reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pojedyncze Mamusie- Rozmowy Mam Jedynaków

reklama
123b7tz.jpg
 
Cześć Dziewczyny,
W "moim" podforum - Czerwcówki 2011 r. - jestem jedyną, która nie ma i całkiem planowo nie chce mieć drugiego dziecka, więc pomyślałam, że może tutaj mi będzie raźniej. Za kilka miesięcy rycząca 40-tka, pracująca na kilku etatach, samotna matka od ciąży ( Tata się udziela co nieco ). Młoda zwana też Calineczką z uwagi na gabaryty - żłobkujące, b. wygadane i samodzielne Dziecię, praktycznie bezproblemowe od początku, ale swoje fazy ma. I... nieszczepione - nic a nic, pierwszy katar jak poszła do żłobka ( 1 rok i 3 miesiące ), antybiotyk był podany raz. Dużo wychodzimy razem - muzea, teatry, kluby, basen raz w tygodniu.
 
witaj :-)

i ja (póki co) nie planuje drugiego "potomka" z przyczyn różnych głównie finansowych ;-) ale taka odważna aby całkowicie nie szczepić to nie byłam, szczepiłam na podstawowe chociaż coraz więcej się słyszy złego o szczepionkach to jednak podjęłam dla mnie bezpieczniejszą decyzję ;-) mój syn pierwszego kataru dostał pierwszej zimy po zaprzestaniu karmienia piersią czyli w sumie jak miał niemal 2 latka ;-) antybiotyku nie miał nigdy ;-)
 
Kasia-matiy - w sumie ja też długo karmiłam, tak zupełnie się rozeszło i naturalnie wyszło - od pn do pt na działce z Babcią, a na weekend ja - w wakacje. Ale Wy chyba domowi o ile dobrze zapamiętałam :happy: Odnośnie szczepień to jak dla mnie najgorsze są te 100 w 1 jak to mówię i wzwB z rtęcią. Brrr... No i fajnie, że udało się bez antybiotyku, mi już po całej akcji pediatra powiedziała, że były podstawy do hospitalizacji, ale sama wie jakie gratisy tam można załapać, a zna nas i mnie na tyle iż wiedziała że w domu będzie lepiej.
 
Jej znowu obsuwa a obiecałam poprawę

Fanta :-) przyszła kryska na Matyska. Nasz Olek to taki antydepresant dla babci miał być i jest :-) gdyby nie troska o moją mamę ( jej zdrowie psychiczne) to Olka na świat byśmy nie powołali chyba. Brakło by mi odwagi :-)
Edysiek wiesz już gdzie rodzisz ?? gdzie Ci bliżej ??
U nas zdrowotny koszmar. jak nie dzieciaki to babcia jak babci ai dzieci ok to mnie od wczoraj nerki powaliły. Masakra za 2 tyg USG żeby sprawdzić czy nie dorobiłam sie kamicy brrrrrrr
ah jak ja wam zazdroszczę zdrowych maluchów. My do 6 m-ca spokój a od 6 makabra. Olek juz po 3 zapaleniu ucha ( przez ząbkowanie i genetykę :-( ) Laryngolog wyjaśnił mi jak to u dzieci jest i niestety moje po mnie mają taką a nie inną budowę ucha która sprzyja szybkim zapaleniom. Powiedział, że u dzieci z racji rozmiarów wszystko jest bliżej siebie a bębenek ( chyba) bo juz kurcze nie kojarzę, jest pod innym kontem jak u dorosłych i bardzo szybciutko na błonę przenosi się to co dolega jamie ustnej. wystarczy czerwone gardło i od razu może iśc na ucho. A, że pierwszy ząbek babcia wystukała sobie 21 stycznia( w końcu babciowy wnusio) to długa droga jeszcze przed nami :-(

Gorąco Was pozdrawiam :-) trzymajcie się dzielnie bo mrozy nadchodzą :-D
 
z uchem to ostatnio ja miałam kłopoty, właśnie pod przedłużającej się chorobie gardła i jeszcze zatokach zaatakowało mi ucho, ale za nim dostałam się do laryngologa to jakoś przeszło :-) a teraz mam znów zatoki i oczywiscie znów gardło boli już mi nic na to gardło nie pomaga ani domowe ani babcine ani z apteki :-(a synek od wczoraj też chory, na noc smalec gęsi i dziś już jakoś funkcjonuje, smarka tylko trochę i pokasłuje ale jest całkiem nieźleszwagierka na zatoki poleciła mi olejek pichtowy, podobno zwalcza nawet gronkowca !!! kupuje w zielarskim
 
reklama
Kasia a sinupret próbowałaś ?? mnie na zatoki dopiero antybiotyk w grudniu pomógł, żadne ibumy z pseudoefedryną rady nie dawały :-(
z domowych sposobów słyszałam ze naprzemienne okłady ciepłe zimne daja rade, albo woreczki s podgrzanym nadmorskim piaskiem. I podobno super sa te lampy do nagrzewania ale nie posiadam :-(
Na kontrole do laryngologa po wizycie na SOR-ze ( przykaz był na 3 dni po) dostaliśmy się po 5. ale to ze względu na to , ze miał antybiotyk . tak może i szybciej by było. przychodnia na kozanowskiej pętli ma płatne "citowe" wizyty ale to koszt który mogę udźwignąć jeszcze, bo 30 zł...
 
Do góry