reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

POMYSŁOWE DOBROMIŁY - Czyli co wymyśliły nasze pociechy

Sobotni ranek - ok 6.00

Gabi: Mama! Mama! Mama! Chodź, chodź już!!
Ja - otwierając jedno oko: Kochanie nie możesz się pobawić sama?
G: Nie! Nie - chodź, chodź!
J: Czy ty chcesz mnie wykończyć?
G: TAK! TAK!


I z innej beczki.

Mieszkamy na zamkniętym osiedlu, śmietniki stoją na końcu osiedla - 6 takich wielkich śmietników - by wyrzucić trzeba albo zrobić zamach i rzucić albo odrobinę wejść i wrzucić - proste prawda?

Ja - niosę śmieci i idę za facetem z dwoma psami i dzieckiem w wózku - facet ma tego "towaru" od cholery więc nie chcę się pchać.
Facet nie wchodzi nawet do tego śmietnika tylko rzuca koło - worek się rozpruwa i wszystko "wyłazi".
Ja - grzecznie - czy widzi Pan tą wywieszkę - Prosimy wrzucać do pojemników -?
On: Oczywiście ale chyba nie uważa Pani że będę tam wrzucał!
Ja : A co za daleko czy za trudno trafić? A może zbyt skomplikowane dla Pana?
On: NO wie Pani - no chyba że Pani tam wejdzie i poprzesuwa te pojemniki to ja wrzucę do tego pustego!
Ja: ????
Inny sąsiad: TY *&%$# - opipiałeś - słoma z butów ci wyłazi - to ty..... (i tak dalej i tak dalej)

Zostawiam to bez komentarza.
 
reklama
Poszliśmy w czoraj na cmentarz z małą.Stoimi koło grob€w nagle obok podchodzą 2 kobiety z psem-buldogiem- stają obok przy grobie.Pies włazi na pomniki a ja oczywiście musiałam to skomentowac niby do Leszka ale tak żeby one słyszały.Więc mówię że one chyba nie umieją czytac bo jest zakaz wprowadzania psów na cmentarz no i chyba to jest nie na miejscu...więc jedna z kobiet mówi ale on nie sika.
Na to mioja Jula wiele nie myśląc mów:
- a co ma pampersa?
Kobiety zawstydziły się i wyszły bo my zaczeliśmy się śmiac.
 
Za to ja mam stróża porządku w domu :baffled:.

to było na początku czerwca, idę z Krystianem ulicą takich domków jednorodzinnych i na jednym z podwórek pan ok 50-tki zamiatał podwórze i jak to w upał kurzył.
K: mama zobać ten pan kuzy, nie wolno tak kuzyc :wściekła/y:
stanął w bramie, wziął się pod boki i zaczął na tego gościa krzyczeć, że nie wolno tak kurzyć, normalnie aż ten facet wyszedł na ulicę a mi się głupio zrobiło :zawstydzona/y:, bo w sumie to gościa podwórko, jak chce sobie kurzyć to jego sprawa, a tu taki trzylatek się na niego wydziera:sorry2:.

A z takich jeszcze opowieści, to kiedyś idę z nim chodnikiem i mineła nas dziewczyna z dzieckiem i chyba niechcący musnęła Krystiana w ucho, a Krystian się odwrócił i wydarł:
uwazaj jak chodzis :wściekła/y:
:zawstydzona/y:

A z babcią był w sklepie i babcia z jakąś drugą starszą panią zaczęła konwersację, a Krystian w pewnym momencie do nich
cicho babeczki :baffled:

Ze mną rozmawiał przez skype'a jak byłam na wyjeździe i po kilku dniach zadał mi takie pytanie:
Ci mama zije jeście?
rozwalił mnie zupełnie, krople same mi kapać zaczęły
 
No J@god@ z Krystiana fajny gigant rośnie.
Julka stoi dzisiaj na balkonie.Ja wieszam pranie a ona krzyczy coś do dzieci.Nagle dziewczynki z bloku siadają pod klatką na ławce i rozkładają swoje zabawki.Nagle Julka w krzyk:
-Poczekajcie na mnie już skacze.
Na co ja:
-Co ty robisz?
-Skacze.
_Nie rozumiem jak skaczesz?
-Normalnie wchodze na lule i skacze.
Przeraziło mnie to więc zaczynam jej tłumaczyc,że nie wolno się nigdzie wspinac i skakac bo można zrobic sobie krzywde.Na co Julka krzyczy do dzieci:
- wystawcie ręce i mnie łapajcie bo moge wam zrobic ksywde.
I co - pozostalo mi tylko jej pilnowanie jak oka w głowie bo niogdy nie wiadomo co jej odwali- a to 3 piętro.
 
Moja Julka ostatnio ogląda bajke o trzech świnkach i ona stała się jej przebojem.Codziennie wciela się w role albo świnek albo wilka.Dzisiaj rano wstała .Ja ide do niej z miseczką kaszy a ona myk pod stół.Więc ją wołam,żeby wyszla,a ona na to:
-Nie moge
- Dlaczego?
-Bo nie?
-Julcia wychodż bo kasza stygniNa co Julka po chwili zastanowienia:
-Nie wychodze bo wilki nie jedzą kaszy tylko muchają na domki świnek
Potem chyba przez 15 min.szarpałam się z nią żeby ją wyciąc do jedzenia
 
Siedze terraz przed kompem a moja Julka bawi się w pokoju obok.Chce iśc do kuchni a ona w nogi i krzyczy :"schowam się lepiej" i wlazła pod ławe.Wchodze do kuchni a tam na podłodze wylany soczek który przed chweilą dałam jej do picia,rozsypany cukier.A moje dziecko siedzi i nic się nie odzywa.Po chwili mówi mamusiu to nie ja to mój cień.I jak tu gniewac się na cień dziecka...
 
Moje dziecko nic dzisiaj nie robi tylko wyciąga ciuchy z szafki i robi przebieranki.Sama zakłada na siebie ubrania nie patrząc czy to jej czy nie.W pewnym momencie wyciągła moje buty i dawaj biegac po mieszkaniu.Krzyczałam na nią,chowałam ale bez skutku za każdym razem słyszałam Jula jest duża i idzie do sklepu w butach bo pani będzie się śmiala.W końcu skończyło się na tym,że zamiast pani się śmiac to mi zachciało się płakac bo odkleiła mi obcas.Przyszła do mnie i mówi :nie gniewaj się niunia nie chciala samo się zrobiło...A tak wyglądała jako modelka- sama się tak superancko ubrała.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry