Zgadzam się z Tobą, też na początku myślałam,że mam mało pokarmu jak piersi mi się zaczęły zmniejszać. Ale ani przez moment nie pomyślałam o mleku modyfikowanym. Zaopatrzyłam się po prostu w laktator (przez miesiąc ściagałam ręcznie, ale męczyło mnie to za bardzo) i w herbatki na laktację.Wcześniej spróbowałam też karmi, ale nie zauważyłam,aby wpłynęło na moją laktację.Zastanawiam się też jak to się dzieje,że pokarm zanika. Ja studiuję dzienine, 2 razy w tygodniu jestem poza domem ponad 8 godzin, w tym czasie ściągam pokarm raz i nie zanikła mi laktacja mimo iż codziennie mnie nie ma w domu po kilka godzin. Chciałabym karmić do rokuTak sobie czytam Wasze niektóre posty i się zastanawiam skąd wiecie że macie " mało" pokarmu? "Mało" pokarmu oznacza miekkie piersi dla Was? Powtarzam zkilkoma dziewczynami: miękkie piersi to dobry znak. Uczucie pustych piersi po okresie nadprodukcji trwa zwykle 1-2 dni( mam na myśli takich bardzo pustych, nie reagujących czasem na wydzielnaie oksytocyny) a potem piersi są wciąż miękkie ale gdy trzeba mleko z nich wyraźnie leci. Wszelkie dokarmianie to mniej mleka w piersi, chyba że kazde dokarmienie mieszanką równa się posiedzenie z laktatorem. Ja wciąż karmię córcię piersią, nie dostała ni kropli mieszanki choć od 4 miesiąca piersi wróciły mi do wielkości sprzed ciązy, były miękkie i puste, ale mleko gdy trzeba to leciało, co więcej wylatywało te gdu nie trzeba- mimo takich piersi wiedzialam że mam dużo pokarmu, a raczej tyle ile trzeba. Zosia w wieku 6 miesiecy wazyła prawie 10 kg.
Zanim zaczniecie dokarmiać poradźcie się dobrego pediatry, bo czasem rzeczywiście są ku temu wskazania, ale nie róbcie tego na własną rękę, bo tylko wyłączne karmienie piersią prtzez pierwszych 6 miesięcy daje najlepsze efekty i korzyści dla dziecka. A karmienie piersią i dokarmienie mieszanką " bo lepiej spi" wydaje mi się niedorzeczne. Z drugiej strony każda kropla warta jest wysiłku.
Ps. Gratuluję niepalenia. U mnie 101 dni ;-)