myszka pleśniawki to nic innego jak grzybek Candida. Można się nim zarazić w czasie porodu, bo on lubi sobie mieszkać w wilgotno-ciepłym środowisku pochwy. Na grzybka oprócz zalecanych przez lekarzy specyfików chyba dobrze jest podawać do buźki wit. c (byle bez cukrów w składzie ). Bo grzyb nie lubi kwasu a lubi cukier - wtedy się rozmnaża
reklama
myszka1987
Mama Mikołaja:)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2009
- Postów
- 607
JJ dokłądnie to samo powiedziała położna Ale ja nie miałam całą ciążę żadnych bakterii ani grzybka tak popularnego ani innych infekcji... Więc może to z tego drugiego powodu...
aga_irlandia
MAMA PO RAZ PIATY:)
moja mala potrafi w nocy przespac 5 godzin a dzis pobila rekord i przespala 7 godzin bez zadnej pobudki ale zazwyczaj jak spi wiecej niz 3 godziny to jak sie obudzi to juz co 2 godzinki trza karmic bo chyba musi se te przerwe dluzsza wyrownacno i spi u siebie nigdy ze mnajak sie budzi to nie placze tylko sie kreci i tak fajnie szuka jedzonka a po zjedzeniu i odbiciu znow jest odkladana do siebie i nie mam z nia problemow
moja Maya 2 letnia majac 3 miesiace nie jadla juz w nocy mleczkaprzesypiala wlasnie noce i tak jej zostalonie dala mi sie za bardzo odczuc : ale wiadomo dzieci sa rozne ....mojego kolego syn ma 3 lata i jeszcze w nocy pije mleko
tak wiec zycze Wam grzecznych dzieciaczkow dziewczyny a jak nawet daja Wam popalic to nic....przeciez te dzieciaczki sa takie slodkie ze jak sie na nie spojrzy to wszystko mija,prawda?
moja Maya 2 letnia majac 3 miesiace nie jadla juz w nocy mleczkaprzesypiala wlasnie noce i tak jej zostalonie dala mi sie za bardzo odczuc : ale wiadomo dzieci sa rozne ....mojego kolego syn ma 3 lata i jeszcze w nocy pije mleko
tak wiec zycze Wam grzecznych dzieciaczkow dziewczyny a jak nawet daja Wam popalic to nic....przeciez te dzieciaczki sa takie slodkie ze jak sie na nie spojrzy to wszystko mija,prawda?
flower188
Fanka BB :)
czy Wasze dzieciaczki odbijają po jedzonku na śpiąco? bo moja najczęściej zasypia przy cycku i wtedy mi już nie odbija w ogóle. Może za szybko daję za wygraną i trzeba wtedy dłużej poczekać? Jak wygląda to u Was?
Dzisiaj rano malutka mi zwymiotowała drugi raz w życiu (no chyba że liczyć wymioty wodami płodowymi przy początku zapalenia płuc zaraz po urodzeniu):-( oczywiście leżąc mi na brzuchu jak do odbijania więc wszystko poszło na mnie a ona zaraz buźkę na to położyła - wyglądała naprawdę żałośnie bidulka.
Mam jeszcze pytanko do dziewczyn które miały nacięcie krocza - przez jaki czas utrzymywał lub czy dalej się utrzymuje tam taki jakby guzek/zgrubienie? czy "ciągnie/rwie" Was czasami tak jakby na zmianę pogody?
edit.
i jeszcze jedno: nadrobiłam ten wątek i nie widzę żeby któraś miała ten problem chyba że nie pisałyście o tym po prostu
Czytałam że Wasze dzieciaczki przesikują pieluchy itd a moja notorycznie sie obsikuje i mnie obsrywa podczas pzrewijania jakby tak specjalnie czekała ze zrobieniem tego aż zacznę ją przebierać . czasem 4 komplety ubranek w ciągu dnia tak obsika (podpływają jej siuśki pod plecki na przewijaku). Już kombinuję jak mogę i przykładam pieluchę brudną reczniczkiem papierowym żeby nóżek w to nie włożyła i zostawiam co by w to wsiąkneło w razie czego, wtedy wycieram pupkę, kremuję i podmianę na czystą pieluchę robię w ostatniej chwili. Czy tylko moja jest taka łobuziara podczas przewijania? macie jakiś sposób na to? ja przezd sćiągnieciem pieluchy jeszcze próbuję jej masować brzuszek i przyginam nóżki żeby poszło co ma pójść ale wszelkie moje starania idą na nic. Najgorzej jest w nocy bo głodna starsznie i się denerwuje a ja zamiast tylko pieluchę zmienić jeszcze ją pzrebieram i plecki pzremywam.
Dzisiaj rano malutka mi zwymiotowała drugi raz w życiu (no chyba że liczyć wymioty wodami płodowymi przy początku zapalenia płuc zaraz po urodzeniu):-( oczywiście leżąc mi na brzuchu jak do odbijania więc wszystko poszło na mnie a ona zaraz buźkę na to położyła - wyglądała naprawdę żałośnie bidulka.
Mam jeszcze pytanko do dziewczyn które miały nacięcie krocza - przez jaki czas utrzymywał lub czy dalej się utrzymuje tam taki jakby guzek/zgrubienie? czy "ciągnie/rwie" Was czasami tak jakby na zmianę pogody?
edit.
i jeszcze jedno: nadrobiłam ten wątek i nie widzę żeby któraś miała ten problem chyba że nie pisałyście o tym po prostu
Czytałam że Wasze dzieciaczki przesikują pieluchy itd a moja notorycznie sie obsikuje i mnie obsrywa podczas pzrewijania jakby tak specjalnie czekała ze zrobieniem tego aż zacznę ją przebierać . czasem 4 komplety ubranek w ciągu dnia tak obsika (podpływają jej siuśki pod plecki na przewijaku). Już kombinuję jak mogę i przykładam pieluchę brudną reczniczkiem papierowym żeby nóżek w to nie włożyła i zostawiam co by w to wsiąkneło w razie czego, wtedy wycieram pupkę, kremuję i podmianę na czystą pieluchę robię w ostatniej chwili. Czy tylko moja jest taka łobuziara podczas przewijania? macie jakiś sposób na to? ja przezd sćiągnieciem pieluchy jeszcze próbuję jej masować brzuszek i przyginam nóżki żeby poszło co ma pójść ale wszelkie moje starania idą na nic. Najgorzej jest w nocy bo głodna starsznie i się denerwuje a ja zamiast tylko pieluchę zmienić jeszcze ją pzrebieram i plecki pzremywam.
Ostatnia edycja:
gabiczek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2011
- Postów
- 165
flower u mnie dokładnie tak samo- dzieciak zasypia przy karmieniu i też mu się nie odbija. Dość często mu się ulewa choć nie zawsze, nie wiem od czego to zależy bo nieraz odbije mu się porządnie a potem i tak mu się uleje. Pytałam lekarza bo też mi kilka razy "wymiotował" na co on stwierdził, że przecież ulewanie to też wymioty tylko ładniej nazwane, ale jeśli dziecko przybiera na wadze to nie ma się czym przejmować.
Ja miałam nacięte krocze i taki "guzek" miałam przez około6 tygodni, może troszkę krócej, ale teraz już zniknął. Choć pierwszy stosunek po przepisowych 6 tygodniach połogu był dla mnie naprawdę bolesny, ale teraz już jest w porządku.
Co do obsikiwania to mam podobnie. Z kupą nie ma aż tak dużego problemu bo zdarzy mu się sporadycznie przy przewijaniu, ale za to siku na siebie jest kilka razy dziennie. A jak to chłopak nieraz sika sobie na buźkę bidulek Staram się nie przewijać go zaraz po jedzeniu tylko odczekać jakieś 10 minut żeby zdążył zrobić wszystko do pieluszki choć i tak nie zdaje to zbytnio egzaminu. Też muszę go często przebierać, niema rady.
Ja miałam nacięte krocze i taki "guzek" miałam przez około6 tygodni, może troszkę krócej, ale teraz już zniknął. Choć pierwszy stosunek po przepisowych 6 tygodniach połogu był dla mnie naprawdę bolesny, ale teraz już jest w porządku.
Co do obsikiwania to mam podobnie. Z kupą nie ma aż tak dużego problemu bo zdarzy mu się sporadycznie przy przewijaniu, ale za to siku na siebie jest kilka razy dziennie. A jak to chłopak nieraz sika sobie na buźkę bidulek Staram się nie przewijać go zaraz po jedzeniu tylko odczekać jakieś 10 minut żeby zdążył zrobić wszystko do pieluszki choć i tak nie zdaje to zbytnio egzaminu. Też muszę go często przebierać, niema rady.
LANA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2005
- Postów
- 3 233
Marcelina-no fakt o tym nie pomyślałam jakieś chwilowe zaćmienie miałam no chyba ,że jakieś takie mega cieniutkie gaciorki pod tamte jakieś stringusie ale tyle gaci na tyłkudzięki dziewczyny
majtki pewnie fajniejsze ale jednak w utrzymaniu czystości gorsze, w sensie założysz raz i do prania a następnego dnia co?
reklama
mlodam
mama Oleńki
itam
u nas noc MASAKRA młoda nie spała od 1 do ok 4. momentami przysypiając i budząc sie z płaczem
i nie wiadomo o co jej chodziło. ma katarek, ale nie sadze ze to od niego, bo ma go kilka dni. pozniej spała na łapkach i jakoś udało się położyć do wyrka. ale ogólnie i teraz jest nieciekawie
zjadła, odbiła i nadal maruda. co jej jest?
pozdrawiam Wszystkie przy niedzieli
u nas noc MASAKRA młoda nie spała od 1 do ok 4. momentami przysypiając i budząc sie z płaczem
pozdrawiam Wszystkie przy niedzieli
Podziel się: