witajcie
ale fajnie tyle nowych postów, bo ostatnio nieco pusto się zrobiła
Tośka jest meeega przytulakiem, mama musi być zaraz obok,albo najlepiej to kolanka, rączki itp nawet do toalety muszę ją zabierać ... bo jest taki wrzask ,że masakra, a poza tym wtedy szybko próbuje mnie dogonić i przewraca się, uderza w szafkę itp... wczoraj wyszła nam kolejna dwójka więc mam nadzieję, że się nieco uspokoi w nocy, bo ostatnio dość długo zasypiała i budziła się tak często, że nawet nie wiem ile razy to było a jak zmieniam jej pieluchę to ucieka jak szalona :d od razu przerzuca się na brzuszek i w nogi
także czego to ja nie wymyślam, żeby jakoś tą pieluchę jej założyć
Nina biedna wczoraj wymiotowała, biegunka ,ale na szczęście ok 18- nastej się uspokoiło i przespała spokojnie noc, dziś niby ok, ale taka jakaś markotna, o 10:30 poszła spać więc mam nadzieję, że nic nie wróci ..
ale fajnie tyle nowych postów, bo ostatnio nieco pusto się zrobiła
Tośka jest meeega przytulakiem, mama musi być zaraz obok,albo najlepiej to kolanka, rączki itp nawet do toalety muszę ją zabierać ... bo jest taki wrzask ,że masakra, a poza tym wtedy szybko próbuje mnie dogonić i przewraca się, uderza w szafkę itp... wczoraj wyszła nam kolejna dwójka więc mam nadzieję, że się nieco uspokoi w nocy, bo ostatnio dość długo zasypiała i budziła się tak często, że nawet nie wiem ile razy to było a jak zmieniam jej pieluchę to ucieka jak szalona :d od razu przerzuca się na brzuszek i w nogi
także czego to ja nie wymyślam, żeby jakoś tą pieluchę jej założyć
Nina biedna wczoraj wymiotowała, biegunka ,ale na szczęście ok 18- nastej się uspokoiło i przespała spokojnie noc, dziś niby ok, ale taka jakaś markotna, o 10:30 poszła spać więc mam nadzieję, że nic nie wróci ..