reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

POMOCY!!!Problemy z laktacją

Ale czujesz że mleko intensywnie leci po czym? Bo jak po tym, że czujesz to w piersi(jak spływa i jak nabrzmiewają) to nie koniecznie może oznaczać, żę są puste. Piersi się przyzwyczajają do produkcji określonej porcji mleka i po czasie nie czujesz przepełnienia. Jeśli maluch po prostu kończy jeść szybko w Twojej syt to wydaje mi się że synek wie, że z butli leci samo i nie chce mu się ciągnąć cyca (pierś ssie się mocniej). Smoczek jaki by nie był to jednak zaburza mechanizm ssania. bo dziecko już wie, żę mleko może zjeść bez wysiłku leżąc i połykając. Rezygnujesz z karmienia w nocy a to mogłoby bardzo pomóc. Karmienie trwa 10 min. to dobry czas. Ale jak mogłabyś synka namówić na dłużej, mogłoby to coś pomóc a jak nie to polecam po każdym karmieniu laktator...ile dasz rade. Ja siedziałam naprawde długo z pompką...w nocy zasypiałam razem z nim:sorry:.
Jak napisałam wcześniej miękkie piersi nie koniecznie mogąoznaczać mało pokarmu. Może być tak, że ustabilizowała się laktacja. Ja też spanikowałam jak nie musiałąm używać wkłądek laktacyjnych...ale z karmieniem było wszystko ok. Po prostu piersi wiedzą ile maja produkować. A teraz chodzi o to żeby produkowały więcej. Wiec jak Ci zależy to możesz spróbować zrobić tak jak Ci proponuję.
Aha moim skromnym zdaniem uważam, żę włączenie butli oznacza koniec laktacji prędzej czy pózniej..niestety.
A dlaczego myśisz, że synek się nie najada???
Spróbuj przy karmieniu zwrócić uwagę nie na to ile czsu mleko leci, tylko ile czasu mały połyka.
 
reklama
Boję się, że mały juz tak przyzwyczail się do butelki na noc, że bedzie płakał, a ja ze zmeczenia naprawde wolę dac mu ta butlę na noc i miec pewnosc, ze pośpi kilka godzin. Pozniej jak sie budzi to oczywiście dostaje pierś i zasypia przy niej.. Myślisz, że jak zostawie butle na noc to pozniej juz wogole nie bedzie chcial piersi? Mikołaj w ciagu dnia je normalnie (nawet co godzine), ale mam wrazenie, ze sie nie najada. Karmie go dosłownie jakies 10 min! Myślisz,że w ciągu takiego czasu się naje? JA czuje kiedy mleko intensywnie leci i to naprawde nie wypelnia nawet tych 10 min:no:
Mimo tego, że Mikołaj nie płacze boje się, że faktycznie mało je (do tego dochodzą moje miekkie piersi) :-(

Uczucie pustych piersi, jest oznaką, ze laktacja się unormowała :tak:
a dawanie butelki oznacza, że mały nie będzie chciał piersi wcale.
Więcej pewności siebie :tak: a ostawisz butelkę:tak:, no chyba ze wolisz karmić butla...

Moja córka nie je 10 min, a sie najada i ładnie przybiera na wadze :)
 
mozliwe ze jesli dajesz butle to z piersi gorzej maluszkowi sie ssie, bo wiadomo - z piersi bardziej sie trzeba natrudzic, takze maluszek szybko sie meczy i konczy a za chwile glodny bo w zasadzie malo zjadl a wiecej sie napil - polozna mi mowila ze najpierw z piersi leci takie rzadkie mleczko dla zaspokojenia pragnienia a pozniej naplywa to bardziej kaloryczne a najlepsze jest na koncu bo z tylu piersi ma najwieksza zawartosc tluszczu. To prawda ze jak zaczniesz dawac butle to powolutku odzwyczajasz od cycka, ja widze bo mojej malej, jak chcialam zakonczyc karmienie to zaczelam od 1 posilku butla z czasem zastepujac kolejne piersiowate i teraz mam wrazenie ze Bianka nawet woli butle, juz nie dopomina sie o piers, tylko mnie to akurat na reke...
 
Po pierwsze odstaw modyfikowane mleko. To one winne jest ze masz mniej mleka.
A rada na pobudzenie laktacji-dostawiaj malenstwo jak najczesciej do piersi nawet co 1-1,5godz nawet gdy piersi sa miekkie-mleczko tam jest.
Najlepiej zrobcie sobie dwa dni lezakowania - dzidzi wez do lozka i karm na kazde zadanie, i nie wychodzcie z niego, a domem sie nie przejmuj, niech twoj mezczyzna sie wykaze (ostatecznie popros mame)
Mozesz przy tym popijac herbatki na laktacje np. herbapolu lub hipp.
A im wiecej mala bedzie pic twoje mleczko tym wiecej go bedzie.
Jesli masz watpliwosci czy mala dobrze ssie, to najlepiej poprosic o rade doradce lakrtacyjnego, porada nie jest tania, ale warto (mozesz ja przeliczyc na puszki mleka modyfikowanego, to w mig ci sie zwroci).
Pozdrawiam, i daj znac jak ci idzie
Nie wiem jak u Was w mieście ale w Bydgoszczy jest poradnia laktacyjna przy szpitalu i taka porada jest zupełnie bezpłatna. Dzwonisz umawiasz się na konkretną godzinkę więc nie musisz się martwić że będziesz długo z maleństwem czekać.
A bawarka to mit - nie ma podstaw żeby myśleć że ona wspomaga laktację - niestety. Natomiast kawa zbożowa owszem - sama praktykuję :)
 
Ja piję herbatki hipp :-p A co do karmi to chodzi Wam o to 0,5%? Bo coś takiego jak piwo bezalkoholowe nie istnieje... Może jestem przewrażliwiona, ale zastanawiam się, czy to jest bezpieczne dla dziecka. Wczoraj wypiłam parę łyków wina i mi wstyd, choć wcześniej czytałam, że lampka wina od czasu do czasu nie zaszkodzi.
 
Hejka, czytam wasze posty bo tez mam maly problem z karmieniem. Moja mala ma dopiero 18 dni i od porodu byl problem z mlekiem bo mialam ciezki porod, stracilam duzo krwi i takie tam i przez 5 dni nie mialam zadnego pokarmu. Lezalysmy 5 dni w szpitalu i musialam ja sztucznym mlekiem dokarmiac (probowalam z piersia ale nawet kilka kropli nie chcialo leciec). 2 dni po transfuzji krwi pojawilo sie mleko ale nadal kazali mala dokarmiac butla i tak tez robilismy. Teraz z jakiegos powodu mala nie chce juz tej butli wiec wydaje mi sie ze cycek jej bardziej pasuje aczkolwiek je moze z 10 minut i zasypia i za kazdym razem jak zasnie i chcemy ja odlozyc do lozeczka to sie budzi i znowu chce jesc. Ostatnio jak sie najadala przetrzymywalam ja na rekach zeby chociaz spala to jak byla kolo nas to bez problemu 1-1,5h spala i potem znow musialam ja karmic. Tak czy siak karmienie co godzie jest juz dla mnie meczace bo po pierwsze bola mnie sutki strasznie a dwa zastanawiam sie czy mleko ma czas zregenerowania sie po tym jak zje. Jest cos co mozna zrobic zeby mala najadala sie bardziej i spala dluzej? Noce sa jak na razie najgorsze bo jestem nie wyspana. Zaczelam tez karmic ja na lezaco to czasem jak karmie udaje mi sie przymknac oko ale nie wiem czy dam rade tak na dluzsza mete.
 
Lysa Wiesz, nie mogę niczego więcej napisać, jak to, że takie zachowanie u małych dzieci jest normalne. Oczywiście nie u wszystkich, bo każde dziecko jest inne, ale mój też tak jadł na początku...Co godzinę, w nocy, co 2...Czasem miał jakieś dłuższe drzemki. Byłam mego wykończona i płakałam, jak kładłam się spać, bo wiedziałam, że nie ma sensu zasypiać, bo ledwo zasnę, a mały mnie obudzi. U mnie też tak było, że jadł 10 minut i zasypiał mi na kolanach, a jak go odkładałam do łóżeczka to wielki płacz. Masakra...
W nocy śpię z synkiem i karmię przez sen, co mnie trochę odciąża, ale teraz np. śpi u siebie w łóżeczku, już je polubił i nie robi awantury jak go tam kładę ;-)
Do tego wychowuję dziecko sama, więc było trochę ciężko na początku.
Teraz jest już znaczenie lepiej, mały najada się na dłużej. U Ciebie też tak będzie. To jest po prostu kwestia czasu.Laktacja Ci się unormuje, Twoje dziecko jest jeszcze malutkie.
 
Ostatnia edycja:
Powiem tak, jak dla mnie karmienie piersią niestety było trudne i stresujące do czasu jak przestałam. wiem, że to nie jest proste, i że łatwo mi mówić, ale uwierzcie mi wieczne zamartwianie nie pomaga a wręcz szkodzi. Po pierwsze to, że karmicie co godzinę nie jest niczym nadzwyczajnym i nie oznacza, że wasze maluszki się nie najadają. dziecko, które jest na piersi "wisząc" na niej zaspokaja nie tylko potrzebę głodu ale także bliskośi - a ostatnio udowodniono, że ta potrzeba jest ważniejsza dla maluszka niż uczucie głodu:tak:Z czasem przejdzie maluszkom - na razie ich świat kręci się wokół waszego biustu ale nawet się nie zorientujecie kiedy dzieciaki zaczną się interesować światem i zaczną spędzać przy piersi mniej czasu. ja na samym początku karmiłam 1,5 godziny...:szok: Mała tak wisiała na cycu, zasypiała jadła 10 minut i już ją chciałam odłożyć i był znowu ryk...:eek: taka gonitwa trwała przez 1,5 godziny i do następnego karmienia miałam mniej więcej godzinę. Czyli Zuzia jadła do 2 i pół godziny, bo czas pomiędzy karmieniami liczy się od początku karmienia do kolejnego karmienia...z czasem przeszłyśmy na 40, potem 20 i 10 minut. mając 3 miesiące zaczęła jeść 3 minuty - i to dopiero był powód do stresu. ale uwierzcie - im maluch starszy tym efektywniej ssie i nie chce już spędzać czasu przy piersi - ma inne rzeczy do roboty:happy:
uwierzcie przede wszystkim w wasze ciała i zaufajcie dzieciom... naprawdę natura to cudownie urządziła i piersi wiedzą co mają robić. jeśli chcecie pobudzić laktację to sam proces faktycznie nie jest łatwy. i wymaga trochę poświęcenia. przede wszystkim częste karmienia - nawet co godzinę, jeśli maleństwo zechce można mu zaproponować drugą pierś. po każdym karmieniu dodatkowo odciągamy ręcznie lub laktatorem pokarm jeszcze przez 10-15 minut. Dużo pijemy - ważne są płyny. a czy to będzie sok malinowy czy bawarka to już mniejsza... mieta zmniejsza laktację i szałwia - więc tu radzę uważać. nie dziwcie się jeśli nie będziecie mogły odciągnąć z piersi nic. Nawet póxniej kiedy zrezygnujecie z któregoś karmienia - dziecko zawsze wyciągnie więcej niż laktator. ja teraz w jednej porze karmienia, w której nie karmię odciągam ok 60 ml z obu piersi (odciągam na kaszkę:-p), a jestem pewna , że córka wyciąga więcej...:sorry:Miękkie piersi to dobry znak - bo to znaczy, że laktacja dostosowała się do potrzeb maluszka, nie produkuje za dużo ai za mało... w czasie skoków rozwojowych może być tak, że będzie mało ale wtedy wystarczy przystawiać często o idciągać - takie odciąganie na nadprodukcję powinno trwać około tygodnia, w nocy niestety też:sorry: Jestem przeciwniczką butli - bo ona naprawdę wcześniej czy później oznacza koniec karmienia... i osobiście jestem przeciwniczką karmi - jako napoju alko...:sorry: ale to mój wybór - idąc na wesele moje piersi też nabrzmiały- to chyba taki proces że nocą się napełniają mocniej kiedy nie śpimy, nie wiem...

moja córa tak sobie przybierała na wadze. jest najmniejszym maluszkiem na marcowym forum. odmówiłam podania butli - mimo że lekarz zalecał... teraz dostaje obiadeek deserek, kaszkę... i pierś.i nadal kiepsko przybiera. widać taka jej uroda, chociaż przysporzyło nam to nie lada stresu... Największy błąd jaki popełniłam to to, że uparłam się na karmienie nocne w fotelu. Bałam się z nią kłaść - aż usnęłam pewnej nocy i okazało się, że nic się nie stało... teraz na noc jak ją zabieram i się karmimy a ja usnę o obie jesteśmy wyspane - a Zuzka teraz sama domaga się odnoszenia do łóżeczka. także nie bójcie się karić przez sen - wypoczniecie a to wa żne. i jeszcze jedno. jak Zuzia była maltka, to chciałam żeby jak najszybciej poszła spać bo ja miałam tyle rzeczy do zrobienia.... chciałam zjeść, zrobić siku.... posprzątać ugotować uprać. Nie warto. (no może ioprócz mycia żebów i siku:-p). Gddybym się tak nie napinała miałabym więcej siły cierliwości a karmienie nie kojarzyłoby mi się z czasem spędzonym bezproduktywnie... przecież to czas na odpoczynek także dla was... Dziewczyny zaufajcie sobie!
nie wiem czy wszystko jasno napisałam:sorry:
 
Klaudz pij duzo wody niegazowanej ( 3-5 litrow dziennie), pij herbatki na laktacje i nie mysl o tym czy masz mleko, czy nie masz, ile masz itd. No i oczywiscie odstaw mleko modyfikowane. Po co w ogole je dawac? Wybor jest prosty- albo dziecko jest tylko na piersi i mniej sie wysypiasz, albo dziecko pije dodatkowo modyfikowane i sie wysypiasz, ale odstawia sie tez od piersi. Moim zdaniem to nie dziecko przyzwyczailo sie do butelki na noc. To Ty sie do tego przyzwyczailas, bo jest Ci po prostu wygodnie.

Co do dzieci jedzacych na poczatku przez godzine co godzine- to normalne i mija. Dziecko musi pobudzic laktacje w piersiach. Cieprliwosci.
 
reklama
czesc.mam pytanko.była dzisiaj u mnie położna i powiedziała mi, że mam dokarmiać małą mlekiem modyfikowanym, bo w ciągu 2tyg przybrała tylko 20g,czy warto i czy nie zaniknie mi wtedy laktacja??
 
Do góry