycia,[/B] u mnojej małej podobne krostki jakie ty opisujesz, że Twój miał. Ale ja obstawiam u mojej trądzik i to wędrujący. Nawet we włosach miała. Po nocy zawsze ma mniej ich i na dworze, a w dzień robią się intensywne. Kurde nie wiem. Nie będę jeść przez jakiś czas mleka (nie wiem jak wytrzymam) i zobaczę czy to coś daje

Tak,na dworze bledły,bo jakby 'oddychały',a nasilały się podczas karmienia. Mój też miał na głowie, buźce, ramionkach i klatce piersiowej. Może ja przesadzałam z nabiałem? jadłam ser, jogurty, płątki 2x dziennie... a jak byłam Mała to miałam obrzydzenie do mleka i nigdy go nie piłam,więc może dlatego Kochaniutki jest uczulony. Sprawdź,bo oczywiście to nie musi być alergia,ale mnie to bardzo niepokoiło i doszłam ,że to wina mleka,ale póki co w ogóle nie jem nabiału... :-(

A jeśli chodzi o spiralkę to moja Mama używa tej formy antykoncepcji już kilkanaście lat i nie mam rodzeństwa od tamtej pory,więc Asiacur nie martw się - będzie dobrze :-D

JJ- pięknie przybrał!!! brawo :-)
 
Do góry