reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Maniaa z ekspresów polecam firmę Saeco lub Krups może nie najtańsze ale posłużą naprawdę długo:-) a kawa z nich naprawdę dobra, wiem coś o tym, bo akurat pracuję w serwisie sprzętów AGD więc mam okazję próbować:-)
 
reklama
Dziewczyny ale tu cisza... Dennisio już lepiej:):):) nie gorączkę ale kaszel nadal go męczy, i rozgadal się pięknie, dada, tata i baba już mówi ale mama nie :/ nadal ma tylko dwie dolne jedynki, raczkowac trochę potrafi, robi parę kroczkow , ale woli się czolgac.... jest kochany przemierza całe mieszkanie, dobrze że przy schodach mam bramkę
 
hej hej ! :)
Sylwester spędziłam w łóżku z synem. O północy obejrzeliśmy fajerwerki przez okno nie wychodząc spod kołderki i spaliśmy dalej :) Ot tak.. w 1.01 z samego rana poszłam z Jaśkiem na długi noworoczny spacer :)

W pacy pomału nie nadążam, terminy gonią, a dziecko mam na tyle wymagające, że już po 6h muszę zwijać się do domu, bo mały by się zapłakał za cyckami. Staram się go odstawić od piersi.. ale nie idzie nam to za bardzo. W nocy potrafi obudzić się godzinę po wypiciu butli.. i płacze tak długo aż nie przystawię go do piersi. Trudno tu mówić o konsekwencji... bez cycka płakał by do bladego świtu..:crazy:

Poza tym mam ogromny PROBLEM!! Jasiek nie potrafi sam zasnąć!! To jakiś koszmar!! Tyle miesięcy uczyłam go samousypiania i wszystko pękło niczym bańka, gdy nauczył się stawać w łóżeczku... nosimy go z eM na rękach, kołyszemy i po jakiś 25min z trudem zasypia. :wściekła/y: Wygląda to strasznie - taki wielki dzieciak usypiany na rękach. Nie wiem co robić. Niania też już sobie nie radzi, dzisiaj Jaśko prawie w ogóle nie spał... a teraz marudzi w sypialni i potrwa to pewnie jeszcze godzinę, dwie albo i dłużej.. oczywiście nie obędzie się bez histerii...
I jak tu żyć? - pytam! Wracam z pracy jest ryk o cycki, potem chwile zabawy i już o 18 marudzenie które trwa go późnych godzin wieczornych. Jeszcze w nocy gdyby dał pospać, odpocząć.. ale nie. Musi być wrzask na cały blok co godzinę, dwie... :-( Przed ciążą marzyłam o trójce dzieci... teraz boję się myslec o drugim, chyba nasz Jaśko będzie jedynakiem. Drugiego takiego klona bym nie przeżyła...:zawstydzona/y:
 
adasza- współczuję, jeśli chodzi o cacka to nie pomogę bo nie karpie piersią, a jeśli chodzi o usypianie to powiem tak ją jakiś miesiące temu też miałam ten problem i rozwiązała go w ciągu 9 dni, a raczej nocy. poprosić gdy mały wstawał to bez słowa wchodziła i bo kładli i tak w kółko przez pierwsze noce zajmowało to kilka godzin a po 4 takiej nocy już tylko godzinę
. teraz też nie jest idealnie bo czasem muszę wstać i go położyć ale to góra 2 razy. tylko że mi było łatwiej bo ją nie pracuje i mogłam przespać w dzień
 
Dziewczyny! Ratunku!!! Zosia od popołudnia wymiotuje. Najpierw zwróciła cały deser gruszkowy. Myślałam, że bolą ją dziąsła i chciałam posmarować jej żelem, no i wtedy poszedł cały deser. Wykąpałam ją i wypiła ponad 200 ml mleka z kleikiem i od razu wszystko oddała. Później już nie chciała nic pić: ani herbaty, ani mleka...nic!! I poszła spać...nie wiem co robić...nie ma ani gorączki, a jak tylko wszystko zwróciła, to uśmiech od ucha do ucha. Boję się, żeby się nie odwodniła...poradźcie coś...please...!
 
kasia ja bym poczekała i jeśli jeszcze się powtórzy to podjechałabym na pogotowie ,bo to jednak maluszek i może coś poradzą, ale trzymam kciuki by następne karmienie było spokojne

adasza- mogę napisać jedynie tyle ,że trzymam kciuki by udało się jakoś problem rozwiązać, bo doświadczenia w nauce samodzielnego usypiania nie mam, dziewczyny zasypiają z nami, Ninka po prostu musi mieć kogoś obok łóżeczka kto ją pogłaszcze i potrzyma za rękę ;) a Tosia teraz też ma gorszy czas jeśli chodzi o zasypianie ma jakąś manię przerzucania się na brzuch i ucieka, a widać ,że pada i muszę ją znów brać i kłaść na boczek i tak kilka razy .. i wrzasku też nieco przy tym jest. Moja Tośka też z tych którzy bez cyca umierają więc rozumiem co masz na myśli, ja póki co nie odstawiam jej jeszcze ,ale aż się boję jak by to wyglądało ..
 
Ostatnia edycja:
Kasia Do apteki, Hydronea w saszetkach. Jedna saszetka na 200 ml wody. Podawać po małej łyżeczce co jakiś czas. Jeśli podasz więcej, większa szansa na wymioty, więc dosłownie po malutkim łyczku. Chyba, że przestanie wymiotować, to niech się napije normalnie. Hydronea to elektrolity, nie dopuszczą do odwodnienia. A rano, jeśli nie przejdzie- do lekarza :)
Trzymajcie się!

Aha i nie dawaj jej już żadnych kaszek dzisiaj, samo picie jeśli się lepiej poczuje :)
 
Ostatnia edycja:
Hey Kobitki:) Dałam Zośce dziś 2 porcje mleka każda po 90 ml i wypiła je nie wymiotując, za to zrobiła bardzo leistą kupę...zadzwoniłam do naszej Pani doktor i kazała podawać tylko kleik ryżowy - jak nie chce samego to z jabłkiem, do tego acidolac baby i i ors 200 z hippa(kleik ryżowo marchwiowy). Tego ors nie chce tknąć, ale za to zjadła z 10 łyżek tego kleiku z jabłuszkiem, no i herbatki rumiankowej wypiła...mam nadzieję, że będzie lepiej. Już dziś nie wymiotowała więcej, ale jest głodna na potęgę, a tu matka jej dietę serwuje...szok!! Dzięki za pomoc - Kochane jesteście :)
 
reklama
No jednak nie jest tak kolorowo u nas jak myślałam...Zosia wprawdzie wróciła do normy z zabawą i jedzeniem, ale wczoraj strzeliła jedną rzadką kupę, a dziś jedną normalną i 2 rzadkie...sama nie wiem już co o tym myśleć...nie wymiotuje i apetyt ma wilczy, dużo pije również...mam wrażenie, że luźne kupy robi po mleku...no i dodatkowo za chwile przebije jej się górna jedynka...żadnych objawów gorączki itp. czy to może być od tego zęba wszystko? No i co jej podawać do jedzenia? Dalej to mleko? No bo wyraźnie po nim jej się te kupy robią takie...poradźcie coś...
 
Do góry