reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

witajcie :)
ale fajnie :) tyle nowych postów, bo ostatnio nieco pusto się zrobiła :(
Tośka jest meeega przytulakiem, mama musi być zaraz obok,albo najlepiej to kolanka, rączki itp nawet do toalety muszę ją zabierać ...:zawstydzona/y: bo jest taki wrzask ,że masakra, a poza tym wtedy szybko próbuje mnie dogonić i przewraca się, uderza w szafkę itp... wczoraj wyszła nam kolejna dwójka więc mam nadzieję, że się nieco uspokoi w nocy, bo ostatnio dość długo zasypiała i budziła się tak często, że nawet nie wiem ile razy to było :no: a jak zmieniam jej pieluchę to ucieka jak szalona :d od razu przerzuca się na brzuszek i w nogi :D
także czego to ja nie wymyślam, żeby jakoś tą pieluchę jej założyć :D
Nina biedna wczoraj wymiotowała, biegunka ,ale na szczęście ok 18- nastej się uspokoiło i przespała spokojnie noc, dziś niby ok, ale taka jakaś markotna, o 10:30 poszła spać :szok: więc mam nadzieję, że nic nie wróci ..
 
reklama
lene55 ostatnio też się zastanawiałam skąd takie małe brzdące mają tyle siły:-) u nas młody tak samo wszystko podniesie a najlepsza zabawka to krzesełko do karmienia, jeździ nim po całej kuchni:szok:
 
karina - to nasza na "nie wolno" czasem zareaguje, choć częściej piski i krzyki małego złośnika. Ale sukcesem jest, ze straciła zainteresowanie szufladą, którą ostatnio notorycznie otwierała - ach te moje zdolności wychowawcze :D:D
julianna - oo w chuście to bym się chyba bała - dzielna jesteś :). A jak się teraz nosicie? Nam się wcześniej nie udało zachustować ale ostatnio o tym myślę, bo ostatnio tylko rączki i rączki, a kręgosłup ze stali nie jest :D Mi też się niby wydaje, ze za wcześnie na taką świadomą interakcję, ale gdzie nie poczytam o zabawach z takimi brzdącami to piszą, ze np. dziecko po kilku zachętach będzie turlać piłkę, czy podawać zabawki a moja nic... jedynie właśnie stukanie klockami czy kółkami o siebie to załapała i klaskanie, ale to raczej sama z siebie po kilku dniach przemyśleń ;)
aga_cina - tak, i jeszcze siadanie z brudnym pupskiem gdzie popadnie, też to znam, na razie jeszcze przewijak obskoczy, więc mniejszy problem. Ale spryciul z Henry'ego - sam sobie ustawia ścieżkę dźwiękową :D U nas wszystkie babcie i dzisiaj świętujący dziadek to jednak na odległość więc skończyło się wysłaniem smsa ze zdjęciem i życzeniami.
agacina, lene - ja też nie cierpię ani szczypania ani gryzienia, czasem wyglądam jakby mi ktoś zrobił malinkę na szyi :D:D
lene - ale niszczyciel! ale tak - baranki to mają do siebie :)
agata - o tak, ja już nie marzę o przebieraniu na pleckach - chyba, ze jest mega zmęczona. Jak jest na czworaka to już super szybko nam idzie, gorzej jak chce sobie notorycznie siedzieć lub wspina się na mnie. Biedna Ninka, może to taki jednorazowy "wyskok".
helena - tak - krzesełko do karmienia u nas też rządzi, dobrze, ze przynajmniej ma jako takie hamulce.

A ja dzisiaj okropnie niewyspana, najpierw Mała do północy się kręciła, ledwo zasnęłam to sąsiadki z dołu urządziły sobie ponadgodzinną awanturę (o 1!), jak skończyły to o 2 Julka się obudziła z wrzaskiem bo zgłodniała. Zasną nie mogłam bo eMek zaczął chrapać, potem o 5 wstawał do pracy. A przed chwilą przez godzinę usypiałam Julkę bo notorycznie wstawała choć padała na ryjek. I może w końcu się dzisiaj umyję :D
 
Oj jak tu fajnie sie zrobilo :) ostatnio nic sie nie dzialo, ze juz sie obawialam, ze nam watek zamkna:-D

Helena nic o tym producencie nie slyszalam, zdrowka dla Was :))

Lazy super, ze pozytywne wiesci o usg :)) ja probuje Szymka nauczyc, zeby mi zabawki podawal, ale poki co bez rezultatu:-D ale jesli chodzi o minki czy dzwieki to mu sie zdaza.

Karina zdrowka dla Julci.

Pauletta/Karina u nas Szymek uwielbia Charlie and the numbers na youtube, jest tez po polsku i to swietna bajka bo taka na bialym tle bez masy dzwiekow i kolorow. Trwa 7 minut wiec tak dwa razy dziennie moge sobie odsapnac ;)

Agacina a zdazylo Wam sie gryzienie podczas karmienia? Ja walczylam z Szymkiem przez tydzien bo mnie cholernik gryzl, ale stanowczo mowilam nie wolno i sie uspokoilo. Kiedy dokladnie wracasz? A i mialam Ci pisac bo sie usmialam ostatnio, z eM patrzylismy na imiona chlopcow w2012 i na samym dole trafilam na imie MYSZON:-D:-D odrazu pomyslalam o Was:-D


U nas tez bieganie za mama wszedzie i cagle wspinanie ;)) ale jak dziec w humorze to caly czas sie rechocze, wszystko go bawi. Najcudowniejszy dzwiek na swiecie :))))))


Milego dnia KOchane
 
Lazy nie zazdroszcze nocki :eek: co do chusty to większego wyjścia nie mam, bo do busa z wózkiem się nie zapakuję, a rehabilitacje mamy w tym tyg 4 razy i jakoś musimy jeździć :baffled: a jak wychodziłam to nie było jeszcze ślisko...używam ciągle mojej elastycznej - tam jet tylko jedno wiązanie, ale już czekam na moje MT, na dniach ma być gotowe.

Współczuje wam tej gimnastyki przy przewijaniu...u nas ciągle grzecznie na leżąco, na przewijaku...ciekawe ile jeszcze :-p
A dziś nam wyszedł drugi ząbek :-)
 
lene - jaki maly kochany wandal ;-) niezle psoci. Moj jeszcze nic nie zniszczyl. Wlasciwie to kota chcial dzis nadpsuc(tego wiekszego), raczke mial pelna kocich klakow, Gato go ugryzl, a ten sie zaczal smiac :confused2: nie wiem jak go nauczyc, ze kotka boli jego szczypanie. Ach! zepsul mi 2 klawisze w laptopie. 2 Entery :wściekła/y:

Emilia
- na prawde jest takie imie Myszon? Niezle ;-) A Henry mnie nie gryzie podczas karmienia. Jak mial 2 zabki to zacisnal kilka razy szczeke, a teraz grzeczny jest.

lazy - milego mycia :-D


Ale od dwoch dni mnie jakas niemoc dopadla. Dzis slabo mi sie zrobilo, ale to chyba z glodu. Henry niezle ze mnie wszystko wyssal :sorry: eMek mowi, ze mi niedlugo tylko oczy zostana.
 
Jezusie...zbierałam się chyba 3 dni, żeby odpisać...

karina zdrówka dla Julci:*

lazy no to faktycznie nie za ciekawa nocka u Was...u nas na szczęście grzecznie:)

Julianna gratulacje zębolka...podziwiam Cię Kobieto z tą chustą...ja mam obawy, że się przewrócę i pcham wózek mimo śniegów i zasp...ale nie jest źle, bo prowadzi się jak marzenie...:)

lene Tobie to współczuje na maxa...trafił Ci się faktycznie egzemplarz synka terrorysta...ale pamiętaj, że to minie i będzie słodkim bobaskiem:)

U nas ostatnio istny armagedon. Zosia turla się po dywanach, gada jak najęta i kłóci się z nami. Odstąpiliśmy jej naszą sypialnię i ma swój pokój, więc w końcu nasz salon wygląda cudownie, bo wszystkie graty-zabawki zniknęły. My śpimy w salonie, więc musieliśmy postarać się o nową kanapę. No i dziś podpisaliśmy kredyt, więc możemy rozpocząć budowę.:) Resztę jutro napiszę, bo dziś dziecko już wzywa.

Buziaki:*
 
Uff, Jula położona, może zaśnie ;)
Julianna - i Ty do busa jeszcze się pakujesz z tą chustą. Majka tyle wytrzymuje w chuście? Wow, naprawdę podziwiam. Gdzie zamówiłaś MT? I pochwal się jakie cudo dostaniesz, bo one są po prostu śliczne. No i gratki 2 ząbka :)
aga_cina - czyli jednak też mały niszczyciel :D:D
kasiagaw - super, że udało się dostać kredyt. Czyli już Zośka u was rządzi i przestawia :D:D U nas jednak salon jest placem zabaw, "wybiegiem" jak my to mówimy, bo jej pokój to częściowo jeszcze graciarnia i wózkownia.
Nie mam pomysłu gdzie trzymać wózek, bo w naszym bloku nie ma ani piwnic ani wózkowni i coraz bardziej mi to przeszkadza, zwłaszcza w jesieni i zimie gdy kółka strasznie się brudzą. Jedyne inne wyjście to balkon, ale jeżdżenie brudnym wózkiem przez salon też mi nie odpowiada. Zostawić na klatce to jednak strach. Przez to też Julka po swoim pokoiku de facto nie chodzi tylko sypia :)
 
Lazy, a masz jakiś grzejnik na klatce, rury itp.? U mnie też nie ma miejsca przeznaczonego na wózek, a mieszkam na 3 piętrze, więc złożony sam stelaż przyczepiam w rogu na półpiętrze do grzejnika zabezpieczeniem rowerowym, a spacerówka ląduje w mieszkaniu.
Adama pokój to też póki co magazyn, a jeszcze od piątku zaczynamy remont kuchni, więc i talerze, gary itp. tam dodatkowo wylądują :p Już stoją nowe płytki, zlewozmywak, kubeł na śmieci.

Julianna, może już tak zostanie, ostatnio nas odwiedził prawie 11to miesięczny chłopczyk, który podczas przewijania grzecznie leżał :-)


Adam też walczy podczas przewijania i już chyba miesiąc temu się poddałam i skończyło się leżenie (miałam dość wrzasków i wyrywania) Przewijam go na stojąco przy kanapie, albo na siedząco u mnie na kolanach. Mycie tyłeczka pod kranem. No i zaczęłam akcję nocnik. Przy okazji zmiany pieluchy wysadzam bąbla na kilka minut i obowiązkowo po drzemce. Kilka razy dziennie złapię siuśki, a co najważniejsze młody się wietrzy bez niebezpieczeństwa zasikania mieszkania i przestał się odparzać!! Jeszcze nigdy nie miał takich ładnych pachwinek i okolicy, a już na pewno nie tak długo, w dodatku bez smarowania! :-)))
 
reklama
Lazy lubi być w chuście, albo śpi albo zaczepia wszystkich w około ;-) Maja to jest w ogóle dziecko idealne, ale nie będę się chwalić bo jeszcze mi ktoś pozazdrości ;-)
Co do MT to mam stąd Mei Tai woolloomooloo 234 mojego jeszcze nie ma, mam nadzieję że go niebawem otrzymam...bo czekam juz baaardzo długo :sorry:
Ja tez juz nie mogłam patrzeć na brudny wózek w przedpokoju i na Maję chcącą podgryzać kółka, więc stoi w garażu. A jakby go przypiąć na klatce takim zapięciem rowerowym?
 
Do góry