Już w jednym wątku pisałam, że proszę o nie wstawianie zdjęć wydzielin i że testy są już dla mnie naruszeniem granic. I ja wiem, fizjologia itp. Natomiast, pomijając to, że wyniki powinien oceniać lekarz, że każda z nas może mieć inne objawy, to z takich czysto technicznych aspektów - mamy różne rozdzielczości ekranów, różne matryce z kolorami , itd. Dlatego jedna dziewczyna może napisać - o masz śluz płodny, a druga - o matko, do lekarza, masz zakażenie.
I rozumiem, że czasem mamy poczucie, że jak nam ktoś natychmiast nie rozwieje wątpliwości, to będzie koszmar, ale przypominam, że za każdym razem (w najlepszym przypadku), mamy 50% szansy, że odpowiedź, którą otrzymamy będzie prawidłowa i 50% że nie będzie.
I rozumiem, że czasem mamy poczucie, że jak nam ktoś natychmiast nie rozwieje wątpliwości, to będzie koszmar, ale przypominam, że za każdym razem (w najlepszym przypadku), mamy 50% szansy, że odpowiedź, którą otrzymamy będzie prawidłowa i 50% że nie będzie.