cześć dziewczyny
od poniedziałku jestem zoombie. w końcu i nareszcie udalismy sie z bru na szczepienia (tak tak, dopiero był na tyle zdrowy) i masz ci los - po szczepieniu gorączka cały dzien, ale na wieczór doszedl straszny kaszel i katar.
noc z głowy, spanie ma rękach..masakra.
dzien straszny z naruszeniem i płaczem, noc podobnie..
wczoraj byliśmy u lekarza i malutki baaaardzo chory, ale czekamy z antybiotykiem.
no i z wymiarów -
bru ma 80 cm, waży tylko 9,30 kg ale troche niepokoi mnie obwód główki - 44 cm. ile maja wasze szkraby?????
dzisiaj w nocy wirusy dopadły i mnie
yee kocham przychodnie dzieci zdrowych ! :/:/:/:/:/
do tego moj brzdac zasuwa po całym mieszkaniu na speedzie niczym amerykański żołnierz, choc umie tez raczkowac
sięga po wszystko co sie da, choc jeszcze nie wykumal ze mozna stawać na nogach przy meblach..
nie mogę go spuścić z oka na sekundę, bo wczoraj zaskutkowalo to przewroceniem na siebie dwumetrowej choinki :/ myslalam ze dostanę zawału jak ledwo go było spod niej widać ...
no ale w ręku trzymał mocno bombke, wiec zdobył co chciał
dzisiaj jadę uzupełnić zapasy do restauracji, bo mamy dwie duuuze uroczystości w pt i sob, wiec eMek zostaje z małym a ja do pracy.
jak widzicie czasu brak.
pozdrawiamy was z brunkiem baaaardzo serdecznie !!!!
od poniedziałku jestem zoombie. w końcu i nareszcie udalismy sie z bru na szczepienia (tak tak, dopiero był na tyle zdrowy) i masz ci los - po szczepieniu gorączka cały dzien, ale na wieczór doszedl straszny kaszel i katar.
noc z głowy, spanie ma rękach..masakra.
dzien straszny z naruszeniem i płaczem, noc podobnie..
wczoraj byliśmy u lekarza i malutki baaaardzo chory, ale czekamy z antybiotykiem.
no i z wymiarów -
bru ma 80 cm, waży tylko 9,30 kg ale troche niepokoi mnie obwód główki - 44 cm. ile maja wasze szkraby?????
dzisiaj w nocy wirusy dopadły i mnie
yee kocham przychodnie dzieci zdrowych ! :/:/:/:/:/
do tego moj brzdac zasuwa po całym mieszkaniu na speedzie niczym amerykański żołnierz, choc umie tez raczkowac
sięga po wszystko co sie da, choc jeszcze nie wykumal ze mozna stawać na nogach przy meblach..
nie mogę go spuścić z oka na sekundę, bo wczoraj zaskutkowalo to przewroceniem na siebie dwumetrowej choinki :/ myslalam ze dostanę zawału jak ledwo go było spod niej widać ...
no ale w ręku trzymał mocno bombke, wiec zdobył co chciał
dzisiaj jadę uzupełnić zapasy do restauracji, bo mamy dwie duuuze uroczystości w pt i sob, wiec eMek zostaje z małym a ja do pracy.
jak widzicie czasu brak.
pozdrawiamy was z brunkiem baaaardzo serdecznie !!!!